Olbrzymi krok naprzód - Heidfeld
Postawa Nicka Heidfelda w pierwszych rundach tegorocznych Mistrzostw Świata Formuły 1 z pewnością jest jedną z pozytywnych niespodzianek sezonu 2007. 29-letni kierowca teamu BMW w trzech dotychczasowych wyścigach finiszował na czwartej pozycji, a w ostatnim Grand Prix Bahrajnu popisał się pięknym manewrem wyprzedzania Fernando Alonso."Byłem szybszy od Alonso, więc starałem się trzymać blisko i czekać na jego błąd." - powiedział Heidfeld. "Kiedy już pomylił się, udało mi się wyprzedzić go po zewnętrznej. Wyprzedzałem go już kiedyś w Monaco - ale to zdecydowanie była jedna z lepszych chwil w mojej karierze."
Imponujący był jednak nie tylko ten jeden manewr - wielkie wrażenie robi również tempo, w jakim przez cały wyścig jeździł kierowca teamu BMW. Przez cały dystans Grand Prix Bahrajnu Nick potrafił dotrzymać kroku kierowcom McLarena i Ferrari.
"Wiem, że każdy myśli teraz o naszym kolejnym kroku, że zaczniemy zwyciężać. Ale my już wykonaliśmy olbrzymi krok naprzód i nie powinniście oczekiwać zbyt wiele. Trzy razy z rzędu finiszowałem czwarty i - rzecz jasna - teraz chciałbym stanąć na podium. Kiedy nadarzy się ku temu okazja, wykorzystam ją."
komentarze
1. Leeloo
Z całego serca życzę ci Nick żeby to jednak twój kolega z teamu stanął na podium a nie ty :)
2. Kazik
Co prawda sezon 2007 dopiero się rozpoczął a oficjalnego ogłoszenie przez BMW swojego podstawowego skladu na sezon przyszły można się raczej spodziewać pod koniec roku to Nick Heidfeld zrobił ogromny krok aby udowodnić ,że to właśnie on ma być kierowcą wyścigowym w BMW-Sauber.Jest bardzo prawdopodobne,że w tej sytuacji Theiisen skorzysta z opcji przedłużenia kontraktu na 2008 rok.Robert Kubica w opinii wszystkich ma kontrakt na 2008 rok.Jak ta cała sytuacja przełoży się na "układ" z Vettelem? Czas pokaże.
3. mardab
popieram
4. tommy
mardab - nie odświeżaj strony.
a co do Nicka, to w każdej wypowiedzi stara sie wywyższyć tyko siebie, celowo pomijając Roberta. Nick nie ma szans na zdobycie tytułu mistrza świata będąc tak egoistycznie nastawionym do swoich sukcesów. Niech nie zapomina, że to własnie Robert i jego "wpadki" pozwalają BMW rozwijać skrzydła. Odniesienie sukcesu da stajni, to wspólna praca obu kierowców. A narazie to inżynierowie BMW uczą się na błędach Kubicy - to jest oczywiste. Natomiast co do składu na 2008r, to z kilku źródeł wyczytałem, że Thiessen nie podpisze kontraktu z Heidfeldem. Jego miejsce zajmie Vettel. Skład Kubica - Vettel bedzie bardziej równy dla zespołu.
5. RobertSad
Tommy ma racje. To wlasnie wspolpraca kierowcow jest najwazniejsza dla teamu. Razem moga zdobyc wiecej punktow niz kazdy z nich z osobna. NH i tak nie zdobecie MS.
6. fezuj
Nick ma szansę na podium o ile w dalszym ciągu będą się udawały dywersyjne numery z bolidem Roberta, w przeciwnym razie miejsce na pudle będzie Robert a Nick na zarezerwowanym 4 miejscu (Nick - pudło to za wysokie progi na Twoje nogi)
7. eMJ
Czy zauważyliście różnice między bolidem Roberta a bolidem Nicka, chodzi mi o przednie skrzydło w bolidzie, wygląda na to że aerodynamika bolidu jest dostosowana do sposobu jazdy jaki preferują, a tą różnice możecie zobaczyć na zdjęciach wykonanych podczas wszystkich GP a są one na stronce bmw-sauber
8. CreativePL
noladnie wykosil alonso na zakrecie az bylem w szoku Sauber do boju! :D
9. tomcat
faktycznie, skrzydła różnią się od siebie. bravo za sostrzegawczość eMJ
10. Supek
Zgadzam sie z teza, ze Nick za wszelka cene i na kazdym kroku bedzie podkreslal swoja wyzszosc nad kolegami z teamu, aby zbudowac sobie dobra strategie marketingowa do podpisania kontraktu..ale czy tak sie stanie nie zalezy tylko od niego..w duzej mierze zalezy od postawy Roberta..narazie zarowno Theissen jak i Rampf wyrazaja zadowolenie z obu kierowcow mimo ze to tylko NIck regularnie zdobywal punkty...z drugiej strony to tez po czesci zasluga mechanikow i inzynierow BMW..daleki jestem od snucia teorii spiskowych, ale trzy wpadki z problemami tylko jednego bolidu to juz cos wiecej niz zlosliwosc losu.
Po Robercie widac tez, ze ta sytuacja w poczatkowej czesci sezonu odebrala mu troche pewnosc siebie...widac to bylo po wyscigu w Bahrajnie..pomijajac juz kwestie otwartej klapki na ile ona by go nie spowalniala to na pewno koncowa strata 32 s do Heidfelda byla wynikiem zachowawczej jazdy..aby sie tylko do tej mety doturlac na 6 miejscu, zdobyc punkty i uciac wszelakie spekulacje co do przyczyn slabszych wynikow Kubicy...bo po wypowiedziach chocby Piquet'a o kardynalnych bledach w Malezji , to jednak nikt ich po imieniu nie nazwal. Wytworzyla sie dziwna atmosfera, do tego jeszcze doszly sukcesy Hamiltona jako debiutanta, ktore rowniez troche wypaczyly obiektywizm w opiniach o umiejetnosci obu kierowcow.
Tak wiec wracajac do sedna moim zdaniem Vettel zastapi Heidfelda tylko wtedy jesli Robert pokaze w tym sezonie , ze potrafi jezdzic na podobnym poziomie do Nicka..co pozwoli kolejny raz zaryzykowac wprowadzajac swieza krew..jesli tak nie bedzie, bardziej realne moze byc wymiana z Toyota za Ralfa...choc Nick sie wzbrania co do przejscia do Hondy czy Toyoty na jednosezonowy kontrakt, to jak bedzie mial noz na gardle to i tak podpisze, albo jak Montoya pojdzie sie scigac do Nascar..albo jeszcze gdzies indziej. Przy nieudanym sezonie Roberta niewykluczona lecz juz bardziej z kategorii fantastyki jest powrot Roberta na pozycje kierowcy testowego w zamian za Vettela...ktoremu bedzie partnerowal NIck badz Ralf..bo nie wierze zeby inni kierowcy wchodzili w gre. Sorki za przydlugawa wypowiedz...
11. Supek
Zgadzam sie z teza, ze Nick za wszelka cene i na kazdym kroku bedzie podkreslal swoja wyzszosc nad kolegami z teamu, aby zbudowac sobie dobra strategie marketingowa do podpisania kontraktu..ale czy tak sie stanie nie zalezy tylko od niego..w duzej mierze zalezy od postawy Roberta..narazie zarowno Theissen jak i Rampf wyrazaja zadowolenie z obu kierowcow mimo ze to tylko NIck regularnie zdobywal punkty...z drugiej strony to tez po czesci zasluga mechanikow i inzynierow BMW..daleki jestem od snucia teorii spiskowych, ale trzy wpadki z problemami tylko jednego bolidu to juz cos wiecej niz zlosliwosc losu.
Po Robercie widac tez, ze ta sytuacja w poczatkowej czesci sezonu odebrala mu troche pewnosc siebie...widac to bylo po wyscigu w Bahrajnie..pomijajac juz kwestie otwartej klapki na ile ona by go nie spowalniala to na pewno koncowa strata 32 s do Heidfelda byla wynikiem zachowawczej jazdy..aby sie tylko do tej mety doturlac na 6 miejscu, zdobyc punkty i uciac wszelakie spekulacje co do przyczyn slabszych wynikow Kubicy...bo po wypowiedziach chocby Piquet'a o kardynalnych bledach w Malezji , to jednak nikt ich po imieniu nie nazwal. Wytworzyla sie dziwna atmosfera, do tego jeszcze doszly sukcesy Hamiltona jako debiutanta, ktore rowniez troche wypaczyly obiektywizm w opiniach o umiejetnosci obu kierowcow.
Tak wiec wracajac do sedna moim zdaniem Vettel zastapi Heidfelda tylko wtedy jesli Robert pokaze w tym sezonie , ze potrafi jezdzic na podobnym poziomie do Nicka..co pozwoli kolejny raz zaryzykowac wprowadzajac swieza krew..jesli tak nie bedzie, bardziej realne moze byc wymiana z Toyota za Ralfa...choc Nick sie wzbrania co do przejscia do Hondy czy Toyoty na jednosezonowy kontrakt, to jak bedzie mial noz na gardle to i tak podpisze, albo jak Montoya pojdzie sie scigac do Nascar..albo jeszcze gdzies indziej. Przy nieudanym sezonie Roberta niewykluczona lecz juz bardziej z kategorii fantastyki jest powrot Roberta na pozycje kierowcy testowego w zamian za Vettela...ktoremu bedzie partnerowal NIck badz Ralf..bo nie wierze zeby inni kierowcy wchodzili w gre. Sorki za przydlugawa wypowiedz...
12. barteks2
Czytałem gdzieś, że Nick miał nowe skzydła aero z przodu a Robert te z 2006 roku, stad takie różnice w czasie...
13. SpeedyGonzalez
narzekaliście, żę Robert tylko testuje nowe rozwiązania, no to teraz dali potestować Nickowi ;). Inna sprawa, że Heidfeld jeździ dobrze bo wisi nad nim widmo bezrobocia, jakby teraz podpisał nowy kontrakt to przestałby sie wysilać, więc postanowienie Theisena, że skład ogłosi po sezonie jest jak najbardziej słuszna, jakakolwiek decyzja teraz sprawiła by wolniejsza jazde Nicka
14. siupka135
Jednak patrzac obiektywnie to postawa NH jak do tej pory jest imponujaca. Tempo z jakim pojechal w Bahrajnie bylo daleko poza zasiegiem mozliwosci Kubicy i mam nadzieje ze wkrotce dowiemy sie czy ta przepasc czasowa wynika z technicznych mozliwosci bolibow czy tez moze ze zbyt wygorowanych oczekiwan wobec Roberta.
15. Wojtekh007
9 lat gość jeździ , raz wyprzedził i wszyscy pieją z zachwytu. ale jak wjechał w safety cara to nikt nie pamietą he he he .Egoistyczna postawa niemca napewno niekorzystnie wpływa na Roberta. Team to team nie ważne czy będzie miał kontrakt czy nie. Ja bym nie chciał w swoim teamie takiego kierowcy. Za Roberta trzymam kciuki , wiem ze bedzie super i radosci nam przyniesie co nie miara.
Pozdrawiam wszystkich .
16. cavon
To niejest jakaś różnica w skrzydle ale bardzo duża różnica. Teraz wiem dlaczego Nick mówił o idealnym balansie bolidu a Robert że nie do końca.
17. obi216
Jeżeli zawiera mądrą i ciekawą treść, to wcale nie jest przydługa ( do Supka ) Faktycznie Nicko jest ostatnio "napuszony" . Zachowuje się jak nadmuchany balon. Aż jestem ciekawy ( i to bardzo ) czy w swoim zachowaniu będzie dalej się " rozszerzał " , czy też zachowa odrobinę przyzwoitości ( w co wątpię ) ! Ale wtedy na tym " poletku roż " ( do którego przyrównam F1 ) musi bardzo uważać , gdyż chwila nieuwagi może się skończyć dla niego nieciekawie ! I pozostanie po nim jedynie GWAŁTOWNE ROZPRĘŻENIE. Natomiast u Roberta brakuje mi odrobiny cwaniactwa , powiedziałbym wręcz , takiego niewinnego "łobuziaka ". Chociaż w przeciwieństwie do Nicka , Robert jeżdzi z zębem. Stylem i charakterem jazdy przypomina mi Nigela Mansela. Marzy mi się , aby stał się , tak jak kiedyś Nigel M. - czarnym koniem wyścigów.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz