Oba Haasy w punktach za sprawą wpadki Russella
W drugim wyścigu z rzędu Haas dowozi punkty. Współpraca Hulkenberga z Magnussenem znowu okazała się skuteczna. Kierowcy rozprawili się z Alexem Albonem, który podjął rękawicę, ale ostatecznie poniósł porażkę. Trzy punkty wywalczone w Australii zawdzięczają również wpadce George'a Russella. Brytyjczyk rozbił swój bolid, a stawka uplasowana za nim zyskała po jednej pozycji, w tym zawodnicy Haasa."Pierwsza neutralizacja pomogła mi, udało się zyskać pozycje po każdym wyjeździe z alei serwisowej, co wpłynęło na mój dzisiejszy rezultat. Dowiezienie dziewiątej i dziesiątej pozycji w momencie, gdy Verstappen musiał się wycofać i jeden z bolidów uległ wypadkowi, to ciągle sytuacja, która pokazuje nam, że gdy pięć najlepszych zespołów dojeżdża do mety, to niewiele pozostaje reszcie do ugrania. Czuję się znacznie pewniej, samochód spisywał się lepiej niż wczoraj, co jest różnicą w porównaniu do zeszłego roku, ale dobrze, że idzie to w takim kierunku".
Kevin Magnussen, P10
"Ponownie zdobywamy punkty dzięki współpracy. Neutralizacja nie pomogła mi, mój pech. Jednak taki rozwój sytuacji pomógł Nico i dzięki temu mógł włączyć się do rywalizacji, co jest świetną sprawą, bo może dopisać sobie trzy punkty. To bardzo zachęcające, to inny sposób ścigania. W zeszłym roku, gdy przystępowaliśmy do wyścigu, to zdawaliśmy sobie sprawę, że czeka nas trudne zadanie. Dzisiaj, gdy obudziłem się, wiedziałem, że mamy szansę o coś powalczyć i tak też się stało. Nasze tempo było lepsze niż w kwalifikacjach, musimy podążać w tym kierunku".
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz