BMW: ryzyk, fizyk, Kubica
Zespół BMW po raz kolejny miał szansę osiągnąć dobry wynik w Grand Prix F1. Niestety popełnione błędy i pech nie pozwoliły powtórzyć dobrego wyniku. Nick Heidfeld wjechał na ostatnie okrążenie wyścigu jadąc na pozycji numer cztery, jednak na jednym z ostatnich zakrętów toru padł ofiarą incydentu, który zespół nazwał „wątpliwymi manewrami” i stracił pozycję na korzyść swoich rywali: Jensona Buttona, Pedro de la Rosy i Rubensa Barrichello.„To był najbardziej rozczarowujący wyścig w mojej karierze- nie tylko w F1, ale w całym moim życiu” powiedział Heidfeld. „Tuż przed końcem wyścigu byłem przekonany, że będę czwarty, ale wtedy kilku dublowanych kierowców sprawiło kłopoty. Pierwszym był Albers, który pozostał na suchej części toru i nie pozwolił się wyprzedzić. Musiałem hamować na mokrej części toru, prawie wpadając w poślizg i wyjeżdżając na trawę straciłem kilka sekund. Potem kierowca Super Aguri, Sato, blokował mnie przez prawie całe okrążenie. Walczył ze mną mimo, że był okrążenie za mną i wykorzystywał przewagę, którą miał w tym momencie jadąc na oponach Bridgestone. Z tego powodu obie Hondy dogoniły mnie, a Albers i Sato byli przed nami. Barrichello uderzył mnie w tylną część bolidu i po tym incydencie mogłem być szczęśliwy, że dojechałem do mety. Po tym wszystkim co się wydarzyło mogę powiedzieć, że byłem bardzo szybki dzisiaj.”
Robert Kubica powiedział: „Wyścig był bardzo ciężki dzisiaj, już na samym starcie zostałem uderzony, jak sądzę przez Roberta Doornbosa i spadłem na tył stawki. Potem wykonałem całkiem niezłą robotę ale nie wiedziałem, że byłem tak szybki jak to było w rzeczywistości. Wtedy nieszczęśliwie zaryzykowałem i postanowiłem założyć rowkowane opony zbyt wcześnie. Jazda na nich była niemożliwa, wypadłem dwa razy z toru na jednym okrążeniu i straciłem mnóstwo czasu. Ponownie zmieniłem opony na przejściowe i rozpocząłem wyścig od nowa za Giancarlo Fisichellą, Michaelem Schumacherem i Ferenado Alonso, utrzymując ich tempo. Mimo to, to był koniec marzeń dla mnie w tym wyścigu.”
Szef zespołu, Mario Theissen dodał: „Wynik wyścigu jest bardzo rozczarowujący dla nas. Nick miał pewną czwartą pozycję. Na ostatnich odcinkach wyścigu był spowolniony przez dublowanych rywali i stracił czterosekundową przewagę nad bolidami z tyłu. Jeden z nich nawet uderzył w tylną część bolidu Nicka. Ten incydent jest rozstrzygany przez Stewardów. Robert został wypchnięty na pierwszym zakręcie, spadł na 21 pozycję i wtedy zaczął odrabiać straty w bardzo imponującym stylu aż do piątej pozycji. Na pierwszym pit stopie poprosił o opony na suchą nawierzchnię, podjęliśmy ryzyko, ale okazało się to błędem. Konieczny był drugi pit stop, który zepchnął go na koniec stawki. Technicznie oba bolidy pojechały bez problemów.”
Willy Rampf, dyrektor techniczny skomentował: "Obaj kierowcy stracili pozycje na starcie, ale w wyścigu odrobili stracone miejsca. Przygotowaliśmy strategię na mokry tor i założyliśmy późny pierwszy zjazd do boksu. W porównaniu z kwalifikacjami nawierzchnia wysychała bardzo powoli. Robert zjechał do boksu na 24. okrążeniu i wiedzieliśmy, że założenie opon na suchy tor będzie dużym ryzykiem. W porozumieniu z nim zaryzykowaliśmy, i to był błąd. Tor był nadal zbyt mokry, zwłaszcza przy wyjeździe z boksu, więc opony od razu ostygły i straciły przyczepność. Stało się jasne, że musimy je zmienić jeszcze raz. W przypadku Nicka strategia zadziałała dobrze, przejechał dwie pierwsze części wyścigu na oponach intermediate i zyskał kilka pozycji. Na początku ostatniego okrążenia był czwarty, dlatego jesteśmy bardzo rozczarowani jego siódmym miejscem, w samochodzie uszkodzonym po wypadku na ostatnim kółku."
komentarze
1. Kubik
A więc to Kubica zaryzykował, będzie miał nauczkę, mimo wszystko ekipa powinna inczej zaregować, to było za duże ryzyko, nie wiemy jak przebiegała rozmowa, czy Robert nalegał, jak tak, to sobie to na długo zapamięta.
2. arrczi
Wielka szkoda! Było zbyt pięknie! Kolejny raz opony górą!
3. kempa007
Gdyby mu sie ta sztuka udala to by byl okrzykniety nowym krolem deszczu. Probowac mogl, debiutuje w F1 i chyba wszyscy go juz dostrzegaja - moze to mial byc chwyt marketingowy ;-)
4. Kubik
Może to Robert szerzej zechce wyjaśnić, bo co by nie gadać, to ciągle dla wszystkich irracjonalne decyzja, a nie sądzę, żeby tak kochał ściagąc się na mokrym, chociaż znany jest z pewnych wypowiedzi z lekkiego braku szacunku do trudnych warunków na torze, dla mnie ciągle ta decyzja to wariactwo, ciekawą stroną medalu to pewność siebie Robert w Teamie, jak na kierowce na dorobku to rządzi tam i dzieli, czasami widac lepiej spuścić z tonu :))
5. gomez
Ktos kiedyś świetnie okreslił ze Formula 1 to nie "skoki narciarskie", Tu sie nie zostaje mistrzem z przypadku. I tym samym powtarza się reguła że trzeba jeszcze raz praktyki i praktyki a sukces przyjdzie tylko trzeba bedzie na niego poczekac..... bo w końcu nikt nie zaprzeczy ze Robertowi brakuje ducha walki:) Pozdrawiam wszystkich pasjonatów F1.
6. Razzack
moze nawet to i lepiej ze Robert sie pomylil. następnym razen nie popełni tego samego błedu. to młody kierowca, a błedy zdarzają się nawet najlepszym
7. coyote01
Świetnie mu szło chciał być pierwszy na slickach i jeszcze szybszy. Stracił dużo pozycji, ale zyskał bardzo cenne doświadczenie.
8. Charger88
Co jak co, ale BMW na razie powinno się kierować swoim instynktem i doświadczeniem, a nie sugestiami Roberta, bo chłopak mimo, że utalentowany to jeszcze kompletnie zielony. Nie pownni byli się zagadzać na propozycję wymiany tych opon... Kurde... :/
9. rusolinho
Robert pojechal dzisiaj jak sp. A Senna czyli mamy nowego mistrza jazdy na mokrym. Takie dejavu. A z czasem nauczy sie prawidlowego doboru opon. Pomalu niech oficjele F1 ucza sie Mazurka Dabrowskiego!
10. kennijczyk
haha to bmw jest jeszcze wiekszym debiutantem niz kubica ;] dobrze ze na slikach nie startowali. i widac ze za duzo sie nie nauczyli po gp wegrzech ;). ale nie tylko oni popelnili ten blad ,za to oni pierwsi ;P
11. japis5
Decydujący głos na jakie opony będzie wymiana w boksie , ma zawsze kierowca a nie zespół mechaników , Robert popełnił błąd , ale nie popełnia ten co nic nie robi.
12. ma-teo
Taktyka, którą objął Robert stała się zarazem błogosławieństwem jak i przekleństwem. Trochę dziwi mnie fakt, iż Robert tak szybko zdecydował się na zmianę, a nie poczekał jeszcze kilku kułek. To był błąd, trodno. Co nie zabije to wzmocni, teraz już będzie wiedział czym grożą slicki na mokrej trakcji.
13. shalu
blad bledem ale i tak mial najwiecej wyprzedzen na torze mlody jest i ma jaja wiec sie bardzo szybko wyrobi mi osobiscie bardzo sie wyscig podobal:-)
14. Smola
No troszke mnie to zaskoczylo... przyznaje. Ale juz pewnie wyciagnal wnioski z tego bledu. To jest mlody kierowca, z ogromnym potencjalem. Nie mozna od niego wymagac, zeby zawsze podejmwal sluszne decyzje... bo on jest nowy. Zobaczymy jak poradzi sobie na torze Suzuka. Pozdrowionka :-)
15. Smola
A jak powiedzial Niki Lauda o Kubicy ... "facet ma jaja". I teraz ulyszalem ze Michael Schumacher popelnil kiedys identyczny blad jak polak dzisisaj :) Niech Robert popelnia takie same bledy jak Schumi, do daleko zajdzie :) To tak humorystycznie :)
16. ma-teo
:)
17. senninha94
oby daleko zaszedł.. bo może ktoś mu powiedzieć, że team Bmw ma w obwodzie młodego "równie" utalentowanego kierowcę testowego sponsorowanego przez Bmw, któremu ...Bmw może by wybiło z głowy pomysł załozenia slicków w takich warunkach.. Ja tam po takim występie, nawet jeśli Robert jechał bardziej niż rewelacyjnie, myśle o przyszłym roku.. i to jakoś nie są spokojne myśli
18. srogi
Takie błędy się zdarzają. Robert dobrze jechał, z łatwością wyprzedzał. Wyścig z emocjami. Eszyscy kierowcy zdrowi, technik z BMW mam nadzieję też. W Japonii wszystko już zadziała jak trzeba. :)
19. luzman
z tego co wiem to nie miał zbytniego wyboru z tymi oponami z uwagi na to iz zespól zamierzał przejechac wyscig na jeden pit stop a na "Intermediatach" które miał od startu nie mógł przeciesz jechac do konca bo zapewne znowu został by zdyskwalifikowany za niedowage bolidu co połaczone z ograniczona iloscia kompletów opon zmusiło ich do zmiany opon na sliki
koniec konców wcale im sie nie dziwie ze zaryzykowli taka decyzje, to jest sport i nie ryzykujac sie nie osiaga sie dbrych trezultatów a jesli chodzi o incydent z blidem Nicka to sprawa jest dla mnie oczywista i dla całej "blokujacej ekipy" stewardzi musza jakies kary wlepic i to takie zeby zapamietali na długo !!!!
20. camel
nie ma się co przejmować jego przygoda z f1 dopiero się zaczyna . A więc do przodu KUBEK!!!
21. camel
w japoni pokarze na co go stać zobaczycie!!
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz