Norris o tytule Verstappena: miał relatywnie prosty sezon
Max Verstappen ukończył GP Las Vegas na piątym miejscu, czym zapewnił sobie czwarty z rzędu tytuł mistrza świata kierowców.Mistrzostwo Verstappena, choć przed sezonem wydawało się formalnością, stanęło w pewnym momencie pod dużym znakiem zapytania, gdy Red Bull zaczął borykać się z problemami z samochodem w czasie, kiedy ekipa McLarena dysponowała świetną, momentami niedoścignioną konstrukcją.
Świetna postawa Holendra, a także liczne błędy McLarena i Lando Norrisa - największego rywala Verstappena w walce o tytuł, sprawiły, że nie był on w stanie ostatecznie zagrozić prowadzeniu Maxa w tabeli mistrzostw.
Spytany o tytuł Verstappena, Norris przyznał, że czterokrotny już mistrz świata w tym sezonie spisywał się wyjątkowo dobrze, niemniej zauważył, że sytuacja mogła potoczyć się inaczej, jeśli McLaren przygotowałby na ten sezon konstrukcję konkurencyjną od samego początku:
"Myślę, że [Max] miał relatywnie prosty sezon."
"Sądzę, że jeśli mielibyśmy lepszy samochód na początku roku, walczylibyśmy z nim dużo więcej, a on byłby pod dużo większą presją niż kiedykolwiek."
"Nałożyliśmy na niego presję wtedy, kiedy nałożyliśmy. Popełniał błędy i to pokazało, że zespół popełnił błędy - popełniał błędy, ale na przestrzeni sezonu to bardzo niewiele w kontekście tego co robił dobrze."
"To właśnie coś, co czyni go tak dobrym. Wiesz, nie miał słabych kwalifikacji, nie miał złego wyścigu. Myślę, że jego najgorszy wyścig to był najprawdopodobniej Budapeszt czy coś takiego, a wciąż skończył piąty?"
"Wiesz więc, że wyciąga on wszystko ze swojego samochodu za każdym razem. To zawsze jest imponujące do oglądania. Zawsze coś z czego możemy się uczyć."
Tytułu mistrzowskiego Verstappenowi pogratulował także szef ekipy McLarena - Andrea Stella:
"Pozwól, że wyrażę swoje gratulacje dla Maxa Verstappena za cztery tytuły mistrzowskie z rzędu."
"Sądzę, iż tytuł potwierdza, że Max jest jednym z najlepszych kierowców w historii Formuły 1 i jest ważny dla niego, ponieważ prawdopodobnie w zeszłym roku, ludzie mogli pomyśleć, że to łatwe wygrywać wyścigi, gdy masz najlepszy samochód, ale to nigdy nie jest proste, aby wygrywać tak regularnie."
"Jest zawsze tyle powodów, przez które coś może pójść nie tak i myślę, że już w tamtym roku operowali oni - kierowca oraz zespół - na bardzo wysokim poziomie."
"W tym roku, gdy często nie miał on najlepszego samochodu, to co potrafił wyciągnąć z weekendów, w których nie miał najlepszego sprzętu potwierdza, że w ostatnich kilku latach jesteśmy w erze Maxa Verstappena, a on zasługuje na to co osiąga."
Włoch podobnie jak Norris upatruje straconej szansy na mistrzostwo świata kierowców właśnie w początkowej fazie sezonu, lecz wciąż utrzymuje pozytywne nastawienie przyznając, że postęp jaki zaliczyli w ostatnim czasie jest nieoceniony:
"Jeśli usuniemy pierwsze kilka wyścigów sezonu, zanim przywieźliśmy poprawki w Miami, wtedy widzimy, że z punktu widzenia mistrzostw kierowców, mamy trajektorię, która oznacza, że Lando mógł rywalizować z Maxem."
"To jedno z osiągnięć nie do pomyślenia, które musimy uznać za pozytywne w McLarenie, a mówiąc nie do pomyślenia - nie do pomyślenia, mając na myśli to, gdzie byliśmy zaledwie 18 miesięcy temu."
"W tym samym czasie, będąc częścią tego zadania, myślę, że nauczyliśmy się sporo rzeczy. Wyciągnęliśmy wnioski jako zespół. Nauczyliśmy się jak wygrywać wyścigi. Nauczyliśmy się także, że czasem, rywalizując o zwycięstwa, musisz dopracować sposób, w jaki podchodzisz do ścigania."
"Zdecydowanie w tym sezonie mieliśmy kilka sytuacji jak Kanada, Silverstone, gdzie mogliśmy wygrać wyścig, czy na Monzy, więc jako zespół wyciągnęliśmy ważne wnioski."
Stella pochwalił również Lando Norrisa twierdząc, że jego poczynania i rozwój zasługują na większą pochwałę ogółu.
"Jeśli popatrzymy na adaptację do rywalizacji Lando, nawet koło w koło z Maxem, myślę, że stąd, gdzie był w Austrii, do tego, gdzie był w Austin lub zaledwie tydzień później w Meksyku, uczył się tak szybko."
"Jestem bardzo dumny z tego jak szybko Lando podnosi się z sytuacji, jakich doświadcza na torze, a w pewnym zakresie, nawet poza torem, aby stawać się lepszym i lepszym kierowcą."
"Nie jestem przekonany co do tego, czy jest to uznawane wystarczająco na zewnątrz [zespołu]. Z jakiegoś powodu, większą uwagę zyskują niewykorzystane szanse, niż dostrzeganie tego, że Lando jest na niebywale mocnej fali i stał na wysokości zadania, kiedy tylko McLaren dostarczył sprzęt, który może wygrywać wyścigi i utrzymać tempo Verstappena" dodał Stella.
McLaren pozostaje w tym roku walce o tytuł mistrza świata konstruktorów z Ferrari i Red Bullem, w której na dwa weekendy do końca sezonu prowadzą 24. punktami.
komentarze
1. go!!!
Jak zwykle tytuł wyrwany z kontekstu, nie mający wiele wspólnego z intencją cytowanego...
Norris rozpływa się w zachwytach nad poziomem Maxea, a u Was tytuł jak na Pudelku...
2. lesio_17
Jaki to jest płaczek ... gdyby lepiej startował i wykorzystał okazje jakie miał to walka była by do ostatniego wyścigu . Może Max miał łatwo ale tylko dla tego że Lando to jeszcze dzieciak i mam nadzieję że za rok to Oscar będzie numer 1 w mclarenie
3. ewerti
Gość bez honoru i kultury odpowiedział o wyniku rywala wypowiedzią w pełni nasączoną zawiścią, zazdrością i bólem dupy.
4. go!!!
Czytaliście całość czy tylko tytuł...?
"To właśnie coś, co czyni go tak dobrym. Wiesz, nie miał słabych kwalifikacji, nie miał złego wyścigu (...) wyciąga on wszystko ze swojego samochodu za każdym razem. To zawsze jest imponujące do oglądania. Zawsze coś z czego możemy się uczyć."
Gdzie tu płacz, gdzie brak honoru i kultury?
5. Danielson92
Norris może pleść głupoty takie jak po wyścigu w Brazylii, ale On dobrze zdaje sobie sprawę, że w tym sezonie dał ciała po całości a Max wytarł nim podłogę.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz