Bernie mówi nie dla elektrycznych silników w pitlane
Bernie Ecclestone w Indiach wykluczył możliwość pojawienia się w sezonie 2014 oprócz nagłośnionych już silników V6 także obowiązkowego przejazdu przez aleję serwisową na silniku elektrycznym.„Przywykliśmy do silników V8” mówił. „Być może przywykniemy także do nowych [V6].”
Wstępnie sprecyzowane reguły na sezon 2014 zakładają nieuniknione pojawienie się turbodoładowanych silników V6, ale także elektrycznego przejazdu przez aleję serwisową, jednak Ecclestone zaprzecza, że ten zapis zostanie faktycznie wdrożony w życie.
„Nie będzie elektrycznych silników w alei serwisowej” mówił Christianowi Syltowi Ecclestone.
Zdaniem Ecclestone nawet najwierniejszy zwolennik silników V8, prezes Ferrari Luca di Montezemolo, przyznał, że od silników V6 nie ma już odwrotu.
„Di Montezemolo nie jest zadowolony, ale mówi, że już dużo zainwestowali [w tę technologię].”
W Indiach Bernie Ecclesotne po raz kolejny próbował także przekonać ekipy do zaakceptowania idei ograniczonych budżetów, które na początku wynosiłyby około 200 – 250 milionów dolarów, czyli mniej więcej tyle ile aktualnie wydają najbardziej zamożne zespoły.
„Ktokolwiek oszukiwałby po raz pierwszy, nie uzyskiwałby punktów mistrzowskich w trzech wyścigach sezonu” sugerował swoją politykę kontroli budżetów.
komentarze
1. Kamil-F1
Jednak Bernie jeszcze ma jakieś przebłyski świadomości.
Nie zmienia to faktu, że dziadek świadomie lub nie godząc się na te niedopuszczalne i haniebne zmiany zniszczył Formułę 1 a tym samym jakby nie było dorobek swojego życia...
Jednak jeśli jest mowa, że ''...przestał starać się...'', to znaczy że jeszcze próbował walczyć z tą zieloną hołotą.Mimo to on jak i Montezemolo zostali usadzeni przez zielonych a poza tym jak widać wolą myśleć portfelem niż głową...
Wynika z tego, że już upadła wszelka nadzieja i pozostaje czekać na koniec...
2. sliwa007
Niech wytną dziury w podłogach i w pit lane poruszać się o własnych siłach, coś na wzór flinstonów...
1. Kamil-F1 wiele pomysłów Berniego nie przypada do gustu kibicom. Dostaje mu się głównie za wyprowadzanie wyścigów z Europy ale trzeba przyznać, że trzyma cały ten cyrk w kupie i to głównie dzięki niemu (przynajmniej od strony organizacyjnej i finansowej ) w najbliższych latach będziemy mogli oglądać najlepszych kierowców walczących w serii wyścigowej zwanej F1...
3. Kamil-F1
@2. sliwa007 No właśnie, cyrk.Z F1 zrobiono przedstawienie.Teraz nie liczy się już ściganie jako takie, ale kasa, zysk i show, bo tego chcą kibice, ale nie ci prawdziwi, lecz ''niedzielni'', których nudziło oglądanie przy objedzie jak bolidy jeżdżą w kółko.Ale zostawmy to na razie.
Powiedziałeś, że w najbliższych latach.Raczej w tym i następnym sezonie.Potem będzie koniec.Z resztą FIA już ma następstwo dla F1- elektryczne gokarty, których seria rozpoczyna się właśnie w 2014 roku.To wiele mówi...
4. FAster92
Oby tak pozostało.
5. sliwa007
3. Kamil-F1 Świat dąży w pewnym kierunku i tego się nie powstrzyma, silniki są coraz mniejsze a moce z nich uzyskiwane coraz większe. Nawet Amerykańce powoli odchodzą od 6-cio litrowych smoków.
6. fracky
@sliwa007 , @KamilF1
Pomijam nieustanny bełkot dinozaura Kamila, na rzecz prostego wniosku który płynie z tego artykułu. Ecclestone decyduję o rzeczach , do których nie powinien mieć prawa głosu. Skoro oddał regulację techniczne FIA, to powinien ewentualnie być mediatorem pomiędzy zespołami a FIA, a nie stroną regulującą istotne kwestie w F1. Już wcześniej przypisuję mu się wywalenie Kollesa czy Parr z swoich zespołów. Dzięki niemu Pietrow jest w F1 jeszcze i najprawdopodobniej , to on stał za transferem Hamiltona( tu akurat dobrze się stało). Nie można mówić o sporcie jeżeli jakaś szara eminencja ingeruję wg własnego widzimisię każdy aspekt.
Dlatego słowa pt. " Bernie trzyma cyrk w kupie " uważam za gołosłowne, bo jak się trochę zastanowić, to ostatnimi czasy on zniszczył F1 najwięcej. Nie ma chłop pomysłu na dalszy rozwój serii, cały czas realizując wyświechtany model - najważniejsze to znaleźć kraj który wyłoży na prze-drożonom licencje , a kibica ma kompletnie w nosie, bo powinien być wdzięczny w ogóle ,że może oglądać tak szlachetne widowisko. Jeśli nie chce - jego strata .W dzisiejszym sporcie praktycznie wszystko się robi aby zadowolić fana i sprawić aby dobrowolnie wydał kasę na swoje hobby.
Moim zdaniem Bernie nie nadaję się już do tej pracy i powinien przyjść ktoś z lepszą wizją dla F1. W dobie kryzysu i drożyzny , reakcja powinna być zgoła inna i bardziej radykalna.
7. sly1234
przejazd przez pit na KERSIE haha i RBR ma problem :)
8. b.stary
Potrzeba polepszenia mniemania o sobie przez obrzucenie błotem geniusza czasami przerasta przeciętną.
Zawsze uważałem, że F1 jest dla ludzi inteligentnych i do tego z pasją. Najwyżyszy czas stwierdzić, że jednak wszędzie są "Wyjątki Wyjątkowe". Strach mnie ogarnia na myśl, że Berniego zabraknie a władze w F1 obejmą "Wyjątki Wyjątkowe".
Wybaczcie Panowie, Ja jestem Bardzo Stary. Obserwuję F1 od 1970r. ale to Wasze pokolenie będzie rządzić Formułą 1 już niedługo.
Życzę Wam z całego serca żeby F1 była przynajmniej w połowie taka jak stworzona przez Berniego. Będę wtedy szczęśliwy bo mam nadzieję, że jeszcze trochę pożyję (sądząc po opiniach o Bernim - niestety).
Panowie. Uważam, że chwila dystansu do wszystkiego co Nas otacza wystarczy, żeby stwierdzić, że Formuła 1 jest fenomenem na skalę światową.
I to wystarczy, żeby mieć dla niej pasję!
9. fanAlonso=pziom
dobre chociaż i to Berni ! Ale dziwi mnie że wcześniej nie był tak zwarty z markizem w kwestii v6 wtedy może by się coś udało. Naprawdę byłoby miło by każdy mógł zdecydować jaki chce mieć silnik według uznania producenta, z jakim najlepiej by się czuł. Wtedy okazałoby się czy renault dalej by chciało v6 skoro tak na to naciskają. Ciekawe czemu FIA i ekogłupki nie widzą nic złego w tym że wyścigi odbywają się w Chinach i w Indiach czyli u jednych z największych trucicieli świata.
Naprawdę już to widzę za 2 lata większosc będzie robiła dobrą minę do złej gry wmawiając jak to świetnie brzmi, jaka nowa technologia itp, przez parę miesięcy się ludzie oburzą a potem machnął ręką. Obstawiam że w 2020 będą silniki z motocykli jak dobrze pójdzie.Interesujące będzie usłyszec opinie kibiców z USA na forum FOTA w Austin co oni o tym sądzą. Naprawdę trudno w to uwieżyc że czas mija tak szybko i jeszcze parę lat temu wszystko wyglądało i brzmiało jak należy.
10. danilo
b.stary - myślę podobnie do Ciebie. Bernie praktycznie zbudował F1 taką jaką teraz znamy. Pieniądze są NIEZBĘDNE, aby utrzymać królową sportów motorowych. Zarzucanie staruszkowi, że niszczy ten sport uważam za śmieszne i niedorzeczne. Myślę, że każdy kibic mieniący się fanem F1, powinien być zoobowiązany do zapoznania się z jej historią. Każdy powinien wiedzieć co Ecclestone zrobił dla Formuły1. Można dziadka nie lubić, nawet nienawidzić, ale nie można opowiadać pierdołów, że Bernie niszczy F1. Może zapytajcie członków teamów co sądzą o Bernim, jeśli macie możliwości? Nie podoba Wam się medialność? Z tego są pieniądze dla ekip! Nie rozumiem czepiania się Ecclestona, ale widocznie się nie znam.;) Pozdro.
11. Rudolf50
Nikt nie mówi że Berni kiedyś nie był świetny ale jakie czas mija, starzeje się ma 82 lata, a ile mają średnio fani i kierowcy ?
I skoro woli silniki V8 to czemu zgodził się na V6 ? Bo mu zapłacili a teraz udaje że nie chciał ?
Nie ma ludzi nie zastąpionych
12. sliwa007
Pamiętam jak odchodził Mosley i przychodził Todt a prawie wszyscy na tym forum szaleli z radości i mówili jakie to wspaniałe zmiany nastąpią w F1. Nic nie zmienił. To samo będzie po odejściu Berniego... bo problem polega na tym że łatwo jest krytykować jeśli się nie rządzi...
13. Jahar
Bernie to jest jednak gość. Trzeba mieć przecież wielkie umiejętności żeby stworzyć od podstaw cały sport i przez tyle lat się utrzymać na niezagrożonej pozycji. Zmiany na które się godzi Ecclestone po prostu są wymuszane przez zmieniający się świat bo nie można trzymać się tylko przeszłości. Oczywiście bełkot o ekologicznych silnikach z powodu ich małej pojemności zostaje tylko bełkotem. Każdy normalny kierowca chyba już zdążył zauważyć, że silnik o małej pojemności nie oszczędza paliwa ale za to na pewno jest mniej trwały a to przecież o to chodzi. Po prostu zmiany dla samych zmian a F1 coraz wolniej sobie jedzie.
14. fracky
@b.stary
A pro po zmiany pokoleniowej , to wielka szkoda ,że nie dbałeś o swój własny kraj tak samo jak Bernie o tą serie wyścigową . Teraz mamy niezłą spuściznę do poprowadzenia dalej.
Ja mu nie ujmuję osiągnięć, tylko czepiam się wielu obecnych mankamentów. Odpowiedz mi na proste pytanie - skoro ma możliwości do manipulowania składem zespołów, zmienia regulację techniczne , to jak daleko jest ingerencja w wyniki na torach ? Ja sądzę ,że bardzo niedaleko. Pzdr
P.S. Prosty przykład z ostatnich wydarzeń - Ecclestone miał pretensję do władz New Jersey ,że nie chciały dołożyć się do organizacji GP - co za paranoja.
@13
Pierwszy raz słyszę ,żeby podkręcony silnik był trwalszy. Dlaczego diesle są takie trwałe ? Bo moc silników jest dwukrotnie mniejsza od pojemności razy 100. Każde podkręcenie jest równoznaczne z utratą trwałości.
Silnik o małej pojemności pali tyle samo ? Gdzie wy się fizyki uczyliście ? W domowym przedszkolu ? W najnowszym konkursie Toyoty Yaris, wygrał gość który miał średnie spalanie 0,9 l na 100 km. Dodam ,ze to była toyota hybrydowa.
F1 wolniej jedzie ? 1,5 l turbodoładowany silnik w 1986 r generował 1500 KM !!! Po za tym limit jednostek w 2014 r będzie 6 jednostek na sezon. Sam silnik będzie generował około 650 KM , a dodatki w postaci TERSu i KERSu mają zapewnić dodatkowe 100 KM. Mocy nie ubędzie , a dzięki temu ,że silnik będzie mniejszy , będzie trwalszy. Oczywiscie co może widzieć o tym troll internetowy, ekorświr itd ? Normalnie jak czytam takie komentarze to jest mi niezwykle przykro ,że panuję u nas taki ciemnogród.
15. Kamil-F1
@5. sliwa007 Świat zmierza w złym kierunku.Konkretnie ku przepaści...
Teraz jest moda na takie pseudo-silniki.Najważniejsze aby zieloni byli zadowoleni, portfele koncernów pełne a przy okazji Dolina Rospudy nie zmieniła się w bagno.
Między innymi w motoryzacji żadne wartości już się nie liczą...
A co do Berniego, to niby taki wpływowy a zieloni miotają nim jak dzieckiem.
16. krzysiek000
W sumie, to nie widziałbym problemu w tym, aby do pit lane był specjalny, elektryczny silnik, jakoś związany nawet z KERS. Przecież to i tak nie wpłynęłoby na rywalizację. A na tor? Jak na razie to nie, bo poziom rozwoju tego silnika nie może nawet zbliżyć się do obecnych silników spalinowych, ale w przyszłości... Kto wie... W końcu Formuła też musi iść do przodu, bo inaczej przestałaby być Formułą 1, a stałaby się wyścigiem samochodów klasycznych.
17. lukasz1
Puki co jestem szczęśliwy że jest jak jest, Bernie Ecclesotne ma już troche latek, ale kto miałby być "królem" jak nie on? Bernie czerpie zyski z f1, ale ma też do niej pewien sentyment. Nie wiem jak to jest uregulowane prawnie, ale może okazać się że kiedy go zabraknie, f1 trafi w złe ręce, a to było by równoznaczne z jej końcem. Trzeba pamiętać że formuła 1 jest jak wielka firma. Ludzi dzięki którym powstała już chyba nie ma, ale na szczęście znalazł się człowiek który przez dziesiątki lat czuwa nad tym interesem, popełnia błędy ale mimo wszystko interes się kręci. Pytanie czy po Bernie Ecclesotne znajdzie się człowiek któremu będzie zależało na podtrzymaniu tej serii wyścigowej w takim kształcie w jakim ona jest teraz? Szczerze w to wątpię. Tak podsumowując nic nie trwa wiecznie, a dla f1 może i lepiej będzie zginać w chwale niż powoli staczać się na dno.
18. fracky
@16
@Krzysiek000
Technologia jest już dawno gotowa i dlatego powstanie FormulaE. Gdyby nie istniały tak pojemne baterię ( bo to tylko jest przeszkodą ) , to nie mogli by marzyć o konstrukcji wyścigówki na prąd. Bernie może robić dużo problemu o ten Pitlane , bo to byłby jawny krok w kierunku elektrycznej motoryzacji. Nie jest tajemnicą ,że największym sponsorem w Formule 1 są koncerny naftowe. Jedno z drugim nie idzie w parzę , a tak wolny rozwój technologi samochodów elektrycznych zawdzięczamy na pewno indolencji inżynierów.
19. fracky
*nie indolencji
20. Jahar
@fracky. Koleś już Ci raz mówiłem żebyś odczepił się od mojej osoby. Po pierwsze to pisałem, że mniejsze silniki są mniej trwałe a po drugie siedzisz na różnych stronach i sporo Twoich wpisów do śmieci się nadaje w dodatku każdy kto ma inne zdanie musiałby toczyć z Tobą walkę na argumenty ale tylko takie, które tobie odpowiadają. Jeśli ci się wydaje, że agresywną postawą coś zdziałasz to próbuj dalej a najlepiej to zajmij się robota żeby ten twój wyimaginowany świat był w twoim otoczeniu bo przecież nikt inny nic nie potrafi oprócz ciebie. Jeśli jesteś urzędnikiem w tym państwie albo jakimś nauczycielem to nie dziwne, że w koło ciebie nic się kupy nie trzyma więc jeszcze raz mówię. Odwal się.
21. mik.
@14
Czlowieku , wrzuc na luz.
Przyklad z Yarisem wziales slaby. Tam byly naladowane akumulatory i jakas nedzna odleglosc. Rownie dobrze mozna puscic auto z Kasprowego i zmierzyc spalanie.
Jasne, ze duzy silnik moze palic tyle samo co maly. Zeby nie rozciagac sprawy - TopGear i test Prius vs. M3. Zgadnij co spalio mniej?
Silniki 1500KM w f1, to byly silniki na jedno okrazenie kwalifikacyjne.
Silnik mniejszy to trwalszy? Slabszy, tak ale nie mniejszy. Chociaz tez nie wprost bo slabszy bedzie troche bardziej obciazony.
22. fracky
@20
Twoje zdanie jest nędzne. Nie umiesz go poprzeć żadnym prawdziwym i logicznym argumentem. Opierasz swoje przekonanie na własnym widzimisię oraz na zdaniu ludzi podobnych do siebie i co gorsza nabierasz się na propagandę ludzi takich jak Clarkson. Mniejszy silnik, jeżeli ma odpowiednią proporcję mocy do pojemności , jest równie trwały co duży. Nie ma tych samych osiągów , chyba ,że jest podkręcony, ale pali mniej niż duży. wbij sobie , to do głowy. Dopóki będziesz siał tą herezję ja się nie zamknę. Napisz coś sensownego , popartego naukowo, gdzie króluję fizyka, mechanika i matematyka, a nie jakiś folklor ludowy który wyniosłeś z domu. TAkie to trudne ? Widocznie.
@21
Zdaję sobie sprawę ,że nie jest mocny ale którym "dużym silnikiem jesteś w stanie coś takiego osiągnąć ? Był to typowy przejazd przez miasto, nie można było się wlec jak żółw. Wynik i tak jest imponujący, podobnie jak samo spalanie Yarisa. Citroen swego czasu z Peugotem, chcieli stworzyć diesla TD, hybrydowego , który miał palić w mieście około 2l na 100 km. Miał być tam zamontowany system automatycznego rozruchu/ wygaszania silnika spalinowego.
Teraz najlepsze . Apple wygrało proces z Samsungiem w USA o kształt zaokrąglenia obudowy, na bagatela 1 mld dol. Jak myślisz ile procesów by się posypało gdyby Prius faktycznie palił więcej niż ma katalogu ? Toyota by się wypłaciła do końca życia, bo najwięcej tych samochodów sprzedaję w USA. Runął światopogląd ?
Co nie zmienia faktu, że generowały taką moc przy małej pojemności, dzięki takiemu wynalazkowi jak trubosprężarka. Mniejszy nie oznacza wolniejszy, to jest moje przesłanie. A jakie jest Twoje ?
He, he RPM ma być zmniejszony do 15 tys obrotów w 2014. Przecież te obroty, to główne źródło mocy silnika, im wolniej się kręci , tym dłużej żyję ale mniejszą moc generuję. Możesz sobie kupić 2,4 l silnik i przejechać nim 100 000 km przy mocy około 200-250 KM spokojnie ale silinik F1 mają obecnie żywotność około 1000 KM i kręcą do 18 tys. NIe widzisz zależności ?
23. fracky
Cisza - dinozaury wyginęły czy się to tylko złudna nadzieja ? Niestety nie ma tak łatwo w życiu. Do zobaczenia przy następnych newsach silnikowych. Pzdr.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz