Russell przewiduje nawet trzy postoje w niedzielnym wyścigu
George Russell uważa, że "dziwna" nawierzchnia toru Suzuka przyczyniła się do ogromnej degradacji ogumienia z jaką walczą zespoły od przyjazdu do Japonii. Co więcej Brytyjczyk uważa, że może okazać się iż podczas niedzielnego wyścigu potrzebne będą aż trzy zmiany opony.Tor Suzuka jest wymagającym obiektem na którym dochodzi do ogromnych obciążeń bolidu, w tym opon, które muszą poradzić sobie z szybkimi zmianami kierunków jazdy praktycznie przy pełnej prędkości bolidu jak chociażby w eskach Senny czy słynnym zakręcie 130R w końcówce okrążenia.
Zawodnik Mercedesa po piątkowych treningach stwierdził, że jego ekipa ma jeszcze wiele pytań bez odpowiedzi.
Russell zapytany o różnicę 0,6 sekundy do Maksa Verstappena przyznał, że nie był to dla niego normalny dzień przygotowań, wskazując, że nowy asfalt jaki pojawił się w zakrętach 3, 4 i 7 nie zachowywał się tak jak się tego spodziewał zespół.
"Wygląda na to, że mamy dużą degradację" mówi. "To naprawdę dziwne na Suzuce."
"To jeden z najlepszych torów do jazdy na świecie, ale w tym roku wydaje się, że jego nawierzchnia została zniszczona, a bolidy ślizgają się po niej."
"To dziwne uczucie jakie mają wszyscy kierowcy, a to ma wpływ na degradację opon."
Firma Pirelli do Japonii dostarczyła trzy najtwardsze opony ze swojej gamy. W przypadku niskiej degradacji nie byłoby problemu z pokonaniem dystansu wyścigu na jeden pit stop, ale Russell na chwilę obecną przewiduje, że nawet dwa postoje mogą nie wystarczyć jeżeli sytuacja nie ulegnie poprawie przed niedzielnym wyścigiem.
"Z całą pewnością. Gdy jedziemy na tory takie jak ten w Dżuddzie, czy Melbourne, które mają nowy asfalt, to mają one wysoką przyczepność. Nawet w Singapurze w nowej sekcji, bardzo fajnie jeździło się i nie było problemu z degradacją."
"Aby pokazać perspektywę powiem, że tutaj degradacja wygląda bardziej na trzy postoje aniżeli jeden. Uważam jednak, że ostatecznie będą to dwa zjazdy. Zobaczymy co się wydarzy."
Brytyjczyk niespecjalnie przejmował się słabszym tempem Mercedesa, który po treningach wydaje się być w środku stawki goniącej Red Bulla.
"Szczerze, to był średnio udany dzień. Red Bull powrócił do swojego normalnego tempa, co nie powinno nikogo dziwić. Dla wielu wydają się bardzo szybcy."
"Nie tracimy zbyt wiele do drugiego miejsca. Myślę, że dzielą nas 0,2 sekundy. Zapowiada się więc dobra walka między Ferrari i Lando [Norrisem]. Mamy jednak też Alexa [Albona], którego ostatnio często widać w kwalifikacjach."
komentarze
1. Raptor Traktor
Czyli będzie jeden.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz