BMW M1 ProCar wraca do akcji
Podczas tegorocznego weekendu Grand Prix Niemiec odbędzie się wyjątkowe wydarzenie - 19 i 20 lipca na tor Hockenheim powróci 10 aut najbardziej spektakularnej fabrycznej serii wyścigowej w historii - BMW M1 Procar.„Nie było ani wcześniej, ani później, równie atrakcyjnej serii" - mówi Marc Surer. Występujący obecnie jako telewizyjny ekspert, Surer ma dobrą podstawę do oceny. Jako młody kierowca Formuły 2 przeprowadzał wówczas testy i prace nad ustawieniami prototypów. „Z umieszczonym centralnie silnikiem M1 było w prowadzeniu niczym zwierzę, miało też niesamowite brzmienie. Seria odpowiadała wyglądowi samochodów, dawała też młodym zawodnikom szansę na rywalizację z aktualnymi gwiazdami Formuły 1."
Pięciu kierowców najszybszych podczas piątkowych treningów przed Grand Prix Formuły 1 dostawało wstęp do wyścigu M1. Pozostałe 15 maszyn, mających 500KM każda, pilotowało 15 młodych, głodnych sukcesu zawodników. „Musiałeś być kimś, żeby wystartować w takim wyścigu" - wspomina Surer. „To była unikalna szansa na sprawdzenie swoich umiejętności w starciu z kierowcami F1 - a oni byli w M1 bardzo szybcy. Zachowanie tych samochodów z centralnie umieszczonymi silnikami odpowiadało im. W 1979 roku - pierwszym z dwóch sezonów działania serii - oni startowali zawsze z pierwszych miejsc, dostawali do tego nowe auta. Nie mieliśmy z tego powodu w gronie młodych kierowców łatwego życia. W prywatnych zespołach musieliśmy dbać o samochody, a jednocześnie staraliśmy się pokazać z jak najlepszej strony."
Pomysł rozwoju BMW M1 narodził sie w głowie Jochena Neerpascha, który stał wówczas na czele BMW Motorsport GmbH i to właśnie on zainicjował wraz z Berniem Ecclestonem i Maxem Mosleyem powstanie pucharu fabrycznego, w ramach dość luźnej trzy dekady temu struktury zawodów Formuły 1.
Dwa wyścigi pokazowe na Hockenheim zgromadzą plejadę dawnych mistrzów kierownicy. Do Surera dołączą Jacques Laffite, Dieter Quester, Christian Danner, Harald Grohs i Książe Leopold z Bawarii. Jochen Neerpasch również będzie na miejscu, zasiadając za kierownicą BMW M1, które Andy Warhol przekształcił w Art Car. Jego pilotem będzie nie kto inny tylko Frank Stella, który również stworzył Art Car - BMW 3.0 CSL, które startował w Le Mans w 1976 roku. 72-latek pozostaje wielkim fanem wyścigów samochodowych.
Źródło: BMW Sauber F1 Team
komentarze
1. snape
ciekawe jacy kierowcy F1 "pojeżdżą" sobie tymi maszynkami
2. walerus
to pięknie!
3. Hubi
Kubica i HAI
4. Hubi
sorry HEI :P
5. rooffi
będzie dobre widowisko nawet ładniejsze niż w Warszawie
6. Dagmara_W
No bardzo fajne widowisko.. mam nadzieje ze pokaża to w polsacie..
7. makuj84
Zastanawiałem się czy wybrac GP Węgier czy Niemiec, teraz wiem że podjąłem dobrą decyzje :)))
8. skidmarks
Jedyne auto BMW z centralnie umieszczonym silnikiem (był model turbo też ale to był jednostkowy) fajna bestia ale może dzieki temu i zainteresowaniem ludzi zdecydują sie szefowie BMW aby wystartował do produkcji model M1 Hommage. A i chyba będzie Lauda w końcu on ma tytuł mistrza serii Procar
9. Mario Theissen
całość można poczytać na stronie bmw, więc nie wiem po co....
10. dpiech
A ja zobaczę to na żywo!!! Gdyż jadę na cały weekend!!!
11. obi216
Bardzo dobry pomysł . Przy okazji odrobina historii - ciekawej historii :)
12. LilMac
ja też jadę na cały weekend, niezłe atrakcje się szykują :)
13. pretoriiian
hehehehehhe....ale mi pykło....a ja smigam na hockenheim...wczesniej jakies pogloski krazyly ze maja byc w niedziele 20lipca jakies wyscigi porsche....ale tu mila niespodzianka......piknie.......
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz