Redukcja zatrudnienia w Renault
W zespole Renault szykuje się redukcja zatrudnienia, która jest spowodowana zmianami w regulaminie Formuły 1.Najliczniejszą grupą zwolnionych będą członkowie departamentu aerodynamicznego. Ze względu na ograniczenia przez FIA tego elementu w bolidach kierowców nie ma sensu trzymania dużego zespołu ludzi, odpowiadających za to.
Renault oficjalnie potwierdziło, że jest w trakcie przebudowy składu zespołu, ze względu na cięcia kosztów przez władze Formuły 1. Francuzi potwierdzili, że został powołany specjalny komitet, który się tym wszystkim zajmuje, ale więcej szczegółów zdradzić nie mogą.
komentarze
1. baworak
to chyba czeka wszystkie zespoły,skoro pakiet aero jest zmniejszony to po co zatrudniać zbyt wielu ludzi.normalka
2. atomic
tak wygląda rekukcja kosztów w f1 wywołana przez "starszych panów".
3. walerus
zwał jak zwał - to się bruk nazywa....
4. Skoczek130
Mimo wszystko jest to mądry pomysł na redukcję kosztów. W tych czasach nie można przesadzac.
5. sivshy
peszek
6. Shotgun
No tak, najlepiej całkowicie zakazać prac nad aerodynamiką a "starsi panowie" niech wprowadzą do tego przepisy nakazujące jeżdżenie "kwadratowymi" bolidami.
7. sivshy
renault czasem zbyt bardzo do siebie bierze zakazy dotyczące rozwoju jakichś części bolidu (patrz: silnik). Oby decyzja o redukcji zatrudnienia w dziale aerodynamiki nie była przedwczesna... Myślę że w obecnej specyfikacji bolidów można będzie nadal sporo pokombinować, np z prowadzeniem powietrza za tylnym spojlerem, tak aby przeszkadzał bolidowi najeżdżającemu z tyłu, itp... Czuję że nawet w obecnej specyfikacji inżynierowie znajdą wiele sposobów na rozwijanie aerodynamiki, w granicach obecnych przepisów. Dlatego uważam że decyzja o niemalże całkowitym zaprzestaniu prac nad aerodynamiką w wykonaniu Renault jest równie mocno nietrafiona jak w wypadku silników. Wszyscy, oprócz Renault, pomimo zamrożenia ich rozwoju, w znany tylko sobie sposób, nadal rozwijali swoje jednostki napędowe. W F1 pracują na tyle tęgie mózgi, że na pewno znajdą sobie więcej pola do manewru w pakietach aerodynamicznych. Jak nie owiewki, dyfuzory i inne badziewia, to przecież są jeszcze spojlery... Nie zapominajmy że to co teraz widzimy to dopiero wczesne wersje, za parę lat mogą wyglądać zupełnie inaczej. Dlatego też uważam że decyzja Renault jest pochopna. I niestety odbije się na wynikach. Jeśli nie w tym sezonie, to w przyszłym.
8. Kojo
I mamy kolejną po Hondzie ofiarę kryzysu w F1-Dział aerodynamiczny Renault. Ciekawe kto następny...
9. conrad30
sivshy-nie wiem skąd bierzesz swoje wiadomości o niemalże całkowitym zaprzestaniu prac nad aero w Renault. Jest napisane w powyższym poście że ze zwalnianych stu osób ludzie od aero będą najliczniejszą grupą. Tak właśnie powstają plotki i dewagacje na temat rozwoju Renault F1 Team. A przepraszam kto miałby niby być najliczniejszą grupą w Twoim mniemaniu?
10. pz0
Nie wygląda to różowo. W tym momencie już jest raczej po Hondzi, wątpię że wystartują. Toyota już szykuje sobie grunt do wycofania się z F1. Renault też coś przebąkuje, że niby nie, ale coś jest na rzeczy. Wątpię żeby RedBull chciał utrzymywać dwa zespoły. Oby za rok nie skończyło się na 12 bolidach na starcie. Mam nadzieję że to tylko takie moje czarne myśli.
11. sivshy
@conrad30: Może trochę przesadziłem w zaprzestaniem prac nad aero, ale prawda jest taka, że po tym, co się stało z silnikami, można mieć spore obawy co do tego, czy renia znowu nie potraktowała przepisów zbyt dosłownie. Flavio trochę brak cwaniactwa... @pz0: Co do tej nienajlepszej sytuacji w F1 o której piszesz, to zgodzę się co do Hondy, Toyoty i Renault, natomiast o RBR i STR raczej bym się nie martwił, gdyż firma Red Bull jako producent napoju raczej zbyt mocno nie dostała po tyłku od światowego kryzysu. W końcu chyba jeszcze nie jest tak źle, aby ludzie odmawiali sobie napojów energetyzujących. W końcu 5 zł za puszkę to nie taki wydatek, jak 50 000 za samochód... Oprócz tego, nie martwię się też o Williamsa, bo dopóki żyje Frank, nie dopuści do upadku stajni. Ferrari jedyne co może stracić to finansowanie przez Fiata, siedzą w F1 już tak długo że jest to ich znak rozpoznawczy, prędzej upadnie cała firma, niż zdecyduje się wycofać z F1. To samo dotyczy McLarena, chociaż Mercedesa już niekoniecznie. W F1 nie dzieje się najlepiej, ale może to i szansa, aby wróciły czasy, gdy prywatne teamy mogły z powodzeniem rywalizować o tytuł... Zresztą Maxio niedawno coś przebąkiwał, że chciałby aby każdy team miał do dyspozycji po 40-50 mln dolców na sezon. Nie znam sytuacji związanej z wydatkami, więc nie mam pojęcia czy ta kwota jest realna, w każdym razie gdyby doszło do tego, że ograniczono by koszty w ten sposób, to raczej dalszych odejść być nie powinno.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz