Rosberg miał mniejszą moc na starcie GP Japonii
Wedle słów szefa działu sportów motorowych Mercedesa, Toto Wolffa, Nico Rosberg na starcie GP Japonii miał mniejszą moc niż jego główny rywal w mistrzostwach, Lewis Hamilton.Toto Wolff zdradził, że bolid Nico Rosberga na okrążeniu instalacyjnym wykazywał oznaki przegrzania.
„Obaj kierowcy ruszyli dobrze, ale Nico miał problem z bardziej rozgrzanym silnikiem” mówił. „Po kilku sekundach od ruszenia, nie miał takiej samej mocy co Lewis. Wiązało się to z temperaturą. Widzieliśmy to już na okrążeniu formującym.”
Wolff przyznał, że jego ekipa nie jest do końca pewna co spowodowało taką różnicę w temperaturze silnika, ale zasugerował, że mogło to wynikać ze sposobu w jaki kierowcy przygotowują sprzęgło, opony oraz hamulce na okrążeniu formującym przed startem wyścigu.
„Ważne jest doprowadzenie sprzęgła i silnika do odpowiedniego okna pracy temperaturowej. Kierowca zajmuje się tym na okrążeniu formującym.”
„Obaj kierowcy pracowali nad tym. Dzisiaj jednak okazało się, że w silnikach mamy różne temperatury.”
Nico Rosberg w końcowej fazie wyścigu wspiął się na drugą pozycję i zaczął doganiać Hamiltona. Mimo problemów z bolidem, zdaniem Wolffa, Brytyjczyk kontrolował sytuację.
„Lewis kontrolował przewagę. Mieliśmy mały dramat z jego bolidem- chodziło także o temperatury, a Lewis dodatkowo spłaszczył oponę co doprowadziło do dużych wibracji.”
„Gdy zdjęliśmy koła z auta, opona była zdarta do oplotu, więc mogło się to groźnie zakończyć.”
„Mocno poprawiliśmy układ napędowy i podwozie ponieważ dostrzegaliśmy poważne problemy z niezawodnością, które nas martwiły.”
komentarze
1. waterball
Trzeba na siłę tworzyć dramaturgię ...
2. St Devote
Po przeczytaniu tego tekstu kilka rzeczy stało się dla mnie wreszcie oczywistych. Rosberg w Michelinkach z 2006 byłby najszybszy. Oczywiście za Raikkonenem, ale jednak wyraźnie przed Hamiltonem.
3. Skoczek130
Przecież wiadomo, kto tam jest od wygrywania, a kto od dorzucenia punktów. ;)
4. maras78
poważne problemy z niezawodnością w Mercedesie... dobry żart
5. adamek11
Większego życiowego szczęściarza od Hamiltona to ja w życiu nie widziałem.
Co nie zrobi gdzie nie pójdzie sukces fart.A czy talent na miarę największych to szczerze wątpię .Porównać jego szczęście do Alonso czy Kubicy to już w ogóle ręce opadają.
6. ewerti
@6
Po pierwsze szukasz dziury w całym. Jasno i wyraźnie zostało powiedziane, że Lewis lepiej zadbał o temperaturę i ustawienie sprzęgła. Robert nie miał pecha tylko był zwyczajnie głupi. Jego głupota polegała na tym, że ryzykował swoim zdrowiem bardziej niż powinien. Sam zmarnował sobie karierę w F1. Alonso to osoba, która w zespołach wprowadzała nieprzyjemną atmosferę. W McLarenie był kimś kto zdradzał sekrety zespołu, w Renault był kimś kto nigdy nie wiedział co się dzieje, ale zawsze wychodził z tego zwycięsko, w Ferrari miał bolid tworzony pod niego, ale krytykował zespół przy każdej możliwości. Ręce powinny ci uschnąć od tej głupiej zawiści i hipokryzji.
7. jogi2
@5
jest większy..... Vettel
8. riki
@7
No i jak tu się nie zgodzić.
9. irek323
Czy admin moze zrobic porządek z tymi "akceptacjami moderatora"? Kempa ogarnij to proszę. Ban i siemanara.
10. St Devote
@7 jogi, dzień bez wyzłośliwiania się nad Vettelem, to u ciebie dzień stracony. Przeprosiłbyś się z Czterokrotnym i od razu lepiej byś się poczuł. Tak tylko mówię...
11. adamek11
6@ Strasznie nerwowy jesteś.Pisząc że Hamilton jest szczęściarzem miałem na myśli całą jego karierę.A ten wyścig tylko to potwierdza. Bo przecież zakładamy ze nie interweniował w bolidzie Rosberga przed wyscigiem:-) Nie piszę tego złośliwie bo uważam ze Hamilton dużo bardzie zasługuje na tytuł od Rosberga.Co do Kubicy i Alonso w pełni się z Tobą zgadzam.Do dziś przeklinam
Roberta za te jego wygłupy w rajdach.Alonso rzeczywiście psuje każda atmosferę w teamie. Ale powtarzam. w życiu trzeba mieć trochę szczęścia wszystkiego się nie przewidzi.A Hamilton ma tego szczęścia ma za trzech
12. slawusdominus
Co do szczęścia to Vettel przebija wszystkich. Jak to się mówi, szczęście sprzyja lepszym.
13. Zirdiel
@11 To twoja subiektywna opinia nie poparta żadnymi faktami, więc wsadź ją sobie .... :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz