Mercedes chce poprawić procedurę zmiany kół w boksach
Szef zespołu Mercedesa zapowiada zmiany w obszarze wykonywania zmiany kół po tym jak powolna obsługa kierowców okazała się kosztowna w Stanach Zjednoczonych.Lewis Hamilton ukończył wyścig w Austin tracąc do Maksa Verstappena tylko 2,2 sekundy, co sprawiło, że był to jego najlepszy tegoroczny występ przynajmniej do czasu kiedy został zdyskwalifikowany za zbyt mocno zużytą deskę pod podłogą swojego bolidu.
Wynik wyścigu mógł być jednak zupełnie inny, gdyby nie powolne pit stopy, które w przypadku Hamiltona trwały odpowiednio 3,6 i 3,4 sekundy.
Dla porównania najszybsi w zmianie opon na torze COTA byli mechanicy Alpine, którym zmierzono czas 2,2 sekundy, a w przypadku Maksa Verstappena zmiana kół trwała 2,4 i 2,5 sekundy.
Zespół Mercedesa nigdy nie brylował w tempie obsługi w boksach, ale wygląda na to, że Toto Wolff chce coś zmienić w tej kwestii. Szef Mercedesa stwierdził, że tak wolne pit stopy wynikają bardziej z wyposażenia jakie mają do dyspozycji mechanicy aniżeli ludzkich błędów i przyznaje, że nadszedł czas na zmiany w tym obszarze.
"Przez ostatnie 12 lat nie zależało nam na mistrzostwie świata w pit stopach" mówił Wolff. "Musimy unikać bardzo wolnych zmian kół. Doszło do sytuacji, w której zdaliśmy sobie sprawę z faktu, że obszar ten stał się bardzo konkurencyjny, a my musimy podkręcić naszą grę."
"Chodzi o wyposażenie i naukę z tym związaną i to jak jesteśmy ustawieni, aby uniknąć zjazdów, które trwają po 3, czy 3,5 sekundy, gdyż to wszystko odegrało dzisiaj swoją rolę."
Lewis Hamilton również przyznał, że pit stopy w USA okazały się dla niego wyjątkowo kosztowne.
"Naprawdę uważam, że mogliśmy dzisiaj powalczyć z Maksem" mówił 7-krotny mistrz świata. "Uważam, że sami utrudniliśmy sobie życie bardziej niż to potrzebne."
"Uważam, że i tak byłoby ciężko. Ogólnie nasze starty zazwyczaj są świetne, ale w ten weekend mieliśmy z nimi problem i częściej traciliśmy na tym polu."
"Uważam też, że jeden z naszych pit stopów trwał zbyt długo, a to utrudniło chłopakom robotę i pit stopy ogólnie nie są świetne."
"Uważam więc, że mamy wiele obszarów do poprawy, ale pozytywne jest to, że w pewnych momentach mieliśmy podobne tempo do Red Bulla, a bycie tylko dwie sekundy za nimi na mecie jest dobrym sygnałem."
komentarze
1. ekwador15
to widać mocno w ostatnich 2 sezonach, żałośnie słabe są te pitstopy. aż dziwne, że dopiero teraz to zauważyli. Mclaren ma rekord 1.8 a ci zadowoleni ze średniej ponad 3 sekund.
2. goralski
Nigdy nie musieli być szybcy, bo nadrabiali tempem wyścigowym. To samo dotyczyło strategii, teraz na ewidentnie widać problemy w tych obszarach i to od dłuższego czasu.
3. hubos21
Niestety, zmiany w pitstopach znowu wszyscy opanowali bdb poza Mercedesem a każdy chyba pamiętał kto podniósł ten temat w kwestiach bezpieczeństwa, bo nie podobały się szybkie pit stopy RB.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz