Będą kary, nie będzie minimalnego czasu pit stopu
Według doniesień z padoku toru Hungaroring FIA planuje wdrożyć kary za wypuszczenie ze stanowiska serwisowego kierowcy z niedokręconym kołem .Propozycja wprowadzenia minimalnego czasu pit stopu, o której donosiliśmy wcześniej, nie zyskała aprobaty. FIA planuje jednak karać ekipy, a w efekcie także zawodników przesunięciem o 10 pozycji na starcie, jeżeli ten opuści stanowisko serwisowe z niedokręconym kołem.
Felipe Massa uważa, że wchodzące w życie od GP Węgier obniżenie prędkości na pasie serwisowym do 80 km/h nie ma nic wspólnego z unikaniem błędów, jakie ostatnio widzieliśmy.
„Nie sądzę, że problemem jest prędkość” mówił Brazylijczyk. „Problem pojawił się, gdy ktoś nie mógł poprawnie przymocować koła do bolidu. To z całą pewnością jest niebezpieczne.”
„Czy bolid będzie jechał z prędkością 80 km/h czy 100 km/h, koła i tak będą szybko latały gdy odpadną. To było problemem.”
„Pit stopy, które teraz trwają dwie sekundy sprawiają, że błędy są większe niż wcześniej. Problemem jest zapewnienie bezpiecznych pit stopów nie tylko z punktu widzenia kierowcy, ale także wszystkich dookoła.”
„Mniejsza liczba ludzi na alei serwisowej jest OK, ale gdyby koło nie uderzyło w operatora kamery, mogłoby uderzyć w mechanika. Tak czy inaczej to niebezpieczna sytuacja.”
komentarze
1. Jahar
Przynajmniej Massa nie popada w paranoje jaką serwuje nam od ostatniego czasu FIA. Niech ograniczą też prędkość na torze do maks 200km/h. Będzie bezpieczniej i bardziej równo.
2. Kamil-F1
FIA popada w coraz większa psychozę i to już zaczyna się robić groźne.
Gdyby już zdarzyło się,l że koło zostanie niedokręcone, to ekipa i tak raczej nie będzie miała czasu na reakcję; chyba, że założą że koło będzie odpadać za każdym razem...Obłęd.
Tragizmu całej sytuacji dodaje fakt, że to kierowca zostanie ukarany niewątpliwie dotkliwą karą za zdarzenie losowe, bo nie koniecznie można mówić o błędzie zespołu w takich przypadkach.
Strach pomyśleć jaka jeszcze głupota może przyjść im do głowy, ale F1 jest już tak wyniszczona, że nic już nie może człowieka zdziwić...
3. Skoczek130
@Kamil-F1- w przyszłym roku na szczęście to już nie będzie F1... ;)
4. belzebub
Aż się ciśnie stare powiedzenie "Kowal zawinił, a Cygana powieszono". Tak jest i w tym przypadku, wina leży po stronie sprzętu, albo mechanika dokręcającego koło, a niczemu winny kierowca dostaje po plecach. To nie w porządku, jaki ma kierowca na to, żeby mu prawidłowo dokręcili koło? Żadne, siedzi w bolidzie i czeka na wymianę kół. Podobnie ze zmniejszeniem prędkości w alei serwisowej, też nic to nie zmieni, Massa ma tu 100 % rację. W ogóle, wydaje mi się, że zmiana w przepisach jest zrobiona ad hoc, a tu potrzeba więcej czasu, powinny być dłuższe konsultacje z zespołami. Wydaje mi się, że można to rozwiązać w inny sposób, mniej karzący kierowcę.
5. belzebub
edit: " jaki ma kierowca wpływ na to, żeby mu prawidłowo dokręcili koło?"
6. jarodnb85
FIA wreszcie idzie w dobrym kierunku!pisalem na ten temat wczesniej,i zdania nie zmieniam.kary za takie incydenty powinny byc moim zdaniem wyzsze niz te co proponuje federacja.
4.belzebub team nie sklada sie tylko z kierowcy i nie o niego tylko chodzi.wydaje mi sie,ze ten mechanik i tak za to beknie.problemem bylo to,ze najlepsze zespoly szybko zmienialy ogumienie nie patrzac na bezpieczenstwo,poniewaz wiedzialy,ze nic im nie grozi(kara finansowa 30 000 euro to smiech dla tskiego Red Bulla czy Ferrari).teraz moze zamiast trenowac czas mechanikow zaczna trenowac ich precyzje,wiedzac ze taki wypadek moze naprawde zabolec;nie tylko na niby!
decyzja in plus jak dla mnie!chociaz kary powinny byc wyzsze;1-sze przewinienie danego bolidu-przesuniecie o 10 pol startowych,2-gie odsuniecie od jednego weekendu(bez mozliwosci zastepstwa),3-cie odsuniecie od 2 GP,4-te wykluczenie do konca sezonu.to powinno ostudzic gorace glowy mechanikow i wlaczyc ich myslenie przy walce z czasem!pozdrawiam
7. maniek_88
Jakby przywrócili tankowanie podczas wyścigu to by mieli więcej czasu na dokręcenie koła co na pewno w większym stopniu przyczyniło by się do zmniejszenia liczby takich przypadków. No bo co ma do tego prędkość? Jak będzie jechał powoli w alei, to może fartem koło nie odpadnie, wyjedzie na tor i koło poleci jak pocisk...
8. tomre
gdzie tu logika....?? przecież jak ma nie dokrecone koło to wiadomo,że bolidem nie bedzie w stanie kierować więc samo z siebie wynika,ze nie ukończy wyscigu lub stracić dużo pozycji.
9. luka55
A mi się nie podoba to że znów oberwać ma kierowca. Raz że i tak będzie miał popsuty wyścig przez niedokręcenie opony, a dwa że jeszcze to się odbije na kolejnym wyścigu i to dość porządnie. Nie wiem ale dla mnie to jest kiepskie rozwiązanie. Wychodzi na to że zespól jako ,,zespół'' poniesie tylko pośrednią karę a najwięcej oberwie sam kierowca.
To już lepiej byłoby odjąć jakieś punkty z klasyfikacji generalnej konstruktorów. To by chyba było bardziej rozsądne i sprawiedliwe.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz