Wolff: Williams miał więcej do stracenia
Toto Wolff, szef działu sportów motorowych Mercedesa, po wyścigu na torze Red Bull Ring przyznał, że spodziewał się konserwatywnego podejścia ekipy Williamsa, gdyż miała ona znacznie więcej do stracenia.W pierwszej fazie wyścigu kierowcom Williamsa udało się nawet utrzymywać obie Srebrne Strzały za sobą jednak kierownictwo zespołu nie zdecydowało się agresywnie pokrywać pit stopy kierowców Mercedesa, pozostawiając swoich zawodników na torze przez kilka dodatkowych okrążeń.
Efekt był taki, że kierowcy Mercedesa w pit stopach wywalczyli sobie prowadzenie. O ile większość kibiców uważa iż Williams nie wykorzystał swojej szansy i zbyt konserwatywnie podszedł do wyścigu, Toto Wolff uważa, że pozostanie dłużej na torze może także świadczyć o pewności siebie ekipy Williamsa, która po wyścigu jawnie przyznała, że od samego początku nie nastawiała się na zwycięstwo.
„W zasadzie spodziewaliśmy się tego, gdyż oni mieli szansę zdobycia porządnych punktów już w ostatnim wyścigu w Montrealu, a zakończyło się to wypadkiem Felipe i słabej końcówce wyścigu w wykonaniu Valtteriego. Wiedzieliśmy więc, że raczej nie będą proaktywni podczas pit stopów” mówił dla serwisu Autosport.com Toto Wolff.
„Widzieliśmy, że możemy pozostać na torze nieco dłużej [jeżeli chodzi o stan ogumienia], więc naszą strategią nie było po prostu zatrzymanie się wcześniej. Można było zobaczyć, że oni nie zareagowali natychmiast, gdyż to także pewna oznaka pewności siebie i mentalność w wierze, że uda się tego dokonać.”
„Williams zdał sobie wtedy sprawę, że ma więcej do stracenia niż wygrania poprzez agresywną strategię.”
„Szczerze jestem zadowolony, że tak dobrze się spisywali, gdyż na początku wyścigu ich tempo było naprawdę imponujące- nie tylko w pierwszym sektorze byli szybsi o 6 czy 7 km/h na prostych” wychwalał swoich rywali Wolff. „Można było zobaczyć to po tym jak łatwo Valtteri wyprzedził Nico na starcie [przed drugim zakrętem]. Gdy ma się auto, które stawia mniejszy opór aerodynamiczny, spodziewa się także, że będzie ono tracić w częściach toru gdzie potrzebny jest docisk. Oni tak nie mieli- jego [Bottasa] drugi i trzeci sektor był także imponujący. Uważam więc, że oni po prostu wykonali dobrą robotę.”
komentarze
1. ygor
Cos mi to dziwnie wygląda. Chyba normalna reakcja na pit stopy Mercedesa powinny byc natychmiastowe pit stopy Williamsa.
2. mwhakowscy
Tak jest. Natychmiastowe i tak samo szybkie.
3. waterball
Niestety taktyka Williamsa od dawna polega na tym, że przetrzymuje kierowce na zużytych oponach dłużej niż inni przez co traci on miejsce w stawce. Ale za to po skończeniu wyścigu ma lepsze opony. Czyli - umarł zdrowszy!
4. wheelman
Nie wiem czy się ze mną zgodzicie, ale wydaje mi się, że Williams w Austrii trochę "pomógł sobie paliwem". We wcześniejszych wyścigach kiedy po raz ostatni pokazywana była tabela zużycia paliwa (czyli jakieś 5-10 okrążeń przed końcem), Williamsy zawsze miały o 3kg mniej zużytego paliwa niż ktokolwiek inny. W Austrii nie było już tej różnicy. O ile się nie mylę Hamilton miał najmniejsze zużycie, a Massa i Bottas byli pod tym względem gdzieś w środku.
5. rysiek45
Williams = brak jaj .Przykre , ale to prawda . W następnym takim wyścigu przysnę w połowie , a nie pod koniec .....
6. ULTR93
Wolff pewnie chce sie pozbyc tych 10% akcji w Williamsie i robi reklame zespolowi.
7. Doradca
@6
Albo chce zmotywować Swoich kierowców. W końcu sama "pewność" że z obecnym bolidem nikt im nie da rady na pewno kierowcom nie pomaga.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz