Domenicali rezygnuje z dowodzenia zespołem Ferrari
Stefano Domenicali podjął męską decyzje i ustąpił ze stanowiska szefa zespołu Ferrari. Zespół z Maranello od kilku sezonów próbuje odzyskać formę, a w mediach od dłuższego czasu pojawiały się sugestie wywierające dużą presję na Włocha.Domenicali ustępuje ze stanowiska ze skutkiem natychmiastowym. Na chwilę obecną zastąpi go Marco Mattiacci, były dyrektor zarządzający Ferrari na Amerykę Północną.
Domenicali przejął obowiązki szefa zespołu Ferrari w sezonie 2008, zastępując odchodzącego do FIA Jeana Todta. W tym samym roku udało mu się zdobyć wraz z zespołem tytuł w klasyfikacji konstruktorów i o mały włos przegrać w ostatnim wyścigu sezonu tytuł Felipe Massy.
Pod jego przewodnictwem zespół zatrudnił w swoich szeregach Fernando Alonso. Hiszpan w sezonie 2010 i 2012 był bliski zdobycia tytułu mistrzowskiego jednak za każdym razem musiał godzić się z przegraną na rzecz Sebastian Vettela.
Sezon 2014 miał być dla Ferrari przełomowy ze względu na wprowadzenie nowych jednostek napędowych. Wyścig na torze Sakhir, gdzie znajdują się cztery dość długi proste obnażył jednak niedoskonałości nowego, hybrydowego napędu Ferrari na tle konkurencji, zwłaszcza Mercedesa do tego stopnia, że obecny w Bahrajnie prezes Ferrari, Luca di Montezemolo, jeszcze przed końcem Grand Prix opuścił tor.
komentarze
1. Nowicjusz
Dzięki Bogu. Już dość kaszany narobił, może dzięki zmianie wreszcie Ferrari w 2015 powróci na właściwy tor. Forza Ferrari!
2. ArcyZ
Domenicallego zastępuje sprzedawca samochodów bez doświadczenia w sportach motorowych...mam nadzieje, że tylko na chwile i wezmą prawdziwego TP Briatore albo Brawn, który weźmie te leniwą chołotę za pysk.
3. Mat5
Przyjąłbym Briatore do Ferrari. Facet wie jak dowodzić zespołem, co pokazał w latach 2005 i 2006. Jak dla mnie to lepszy kandydat, niż Brawn
4. rsobczuk
W końcu!!!
5. rsobczuk
Też jestem za Briatore. W tym sporcie nie ma miejsca dla "grzecznych chłopców". Może dzięki takiej decyzji zatrzymali by Alonso...
6. ArcyZ
@5 coś mi się wydaje, że Montezemolo właśnie poświęcił Stefano żeby zatrzymać Alonso, tuż przed wyścigiem w Bahrajnie wszedł do pokoju Alonso, wyprosił członka zespołu żeby porozmawiać w 4 oczy, zapewniał Alonso, że robi co może i zespół też żeby polepszyć sytuacje.
7. Grzesiek 12.
Lepiej późno nic wcale .
Również jestem za Briatore . Flavio był by idealny aby zrobić porządek w zespole .
8. Grzesiek 12.
Bardzo możliwe że tak było :)
9. radzix
"Brawo Lamia! Pierwsza męska decyzja w Twoim życiu" ;)
10. radzix
Był to nad wyraz wymowny obrazek kiedy Luca... po prostu uciekł z Bahrajnu bo nie mógł patrzeć na to co się dzieje. Odniosłem wrażenie, że bolidy Ferrari non stop były wyprzedzane przez innych, przykro było na to patrzeć.
11. Michael Schumi
Nareszcie. Ten człowiek rządzi profesjonalną stajnią wyścigową, a doprowadził ją do tego, że nie mają żadnych tytułów, a przez rządy tego faceta, Scuderia podupadła. Jak dla mnie ten koleś naraził dobre imię tego zespołu i opluł jego chwałę, doprowadzając go do katastrofy. Zniszczył psychikę Felipe na Hockenheim 2010, przez co Felipe odstawał coraz bardziej od Alonso. Zawalili łatwy tytuł w Abu Zabi w 2010. W 2011 wystawili do walki byle co, które ledwo ugrało jeden wyścig, w 2012 ten bolid wygrywał, mimo że nie miał do tego prawa, 2013 równie słabo, bo biedny Lotus potrafił ich często objeżdżać. A ten rok mimo posiadania 2 mistrzów świata to jeszcze większy marazm, gdyż Ferrari jest kompletnie nieprzygotowane. W Bahrajnie objeżdżał ich Williams, Force India, nie wspominając już o Mercedesach. Żal, że fani się męczą, kierowcy się męczą, a wyników nie ma. Myślę, że gdy Fernando się o tym dowiedział, pojawił się na jego twarzy uśmiech.
W każdym razie Stefano już dawniej powinien odstąpić z tej funkcji, od czasów jego rządów Ferrari jest coraz gorsze.
12. Yogson
pewnie to nie on podjął tą decyzje, ale dla lepszego wizerunku postanowili że tak bedzie lepiej jak podadzą do informacji że to on odchodzi a nie że go wyrzucają
13. Esotar
Wszystko fajnie, decyzja wydaje się uzasadniona, ale Marco Mattiacci ??? Kolejny geniusz....
14. redux
Poszaleliście z tym Briatore? To jest palant który dopuścił się oszustwa i doprowadził do niebezpieczniej sytuacji na torze tylko po to żeby wygrać wyścig. To nie są jakieś głupie TO, tylko przestępstwo.
15. R.U
Dziewiec lat nie mialem alkoholu w ustach,ale to jest naprawde okazja do napicia sie.Zdrówko...
16. fanAlonso=pziom
14. człowieku gdyby nie piquet to nikt by o tym nie wiedział chyba nie wątpisz że takich kwiatków w F1 jest dużo więcej tylko opinia publiczna o tym nie wie
tydzień się zaczął od mocnego uderzenia, zobaczymy co tam w paryżu a co do następcy stefka mam nadzieję że to tylko tymczasowo i markiz na kolanach poszedł z Rossem ryby łowić by go przekonać - to by była wersja optymistyczna - ale zakładam że Luca woli wybrać sobie jakiegoś przydupasa którym będzie mógł rządzić
17. housepl
Myśle że to dobra decyzja choć szkoda człowieka i myślę też ze za tą decyzją stoja inne osoby.
18. Valek
Do wszystkich, którzy chcieliby Briatore w Ferrari: On ma dożywotni zakaz na F1 za incydent z Singapuru więc nie liczcie nawet na niego.
19. Nietoperz3
do Lotusa niech przejdzie!!!!!! xD :D
20. rsobczuk
@18 - chyba nie dożywotni. Zakaz skończył się wraz z końcem 2013 roku...
21. Nietoperz3
a ty Briatore wracaj do F1, lepiej do Williamsa, spotka tam Symondsa i fajnie będzie xD :D tylko że Briatore będzie musiał sie odnaleść w nowej F1.
22. Skoczek130
Co ta dymisja zmieni... nic! Problemem Ferrari jest silnik, który okazał się beznadziejną konstrukcją. ;) Ten sezon już jest skazany na porażkę... ;]
23. Skoczek130
@fanAlonso=pziom - za tym oblechem ciągnie się więcej smrodu, niż tylko "crash-gate 2008"... ;) W normalnym sporcie ten gość nie powinien już znaleźć pracy. Ale to F1... jeszcze wróci... ;) Poza tym niektórzy sądzą, że przyjdzie Briatore i rach-ciach-ciach Ferrari będzie najlepsze... tu o zaplecze chodzi. ;) Ferrari dopiero od niedawna ma tunel aero we właściwym stanie... ;) No i ten silnik... tragedia... ;)
24. radzix
Jak to się mówi? Kopanie studni, kiedy wybuchł pożar :)
25. KmK.pl
Ross Brawn wydaje mi się potencjalnym kandydatem dla Ferrari. Myślę że rozstał się z Mercedesem na dobre.
26. KowalAMG
FERRARI potrzebuje teraz tak jak rbr i Mercedes czterech lat aby stanąć na nogi dobrać ludzi stworzyć wygrywająca maszynę ten projekt jest kilkuletni , zespoły które wchodzą do F1 jako nowe przygotowywuja sie do nowych przepisów które wejdą po paru latach musza sie wsiąść w garść i postawić wszystko na jedna kartę była dominacja rbr teraz jest MB wiec formula jeden to sport w ktorym trzeba myślec z wyprzedzeniem i kazdy atut musi byc zgrany jak w Filharmonii :)
27. fanAlonso=pziom
23. ron dennis wydaje mi się też nie być aniołkiem o bernim nie wspominając - ich po prostu nie złapano
28. viggen
W pierwszej kolejności niech wywalą Luca di Montezemolo. Ten to już w ogóle nic nie robi.
@Grzesiek12,
Chciałbyś nie :P? W końcu szefuncio Flavio i pupilek Alonso tworzyli parę najlepszych kochanków w latach 2005-2006.
Z tego co mówią w kuluarach - mocno Ferrari zabiega o powrót Rossa Brawna.
Kolejnym ponoć kandydatem jest Gerhard Berger. No zobaczymy ale Flavio osobiście bym w ogóle nie widział.
@Mat3
Flavio przy Brawnie to mały żuczek.
29. hakki
Z jednej strony Flavio na pewno dobrze by współpracował z Alonso, ale biorąc pod uwagę ich słynną współpracę z Piquetem (o której Alonso NIC nie wie) nie było by to do końca rozsądne zagranie. Poza tym, jak przekonać Kimiego, żeby rozbił bolid o bandę?:)))
30. viggen
A z innych źródeł Marco Mattiacci mimo plotkowanie przez dziennikarzy nie ma być tymczasowym szefem.
31. viggen
Z drugiej strony niektórzy tak się podniecają Flavio ale chyba zapomnieli, że drugi romans Ferdek Briatore nic nie osiągnął i tylko przyniósł skandal.
Ale ominę Wam spekulacje. Briatore już odmówił, właśnie wszelkie Twitty o tym mówią.
32. Grzesiek 12.
@ viggen
Czemu w latach 2005- 2006 jak to określasz "tworzyli parę najlepszych kochanków"
Mnie się wydaje że dłużej :P
Pisanie "mały żuczek " o kimś kto trzykrotnie zdobywał tytuł ...... to chyba jednak przegięcie .
PS Czemu przekręcasz mój nick .... :D
33. viggen
Grzesiek
Ross Brawn lata 94-95 dwa tytuły mistrzowskie z Schumacherem i tytuł konstruktorów.
Później w Ferrari 5 tytułów w latach 2000-2004
Brawn GP kolejny tytuł.
I teraz Mercedes po nim spija śmietankę.
Poza tym Flavio ma 4 tytuły. A sezon 2005-2006 to duża zasługa francuskiemu patriotyzmowi. Świetne dogadanie Renault z Michelin.
34. Grzesiek 12.
33 viggen
Flavio ma trzy tytuły w konstruktorach
W Benetonie 1995 i dwa z Renault .
A co do Brawna to również mogę napisać że tytuły z Czerwonymi zdobywał dzięki dogadaniu się Ferrari z Bridgestone i nie tylko.....
Obaj potrafią to robić w przeciwieństwie do Stefana :)
35. viggen
@34
:D
Musiałeś sprawdzić na Wikipedii co :P?
Mylisz się co do czerwonych. Ale prawda jest taka, że Flavio to mały żuczek przy Brawnie. I jak w Ferrari to tylko Ross a nie włoski alfonsik.
36. Grzesiek 12.
"Musiałeś sprawdzić na Wikipedii co :P? "
Nie , przypomniałem rozmowę "starych" userów z tego portalu .....
"Mylisz się co do czerwonych. Ale prawda jest taka, że Flavio to mały żuczek przy Brawnie. I jak w Ferrari to tylko Ross a nie włoski alfonsik. "
Akurat nie będę z Tobą polemizować , bo wiem że zdania nie zmienisz ....... Ja swoje zdanie też mam :)
Poza tym znając politykę Brawna wobec kierowców ..... szybko byś zatęsknił za Stefanem :P
37. viggen
"Nie , przypomniałem rozmowę "starych" userów z tego portalu ....."
Taaaa :D
"Akurat nie będę z Tobą polemizować , bo wiem że zdania nie zmienisz ....... Ja swoje zdanie też mam :)"
Tutaj akurat nie chodzi o Twoje zdanie czy moje czy też pogląd. Takie są fakty.
I nie ma tutaj nawet miejsca na naszą dalszą polemikę.
"Poza tym znając politykę Brawna wobec kierowców ..... szybko byś zatęsknił za Stefanem :P"
Oj, żebyś się nie zdziwił. Ross ma lepsze zdanie o Raikkonenie niż o Alonso. I dwa - mogę sobie rękę dać uciąć, że postawiłby na Fina. On również miał w tym udział aby to Kimi znalazł się w Ferrari w 2007 i mocno o to walczyli z Todtem w sezonie 2006.
Teraz wiesz, dlaczego między innymi ja bym wolał Rossa.
I wiem, dlaczego chcesz Flavio.
Ale napisałem między innymi. Gdzie Ross Brawn się pojawił tam były sukcesy. Więc dlatego wolę Rossa.
38. viggen
O ile oczywiście ten nowy manager jest tylko tymczasowo. Bo inaczej nasza rozmowa nie ma sensu.
Out!
39. Trotyll
Cytat z filmu "WYŚCIG", adekwatny do obecnej formy zespołu. Nikki Lauda po przejściu do Ferrari mówi do szefa zespołu "PRZY TAKICH MOŻLIWOŚCIACH ROBICIE TAKIE GÓWNO". Sorry za słownictwo ale dopadło mnie DejaVu.
40. luk676
W hiszpanskich mediach sa pewni ze Stefana zastapi Ross Brawn.
41. belzebub
@Skoczek, być może w tym sezonie problemem jest silnik, ale w poprzednich z silnikiem było ok., a aero było do d....
Dymisja i tak mocno spóźniona, powinien polecieć już po trzech latach. Fakt, ostatnio RBR był mocno poza zasięgiem, nie tylko Ferrari, ale to oni biorąc pod uwagę wszystkie tytuły i osiągnięcia, powinni w tym czasie nawiązać walkę z RBR, a było z tym cienko. Alonso wyprawiał cuda, ale i one nic nie dały i nie mogły dać, skoro każda kolejna konstrukcja była do niczego. Od czasu do czasu zdarzyło się parę niezłych występów, ale to zdecydowanie za mało. W Ferrari brakuje kogoś takiego, jak Brawn, już kiedyś właśnie z nim zespół święcił najlepsze triumfy. Cały czas czekam, kiedy wróci stare dobre Ferrari, jak za czasów Schumachera. A co mamy, w tym sezonie nie wiem, czy nie jest najgorzej od wielu lat, żeby już przegrywać jak równy z równym z takimi zespołami, jak Williams, nie mówiąc już o FI, to już jest żenada. Zespół nie tylko z takim dorobkiem, ale i budżetem nie powinien mieć problemów ze stworzeniem konkurencyjnego, czyli wygrywającego bolidu. Tutaj problemem nie jest tylko Domenicalii, to powinno polecieć o wiele więcej głów. Tu potrzeba całkowitego przemodelowania zespołu, wprowadzenia nowych postaci, nawet jeśli trzeba byłoby czekać na lepszy bolid dwa, trzy sezony. Bo nawet jeśli ew. wrócił by Brawn, to wątpię żeby nawet on sam mógł coś więcej zrobić z tym samym sztabem ludzi. Bez konkretnych zmian, jest mało prawdopodobne, żeby zespół się odrodził.
I teraz, biorąc pod uwagę ostatnie plotki w kwestii samego Alonso, dla mnie całkiem realne staje się, jego odejście z Ferrari z końcem tego sezonu. Ferdek chce zdobyć jeszcze majstra, a z tym zespołem jest na tą chwilę mało realne, a latka w końcu lecą. Może powrót do Mclarena za Buttona, nowe silniki od nowego sezonu, to i może nowy kierowca. Myślę, że po odejściu Hamiltona, temu zespołowi jest potrzebny porządny lider. Button jest ok., ale Alonso wg mnie bije go na głowę.
42. Michael Schumi
@39 Już myślałem o tych słowach, gdy widziałem rezultaty Ferrari w pierwszym wyścigu :)
A całość szła tak:
- Koszmar. Jedzie jak świnia.
- Nie możesz tak mówić.
- Dlaczego?
- To Ferrari.
- To sracz. Podsterowność szalona, a rozkład masy katastrofalny. Przy takich możliwościach robicie wielkie g****!
Dla mnie głupie, że Stefano tyle tam siedział. Sposób jego polityki można podsumować tak: A właściwie po co mam się starać? Nasz bolid jest konkurencyjny, Fernando potrafi zdobyć podium, Felipe pomaga, więc jakoś to będzie. Nieważne, jakie mamy wyniki. Jesteśmy Ferrari, legenda, więc niech się cieszą, że jeszcze jeździmy. Może nareszcie Ferrari odnajdzie swoją motywację. Lecz uważam, że powinno tam się zatrudnić kogoś naprawdę mocnego. Włosi z natury są żywiołowi i dają się ponieść emocjom. Ferrari potrzeba jakiegoś Niemca: wzoru idealnej, konsekwentnej i sumiennej pracy. Wystarczy podpatrzeć wzór z Mercedesa.
43. Grzesiek 12.
37
"Nie , przypomniałem rozmowę "starych" userów z tego portalu ....."
Taaaa :D
Wiem że ty bez Wikipedii nie istniejesz bo to jest twoje główne źródło informacji . Ale zrozum że nie każdy musi tam zaglądać aby czerpać wiedzę i zaistnieć na tym portalu :P
"Tutaj akurat nie chodzi o Twoje zdanie czy moje czy też pogląd. Takie są fakty.
I nie ma tutaj nawet miejsca na naszą dalszą polemikę. "
Fakty są takie że obaj potrafią zarządzać zespołem i zdobywać tytuły . Ty jak osioł , starasz się umniejszyć zasługi Włocha , zaś z Brawna robisz Bożka .
Dla mnie obaj są podobni , mają swoje wady i zalety jak również swoje za skórą ....
Ale najważniejsze jest to ze są skuteczni , a o to w tej bajce przecież chodzi :)
"Oj, żebyś się nie zdziwił. Ross ma lepsze zdanie o Raikkonenie niż o Alonso. I dwa - mogę sobie rękę dać uciąć, że postawiłby na Fina. On również miał w tym udział aby to Kimi znalazł się w Ferrari w 2007 i mocno o to walczyli z Todtem w sezonie 2006.
Teraz wiesz, dlaczego między innymi ja bym wolał Rossa.
I wiem, dlaczego chcesz Flavio. "
Nie wiem jakie zdanie ma Brawn o Alonso i Raikkoneneie i kogo bardziej ceni . Ty oczywiście jesteś wszechwiedzący :D A jak czegoś nie wiesz , to przecież dopowiesz .....
Ale wiem jedno , nie jest głupi . I na bank postawi na szybszego kierowcę :)
Więc jak dla mnie nie ma znaczenia kto zostanie szefem , może być i Mattiacci . Ważne by bolid był zdolny do walki o tytuły .... Resztę już zrobi Alonso :)
A Fin ... no sorki jedynie mu pomoże zdobyć tytuł ( nieważne kto będzie szefem zespołu Brawn , Flavio czy jeszcze ktoś inny ) i w najważniejszym momencie go przepuści , bądź zrobi tunel aero jak Felipe .Taka jest jego rola , za co mu Czerwoni solidnie płacą :P
44. andi77
Nareszcie! Tylko pytanie dlaczego dopiero teraz a nie w tamtym roku?
45. kaniuss
Hurrrrrrrrrraaaaaaaaaa!!!!!!!!!! jesteś najsłabszym ogniwem, musisz odejść....
46. lobuzer
@28 niby dlaczego Luca miałby odejść? Przecież Ferrari to nie tylko F1. Na rynku radzą sobie pod jego wodzą rewelacyjnie, co nie uszło uwadze podczas ostatnich wyborów na prezesa.
47. devious
"Stefano Domenicali podjął męską decyzje i ustąpił ze stanowiska szefa zespołu Ferrari."
:D Uśmiałem się. Przecież chyba każdy wie, że on sam nie ustąpił tylko tak podano do wiadomości - lepiej to wygląda niż wyrzucenie na zbity pysk...
Swoją drogą te wyrzucenie jest spóźnione o co najmniej 3 lata. Dziwię się, że jego głowa nie poleciała po kompromitacji w Abu Dhabi 2010... A przecież już wcześniej Stefcio zdrowo "namieszał":
- W 2008 postawił na złego "konia" czyli na Felipe. Do dzisiaj nie wiem jak tak dobry kierowca jak Kimi w tak dobrym bolidzie jak F2008 nie zdobył tytułu... Złe zarządzanie kierowcami w 2008 to była pierwsza oznaka słabości Stefano - każdy inteligentny szef zespołu zrobiłby wszystko by Fin był i czuł się jak nr1 bo każdy gołym okiem chyba widział, że to był lepszy kierowca od Felipe - nawet jak przegrywał z nim czasówki.
-W 2009 konstrukcja Ferrari była tragiczna ale jakoś zdołali się "pozbierać". Szkoda tylko, że znowu Stefano podejmował złe decyzje dot. kierowców - pomijam już cyrk z panem Badoerem ale pozbycie się Kimiego to było swoiste strzelenie gola do własnej bramki. A jeżeli już chcieli zmienić line'up kierowców to powinni byli stanąć na głowie i wymienić obu - i wziąć Kubicę. No ale znowu górę wzięła nieuzasadniona miłość do Massy... I nie, nie obchodzi mnie "polityka", naciski sponsorów czy LdM - szef zespołu jest od tego by wybierać najlepszych kierowców dostępnych na rynku i Ferrari powinno było wybierać wtedy spośród trójki: Alonso, Raikkonen, Kubica.
-W 2010 znowu fatalne zarządzanie w kilku wyścigach uwiecznione dwoma katastrofami: GP Niemiec i GP Abu Dhabi. Po tym sezonie było już oczywiste, że Stefano nadaje się tylko do zwolnienia.
Naprawdę dziwi mnie, że czekano z tą decyzją aż do 2014 roku. Tak samo jak z wywaleniem Massy, który w 2011 i 2012 po prostu nie istniał na tle Alonso.
A co do Briatore i Brawna - chyba tylko ktoś o bardzo ogólnej wiedzy może ich w ogóle porównywać. Ten pierwszy to typowy manager zarządzający - nie znający się ZUPEŁNIE na technicznej stronie F1 co sam często przyznaje. To specjalista od socjotechnik, wywodzący się z HANDLU menedżer - który do F1 trafił trochę przypadkiem.
Brawn to nie jest menedżer tylko DYREKTOR TECHNICZNY. Ścisły umysł, inżynier, taktyk i strateg. Zarówno w Benettonie jak i Ferrari NIE BYŁ szefem zespołu - w Benettonie w był nim przecież w tym czasie Flavio :) W Ferrari - Jean Todt. W Hondzie i Brawn GP faktycznie to Ross był szefem zespołu ale nie czuł się w tej roli najlepiej i część obowiązków przejmowali inni. Zresztą od kilku lat następuje decentralizacja dyrektorskich obowiązków F1 i mnożenie się funkcji i nazw stanowisk - aż ciężko się w tym połapać.
Więc proszę nie róbcie tutaj durnych porównań pt. kto lepszy. Flavio jest niezły jako menedżer ale to nie jest "człowiek wyścigów" z krwi i kości, to nie Frank Williams czy nawet Ron Dennis - Flavio często robi dobrą minę do złej gry, to można powiedzieć pozorant. Ross - umysł techniczny, świetny strateg i taktyk ale nie jest też specjalistą od projektowania bolidów - on dobrze zarządza innymi inżynierami i zespołem podczas weekendów GP - ale z kolei nie jest typowym szefem zespołu w stylu Dennisa czy Williamsa - czyli szefem biznesowym. Dlatego też chętnie takie obowiązki w Brawn GP i Mercedesie oddawał innym.
Więc kto wg. mnie bardziej się nadaje do roli szefa Ferrari? Z wymienionej dwójki oczywiście Ross bo Flavio nie jest tam zupełnie potrzebny. Ross też oczywiście pełniłby obecnie inną rolę niż w latach 96-06 i miałby zapewne trochę szersze obowiązki ale to też nie wiadoma - być może właśnie rola Stefano wzorem np. Mercedesa zostanie rozbita i obowiązki podzielone między "technicznego" Rossa a "menedżerskiego" Mattiacciego. Być może sam Ross wolałby takie rozwiązanie - być szefem tylko w weekendy wyścigowe i nadzorować pracę w fabryce a wszelkie inne obowiązki "okołozespołowe" zostawić Mattiacciemu.
PS
Jeszcze ostatnie słowo - i Brawn i Briatore współpracowali w Benettonie w 94-95 więc obaj są "umoczeni' w ewidentne wałki tego zespołu więc nie wiem jak można pisać o jednym per oszust nie nazywając tak samo drugiego... W F1 większość ma coś za "kołnierzem" choć zgadzam się, że Flavio to akurat jedna z grubszych szuj w paddocku - mam nadzieję, że juz do paddocku nie wróci...
48. viggen
@46
Krótko bo nie mam czasu na rozpisanie.
Luca di Montezemolo wypchnął albo w mniej lub bardziej bezpośredni sposób zmusił do odejścia kluczowych ludzi z Ferrari którzy stanowili o sile tego zespołu w pierwszej połowie dekady tego wieku. Stefan stał się kolejnym kozłem ofiarnym.
@devious
"- W 2008 postawił na złego "konia" czyli na Felipe. Do dzisiaj nie wiem jak tak dobry kierowca jak Kimi w tak dobrym bolidzie jak F2008 nie zdobył tytułu... Złe zarządzanie kierowcami w 2008 to była pierwsza oznaka słabości Stefano - każdy inteligentny szef zespołu zrobiłby wszystko by Fin był i czuł się jak nr1 bo każdy gołym okiem chyba widział, że to był lepszy kierowca od Felipe - nawet jak przegrywał z nim czasówki.
-W 2009 konstrukcja Ferrari była tragiczna ale jakoś zdołali się "pozbierać". Szkoda tylko, że znowu Stefano podejmował złe decyzje dot. kierowców - pomijam już cyrk z panem Badoerem ale pozbycie się Kimiego to było swoiste strzelenie gola do własnej bramki. A jeżeli już chcieli zmienić line'up kierowców to powinni byli stanąć na głowie i wymienić obu - i wziąć Kubicę. No ale znowu górę wzięła nieuzasadniona miłość do Massy.."
Po prostu nie wierzę!!!! Szczena mi opadła!!! Niech mnie ktoś uszczypnie!!! To nie jest sen :)?
W końcu @devious do CIebie dotarło. Tyle ile myśmy się na ten temat nakłócili i zmarnowali czasu na przepychanki.
Ale w końcu to zrozumiałeś, że zespól postawił na Masse jako kierowcę nr 1 w 2008. Dlaczego? Nikt dokładnie nei wie ale z tych informacji, z których posiadamy to chodzi właśnei o politykę. I o tym pisałem a Ty nie chciałeś wierzyć :)
Co do Rossa i Flavio.
Że też masz czas na takie długie teksty. Mnie się juz nie chce :)
Ale jak wyżej zobaczysz, napisałem krótko - Flavio do Rossa to mały żuczek.
Pozdrawiam!
49. viggen
A i jeszcze jedno
To nie Stefano podejmował decyzje w sprawie kierowców jak napisałeś
"Szkoda tylko, że znowu Stefano podejmował złe decyzje dot. kierowców - pomijam już cyrk z panem Badoerem ale pozbycie się Kimiego to było swoiste strzelenie gola do własnej bramki."
To są decyzje Luci, który za dużo się wtrąca w dział sportowy Ferrari
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz