Apelacja Red Bulla odrzucona
Międzynarodowy Trybunał Apelacyjny FIA odrzucił apelację zespołu Red Bull w kwestii dyskwalifikacji Daniela Ricciardo z wyników inauguracyjnego wyścigu sezonu, GP Australii.Cała sprawa wywołała sporo kontrowersji dotyczących nowych czujników przepływu paliwa, które są dostarczane przez firmę Gill Sensors i homologowane przez FIA.
Zespół Red Bulla podczas wyścigu zdecydował się zaniechać odczytywania informacji podawanych przez czujnik przepływu na korzyść własnej metody obliczeniowej. Po dyskwalifikacji próbował sugerować, że dyrektywy techniczne przesyłane przez FIA są jedynie opiniami delegatów technicznych i nie mają mocy ustawodawczej. Po stwierdzeniu, że czujnik przepływu paliwa podaje błędne wskazania ekipa wbrew dyrektywie postanowiła samowolnie zmienić metodę obliczania zużycia paliwa.
Mimo iż zespół starał się udowodnić, iż bolid Ricciardo nigdy nie konsumował więcej niż 100 kg paliwa na godzinę, pięciu sędziów rozpatrujących tę sprawę miało inny pogląd na tę sytuację.
„Trybunał, po przesłuchaniu stron i przeanalizowaniu teorii obrońców zadecydował o podtrzymaniu Decyzji nr 56 wydanej przez sędziów, która wyklucza bolid numer 3 zespołu Infiniti Red Bull Racing z wyników Grand Prix Australii 2014.”
Pełne uzasadnienie wyroku ma zostać opublikowane do końca tygodnia. W przedstawionym dzisiaj oświadczeniu nie pojawiły się żadne informacje na temat ewentualnych dodatkowych sankcji na zespół Red Bulla, których domagał się wczoraj prawnik ekipy Mercedes.
komentarze
1. 19Felipe94
Red Bull wreszcie poczuje gorycz porażki. Będę szczęśliwy, jak w tym roku nie zdobędą żadnego tytułu mistrzowskiego
2. pawel123
FIjA Red Bullowi nie sprzyja :) Przykre ale sprawiedliwe. Dodatkowych sankcji nie chciałbym choć nie jestem fanem RB. Dotkliwą karą było już nieuznanie wyniku z Australii. Ric i tak jest świetny i nikt chyba nie wątpi, że gdyby nie pech Australijczyka, byłby teraz na trzecim miejscu w generalce. Poza tym decyzja sędziów cieszy mnie, gdyż dzięki DSQ Ric poprawiła mi się punktacja w typowaniu :P :P :P
3. Tilion
Cieszy mnie ten werdykt, bo pokazuje, że nie da się "cwaniakować" mając gdzieś wytyczne FIA i po swojemu traktować przepisy. Może RBR wyciągnie z tego jakąś lekcję
4. Rambo4
Stała się oczywista oczywistość. Inna decyzja nie mogła zapaść.
Kim, bądź czym, jest zespół RBR by mimo złamania zasad, wnosić sprzeciw, na sprzeciw łamania regulaminu i prawa dotyczących wszystkich ekip F1 i egzekwowania go. RBR po notorycznym wykorzystywaniu geniuszu Adriana Neweya przez ostatnie cztery lata, nabrał takiej pewności siebie, że pozbawił sam siebie wszelkich hamulców. Cztery lata, kombinacji, naciągania do granic możliwości regulaminu, manipulacji wszelkiego rodzaju i krętactwa, DOMINOWAŁ, w większym bądź mniejszym stopniu. Ba, miał na to nawet pozwolenie, bo jak to inaczej nazwać? Robili rożne "ciekawe eksperymenty" bezkarnie przez cztery sezony! Przez ten czas powstał zespół, który dziś uważa sam siebie za Boga. Bo jak nazwać kogoś, kto dziś robi właśnie to. Wielka krzywda jaką jest obecnie dla RBR silnik Renault musi mieć gdzieś ujście frustracji. Więc trzeba szukać wszelkich innych sposobów by dalej dominować. Zgadzam się częściowo z Mercedesem, że zasłużyli na większą kare niż tylko dyskwalifikacja zawodnika, który de facto niczemu nie jest winny. Zespół RBR powinien dostać ostrzeżenie, które powinno robić wrażenie, i budzić strach, a nie tylko machać paluszkiem i robić groźne miny. Powinien dostać ostrzeżenie, które mówi jednoznacznie, że gdy jeszcze raz będą łamać w taki jawny sposób regulamin, zostaną zdyskwalifikowani z klasyfikacji konstruktorów w bieżącym sezonie. Żadna kara finansowa nie robi wrażenia, na takim zespole, z takim budżetem. FIA musi zdać sobie w końcu sprawę, że gdy będzie dalej tak pobłażliwa dla RBR, to oglądalność oraz zainteresowanie tym sportem sięgnie dna, a już znacząco spada z roku na rok, za sprawą jednego zespołu z jednym kierowcą.
Wracając do Mercedesa. Działa jakie wyciągnęli przeciw RBR na tej apelacji były aktem hipokryzji(pamiętając ich nielegalne testy) oraz w pewnym stopniu lęku przed powrotem potęgi jaką do tej pory był RBR. Kara jaka według Mercedesa powinna być nałożona na zespół RBR jest niewspółmierna do wyrządzonych "krzywd" jakie spotkały z tego tytułu inne zespoły. Lecz, ich obawy są uzasadnione i powinny zostać rozpatrzone przez FIA i kogo tam jeszcze trzeba. Tu nie chodzi tylko o łamanie regulaminu. Chodzi o to, by żaden zespół nie łamał regulaminu z taką premedytacją, i zamiast skruchy jeszcze walczył by ich racje, które są pogwałceniem regulaminu zostały zaakceptowane i wdrożone w życie.
Mercedes jak każdy zespół, który dominuje, nie chce żadnych znaczących zmian, to zrozumiałe. Zasłużyli sobie na dominacje, bo jako jedyni najlepiej wykorzystali potencjał bolidu,a przedrzymskim silnika podczas rewolucji regulaminowej. Ta nowa era F1 pokazała na jakim poziomie jest konkurencja. Aktualnie jest wiele frustracji, wielu zespołów. Ale żaden nie posunął się do tej pory do takich poczynań jak RBR i to już na samym początku. Co będzie dalej, czas pokaże.
5. KowalAMG
RAMBO nic dodać nic ująć bardzo dokładnie i pięknie to podsumowałes :) rbr za bardzo sie panoszy wiec jak i zespołowi tak i paluchowi kubeł zimnej wody im sie przyda , a za ich lewe akcje RICARDO dostaje w kość ale jeszcze pokaże :)
6. Rambo4
5. KowalAMG
Niestety dodatkowej kary RBR nie dostanie;(
7. KowalAMG
Niech będzie nauczka ,ze do FIA sie nie podskakuje dobrze ze nie oddali im punktów i zabrali im czas w ktorym mogli by bardziej pomyśleć nad rozbudowa i mocą bolidu takze rbr znowu straciło . Pozdrawiam :)
8. housepl
Jak ktoś jeszcze nie wie to Gillette ma juz kontrakt z McLarenem
9. zaqxsw
@ housepl
Gdzie o tym piszą?
10. housepl
FP Mclarena.
11. bartexar
Faktycznie :) Strona McLarena na Facebook'u.
12. kempa007
8. housepl od paru lat, terz po prostu przenosza wspolprace do Europy z Azji.
13. kempa007
to nie jest sponsor tytularny, tylko to co do tej pory, Partner Oficjalny, więc bez sensacji prosze.
14. RyżyWuj
Kubeł zimnej wody dla Red Bulla. Adrian niech lepiej wróci do deski kreślarskiej zamiast wycierać kurz w sądowych ławach.
15. Hamcio20
W sumie to FIA dobrze zrobiła. Nauczka musi być, jednakże wydaje mi się, że powinni ukarać zespół a nie kierowcę np. dać punkty do klasyfikacji kierowców, ale żeby ich nie liczyć do generalki konstruktorów, ale klamka zapadła. Widać kończy się era takiej dużej wolności Red Bulla i tak powinno być. Łamiesz zasady ponosisz konsekwencje.
Ogólnie rzecz biorąc jak dla mnie powinien być prosty system: Do baku lejesz 100 kg paliwa i na tym koniec, Jak ci nie starczy to nie dojedziesz do mety i to jest kara, a nie jakieś czujniki paliwa wprowadzają, które są do niczego. Bardzo awaryjne i niepewne. To tyle mojego komentarza ;p
16. dafxf
@4 RAMBO4 perfekcyjna retoryka zgadzam sie z Toba w 100%. Pozdrawiam
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz