Maldonado: kary zagrażają dobremu ściganiu
Pastor Maldonado uważa, że kierowcy Formuły 1 mogą wkrótce bać się walczyć koło w koło ze swoimi rywalami, jeżeli FIA dalej będzie kontynuowała swoją politykę karania ich nawet za najmniejsze przewinienia.Kierowca Lotusa nie uważa, aby „incydent” z toru Sakhir był poważny, ale zauważa groźbę ze strony dalszych sankcji FIA.
„Regulaminy są takie same dla wszystkich, więc należy unikać incydentów” mówił Maldonado. „Niemniej w tym samym czasie [grożące kary] sprawiają, że nie można się ścigać. Kierowcy muszą się koncentrować jedynie na pozostaniu na torze i czekaniu na problemy.”
„Gdy atakujesz a twój atak nie jest czysty albo gdy kierowca przed tobą broni swojej pozycji i musisz podjąć ryzyko, walczyć, możesz zostać ukarany.”
„FIA musi być jednak nieco bardziej elastyczna w tym względzie. Jesteśmy kierowcami wyścigowymi i zawsze podejmujemy ryzyko. Jeżeli rywalizujemy i chcemy wyprzedzać, musimy podejmować ryzyko, ale jednocześnie przepisy działają przeciwko dobremu widowisku.”
„Dziesięć lat temu wszyscy walczyli dotykając się wzajemnie, gdyż nie było kar. Teraz musimy do tego przywyknąć.”
Maldonado przyznał, że po wyścigu w Bahrajnie rozmawiał z Gutierrezem, jednak uważa, że incydent w jego wykonaniu był porównywalny z tym między Julesem Bianchim a Adrianem Sutilem. Francuz otrzymał od sędziów jedynie karę podczas wyścigu.
„To był niegroźny wypadek” mówił. „W mojej opinii to był zwykły kontakt podczas wyścigu- niemniej ze względu na niski nos jak tylko dotknąłem jego boczny profil on od razu oderwał się od ziemi.”
„Z tego punktu widzenia to było trochę szokujące. Nie spodziewałem się, że tak poleci. Niemniej tak się stało.”
„Uważam, że wysokość kary wiązała się z wrażaniem wizualnym jakie spowodował ten incydent, a nie z samym kontaktem. W mojej opinii to był dokładnie taki sam kontakt jak Julesa Bianchi. To był zwykły kontakt wyścigowy.”
komentarze
1. Greek
Co do ostatniego akapitu to ma 100% racji.
2. R4F1
a ktoś tu się niesamowicie wykłócał zaraz po wyścigu, że to nie wina niskiego nosa :)
Jesli chodzi o Maldonado to on raczej dostał karę za całokształt dotychczasowej twórczości a nie za to konkretne zdarzenie :)
3. dody
2 R4F1 nie cos takiego jak kary za całoksztalt. To nie OSCARY za całokształt twórczości.
100 procent popueram Maldonado, ze sędziowe nie moze nakładac czesto kary. to są wyścigi, kierowcy muszą rezykować, ścigać między sobą,a nie jechac przepisowe jak na drogach publicznych. Dawnych czasach nie było takego głupstwa. Jestem zmęczony tymi wszystkimi ograniczeniami i karami. To wszystko zabija sport i F1. Proszę trochę swobody. Moim zdaniem Maldonado jest dobrym kierowcą. Gdyby dobry auto może też zostać mistrzem.
4. Nietoperz3
w sumie tak. Bo potem kierowca boi sie cisnąć i nie ma walki.
5. Dexterus
Najlepiej w takim razie nie tylko odwołajmy karanie idiotów za kółkiem, ale jeszcze zamontujmy wszystkim karabiny maszynowe przed kokpitem, granatniki nad wydechem, a co pięć rund będzie można odpalić rakietę samosterującą z wyrzutni nad osłoną silnika. To dopiero będzie "dobre widowisko"! Jak komuś uj**** głowę i kilka kończyn - spoko, będzie to jedynie "niegroźny wypadek".
P.S. Pardon za hiperbolę i sprowadzanie całości do absurdu, ale nie dzierżę gościa i uważam, że F1 byłaby lepszym sportem, gdyby MAL został z niej wyrzucony nawet zaraz, ze skutkiem natychmiastowym. Dla kretynów, którzy stawiają znak równości pomiędzy dobrą walką a piractwem drogowym (czy też, w tym wypadku raczej, wyścigowym), nie powinno być w niej miejsca.
6. R4F1
@3 - nie spodziewałem się, że ktoś to może odebrać dosłownie...
Maldonado materiałem na mistrza jednak zdecydowanie nie jest
7. Greek
@2. R4F1
Jakby to był kontakt z nosem, to ten nos po prostu by się złamał, a nic takiego nie miało miejsca.
8. fanAlonso=pziom
to raczej kierowcy będą się bali walczyć z Pastorem koło w koło jak będzie kontynuował swoje "popisy"
9. (Force)
No i o to pewnie mu chodzi ;) Każdy się zastanowi dwa razy zanim zacznie wyprzedzać MAL :D
10. R4F1
@7
„W mojej opinii to był zwykły kontakt podczas wyścigu- niemniej ze względu na niski nos jak tylko dotknąłem jego boczny profil on od razu oderwał się od ziemi.” - o to mi chodziło, dlacego tu trzeba się ze wszystkiego tłumaczyć, cytat, sarkazm, ironia... czytacie w ogóle te artykuły, które komentujecie?
11. kamilf
Jak @Dexterus całkowicie nie trawię Maldonado i jego pseudo jazdy, którą powoduje szkody niestety nie tylko sobie. Wielka szkoda, że ma tak potężne wsparcie finansowe bo inaczej dawno już przestałby być zagrożeniem dla innych, mam nadzieję, że pod koniec tego sezonu wyleci.
W każdym razie co do komentarza udzielonego przez Pastora.. jeżeli "dachowanie" bolidu to "niegroźny wypadek" to nie wiem co ten kierowca ma w głowie; w Belgii dwa lata temu kiedy Romain zrobił taki bajzel i przez niego Alonso dachował został zbanowany na wyścig a wrzawa jaka się rozpętała wokół tego wypadku była ogromna. W Bahrajnie zdaje się, że Lewis i Nico toczyli mega ostry pojedynek jak na dzisiejszą F1, więc nie sądzę, żeby nie można się było ścigać w obawie o kary; trzeba po prostu robić to bezpiecznie i tyle.
12. Greek
@10
Weź nie spinaj
13. giorg
Wyraźnie było widać, że bolid Gutierreza podszkoczył po tym jak jego tylne koło najechało na przednie Maldonado. A nos bolidu Pastora nawet nie dotkną tego bolidu. Wystarczy sie przyjrzeć. Ale i tak nalepsze komentarze borowczyka, czasem ich sie słuchać nie da, takie brednie gadają. Czy im nie jest głupio?
14. RyżyWuj
No i gdzie są ci geniusze, co krzyczeli, ze to nie od nosa? Nos się wcalę nie musiał złamać, bo jedynie wsunął się pod skręcający bolid. Lekkie podniesienie i siła odśrodkowa załatwiła dalszy korkociąg.
15. belzebub
Jasne, tylko Maldonado chyba myli pojęcia. Można się ścigać koło w koło o jakoś są kierowcy, którzy nie boją się tak ścigać, jak Hulk/Perez, czy Ham/Rosberg, tylko to trzeba robić z głową. Pastor do takich kierowców się nie zalicza, bo on się ściga bez pomyślunku, zresztą już w GP2 "zasłynął" z takiej jazdy, jak widać od tamtego czasu niewiele się nauczył, nawet pokory do ponoszonych przez siebie błędów. On nie powinien jeździć, bo stwarza zagrożenie dla innych. Wątpię, czy nawet ban na wyścig by poskutkował w jego przypadku.
16. krzysiek000
Co innego ściganie się, co innego posyłanie innych kierowców w kosmos.
17. Mateo_R19
Powiem tak. W obecnych czasach Senna byłby uważany za totalnego wariata. Przykre ale taka prawda.
18. poncki
Za takie głupie gadanie powinien w Chinach wystartować z boksów :-)
19. dody
17 no wlasnie Borowczyk nazwalby Senna wariatem i wy powtarzaliby jak grupa popugajow
20. dody
Borowczyk kiedys mowil o Hamiltonie nieobliczalnym wariatem a teraz nazywa kierowca genialna. On nazywa Kobayaszego samuraiem a ja uwazam ze on posiada potencjal pozostania Mistrzem. Uwazam ze Grosjean jest lepszy od Rosberga. Nie widze wiekszej roznicy miedzy Maldonado i Kubica.
21. Michele
13. giorg 2014-04-17 21:12:53
dobrze mówisz wystarczy się przyjrzeć ale i tak wszyscy będą zwalać winę na nos bo p. Borowczyk razem z tym drugim wysnuli taką teorie po wypowiedzi chyba Hornera albo Newey o tym jak te nosy są niebezpieczne
22. Martitta
To się wypowiedziała najbardziej kompetentna osoba w padoku :)
Maldonado skorzystał z okazji ogólnej afery, jaką wywołuje obecna Formuła 1 i próbuje pod nią podciągnąć swój nierozważny incydent.
Swoją drogą poruszył interesujący temat z tym nosem...
23. Dexterus
@ 21. Michele
Racja, wystarczy się przyjrzeć i wyraźnie widać na niektórych ujęciach, iż nos w bolidzie MAL jest "oskubany" po lewej stronie, właśnie w wyniku uderzenia.
Zanim ktoś będzie się starał zrobić z innych idiotów i ślepych wyznawców Bora, niech sam mi udowodni, jakim cudem uderzenie boczną powierzchnią koła o koło może wystrzelić i obrócić bolid na dobrych kilka metrów. To teraz ja odpowiem "i tak wszyscy będą zwalać winę na koło, bo p. Sokół wysnuł sobie taką teorię".
24. giorg
Parząc od tyłu na jadące koło to jak sie kręci? Od dołu do gury chyba. I co się stanie gdy przysuniwsz wolniej kręcące sie koł. Jak zadziałają prawa fizyki. Guma o gume. Zostanie wyrzucone do gury chyba te koło z tyłu.
25. EvEnEmEnT
człowieku naucz się pisać
26. dody
5 Dexterus
żaden kierowca wyścigowy nie chce potrącić drugiego, eleminując samego siebie. To jest absurd. Ja też nie chcę absurdalnego sporu z Panem. Uważam że F1 jest sport, walka między zawodnikami, gdzie nikt nie powinien oddać swoją pozycję bez żadniej walki. Tam gdzie jest prawdziwa walka, bez kompromisowa konkurencja może zawsze istnieć wypychanka, stłuczki i nawet wielka katastrofa. Ale jestem 100 procent że nikt tego umyślnie powoduje. Jesli umyślnie ktos to robi to trzeba karac. Na przykład jak Sczumi eleminował Hilla w Australii. Jak Sczumi parkował swoi bolid podczas kwalifikacji. Albo przekroczenie prędkości w aleiach serwisowych. Proszę zrozumiec nie jestem za całkowitym zniesieniem kar, ale jestem przeciwko powszechniemu stosowaniu kary. Jeśli kary zaczną rządzić F1 wtedy po co oglądać F1. Mozę lepiej zamiast zatrudnić kierowcow, postawić na roboty. ale komputerowe sterowane samochody. Oni nie będą robili ludzkie błędy, nie będzie żadniej stłuczki lub wypychanek. Wygra ten który ma najszybszy samochów i jedzie bez awarii. Zresztą w ostatnych latach może od konca lat 90 tych w F1 zaczęły dominować maszyny. A ja jestem za ludzi. Dlatego bardzo popieram takich kierowców jak Hamilton, Grosgean, Kobayashi, lub Maldonado. Oni chcą coś więcej zrobić niz maszyna na to pozwoli!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Stąd czasami błędy. Jabym nie karał ich za każde ruchy.
Maldonado mowi prawdę KARY ZAGRAZAJĄ DOBREMU ŚCIGANIU. 1000 PROCENT POPIERAM GO.
27. belzebub
Doda, bzdury pleciesz, właśnie kary są potrzebne, żeby temperować takich bezmózgowców, jak Maldonado. Dlatego one muszą być, tylko kwestia ich nakładania powinna być ograniczona, tylko do takich przypadków. Więc wszystko powinno rozchodzić się o rozważne podejście sędziów. Idąc Twoim tokiem myślenia, mielibyśmy takie wyścigi, w których zwycięzca zdemolował po drodze do mety większość rywali. Doda, poza tym wydaję mi się, że za dużo grasz na playstion i gra pomerdała Ci się z realiami.
28. dody
27 bezebubie
widzę że mało orientujesz na F1. Jeśli ktoś zdemoluje swoich rywali to bardzo watpliwym jest jego dojazd do mety. Ja nie gram w playstation. Chyba ty sam pomylisz playstation z F1.
Pamiętam kiedys o Hamiltonie mowiono tak jak teraz o Maldonado. Teraz Hamiltona lubią wszyscy. Sami jestescie bezmózgowcami, bo powtarzacie to co wam mowią komentatorze. Jesli ktos mowi można wychować kierowców wyścigowych karami to on chyba jest pedalem bezebubym.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz