Wolff zdradził, dlaczego podpisał tylko dwuletni kontrakt z Hamiltonem
Toto Wolff zdradził dlaczego jego zespół zdecydował się podpisać tylko dwuletni kontrakt z Lewisem Hamiltonem. Austriak twierdzi, że chciał w ten sposób uniknąć skomplikowanych zapisów prawnych, które umożliwiałyby rozwiązanie umowy, gdyby bolid Mercedesa dalej kiepsko się spisywał.Hamilton, wraz z Georgem Russellem, podpisali nowe umowy pokrywające lata 2024 i 2025. Jeżeli siedmiokrotny mistrz świata wypełni nową umowę do końca, jego ostatni sezon będzie 13 w barwach Mercedesa, z którym zdobył sześć z siedmiu swoich tytułów mistrzowskich.
Hamilton od początku sugerował, że chciałby pozostać z Mercedesem i związać się z nim wieloletnią umową, ale ostatecznie obie strony podpisały tylko dwuletni kontrakt.
Zdaniem Wolffa krótsza okres obowiązywania umowy obu stronom daje większą elastyczność co do przyszłości. Co więcej uniknięto w ten sposób skomplikowanych zapisów, tzw. klauzul wyjścia, które w pewnych okolicznościach pozwalają kierowcy wcześniej zakończyć współpracę, co niewątpliwie jeszcze bardziej przedłużyłoby złożenie wszystkich podpisów.
Co więcej podpisane niedawno dokumenty dotyczą obecnej ery technologicznej w F1. Od sezonu 2026 sport przejdzie kolejną sporą zmianę techniczną, a Hamilton będzie mógł na spokojnie ocenić formę i zastanowić się czy chce dalej kontynuować ściganie się, co wydaje się w ogóle mało prawdopodobne.
"To dynamiczne środowisko, a podpisywanie pięcioletniego kontraktu oznacza, że trzeba przedyskutować kwestie klauzul wyjścia na wypadek, gdybyśmy nie dostarczyli mu odpowiedniego bolidu" mówił Wolff dla przez Sky Sports F1.
"Nie chcieliśmy się w to bawić. Stwierdziliśmy, że rozsądnym okresem są dwa lata i na taki okres związaliśmy się umową."
Wolff jest przekonany, że Hamilton pozostanie z zespołem do końca swojej kariery jako zawodnik, a także później, gdy zostanie zaangażowany w innej roli i nie wierzy, że ten będzie chciał szukać dla siebie miejsca w innym zespole.
"Przede wszystkim uważam, że jego rola w zespole będzie trwała dłużej nawet jeżeli on zdecyduje się już nie ścigać."
"Nie potrafię wyobrazić sobie go ścigającego się dla innego zespołu. On zawsze będzie ikoną z osobowością poza tym sportem, więc bardzo liczę na to, że nasze kariery i nasza podróż będzie kontynuowana nawet jak zakończy okres aktywnego ścigania."
komentarze
1. F1driver12
No to Russell został w czarnej dziurze. Merc to toksyczny zespół który stawia na wolniejszego kierowcę
2. Sebolinho
@1 Ten wolniejszy kierowca w tym sezonie ma 57 punktów więcej niż Russel i objeżdża go niemal w każdym wyścigu xD
3. F1driver12
@2 Widząc stretegie Russella jak choćby w ostatnim wyścigu (kolejne przykłady można mnożyć) , aż dziw bierze że tak mało traci xD
Uwielbiam czytać fanów Hamiltona, którzy jeszcze rok temu odrzucali wszelkie statystyki, jak młody niszczył Lewisa...
4. Lulu
@3
Jakie niszczył, kto niszczył, oglądasz te wyścigi w ogóle ? Różnica na koniec sezonu 30pkt to jest zniszczenie kogoś? To minimalna wygrana w punktach i zaznaczam że Georg to miał być wielki talent na miarę mistrza a Lewis to mistrz szybkiego bolidu tylko . Dzisiaj masz 57 pkt straty młodego do starego i to nadal nie jest niszczenie ale powiedzmy sobie wprost ...Georg musi się jeszcze dużo nauczyć.
5. Lulu
I nie wyskakuje mi tu że team faworyzuje Hamiltona bo to śmieszne jest po prostu . W czasach kiedy walczył o tytuł nie raz tak było ale na pewno nie teraz . Nie muszą pajacować bo nie biją się o nic , są w czarnej D z bolidem i im szybciej ten sezon się skończy tym lepiej dla nich .
Mi nie pozostaje nic innego jak liczyć na nową konstrukcje i cieszy mnie fakt że Alison wrócił do pracy. Jest nadzieja , mala ale zawsze .
6. F1driver12
@4.5
Od kiedy oglądasz F1 ? Bo, coś mi się wydaje że masz smarki pod nosem i nie ogarniasz tematu.
7. giovanni paolo
No niestety, mokre sny wielu dalej pozostają snami i luis nie wygra zaległych tytułów dla ferrari gdy to podobno miało najlepszy bolid ale złych strategów i kierowców.
8. Raptor Traktor
Jedna rzecz jest interesująca, jeśli chodzi o Hamiltona i jego kolegów zespołowych - kolejno:
- Alonso - 1 sezon
- Kovalainen - 2 sezony
- Button - 3 sezony
- Rosberg - 4 sezony
- Bottas - 5 sezonów
Zatem według tej prawidłowości Hamilton powinien u boku Russella jeździć do 2027 roku, żeby zaliczyć 6 wspólnych sezonów.
9. ekwador15
no te długie kontrakty są bezsensu, bo już widzieliśmy w przeszłości, że zrywano kontakt. nie chodzi nawet o klauzulę. jak obie strony już nie chca wspolpracowac, to na siłę nie będą tego ciągnąc i się rozejdą. Vettel miał chyba długą umowę z Red Bullem a poszedł do Ferrari jak dostał baty od ricciardo :)
przeciez jak w ciągu 2 sezonów Merc nie odbuduje się na tyle, by chociaz wygrywać pojedyncze wyscigi, a wrecz spadnie, że podium to będzie cud, to kto miałby się dziwić Hamiltonowi ze juz nie chce. co innego młody zawodnik, który może przeczekać kilka sezonów jak nie ma lepszych opcji, a tu kierowca z 7 tytulami, 40 lat na karku będzie miał i może mu się już nie chcieć tułać pod koniec pierwszej 10.
10. Lulu
@6
Nie interesuje mnie Twoje zdanie na Mój temat , nie odpowiedziałeś póki co na moje pytanie . Czy różnica 30pkt to jest miazga i w zasadzie jaka miazge masz na myśli bo nie zrozumiałem chyba o co Ci chodzi .
11. Faustus
@10
Po co karmisz trolla? On i tak ma klapki na oczach jak szkapa dorożkarska i niczym go nie przekonasz. Dopiero jak po zadzie dostanie batem, to zacznie myśleć...
12. F1driver12
@10
Zważywszy na okoliczności, przez to że to był pierwszy rok Russella, to tak - to był nokaut, tym bardziej że to właśnie młody wygrał jedyny wyścig dla Merca i to w przypadku gdy mówimy ciągle, o kierowcy nr. 2 w zespole, który nim był jest i będzie, pomimo wszystko...
@11
W sumie to jestem pod wrażeniem treści merytorycznej w komentarzu. xDD Ale czego można oczekiwać od hamiltoniarza, poza językiem nienawiści.
13. Faustus
@12
Dziecko drogie,
gdzie Ty tu znalazłeś język nienawiści? Klapki na oczach przesłoniły Ci zdroworozsądkowe "myślenie"? Nie schlebiaj sobie, bo to prowadzi na manowce ;-D
Najpierw sam coś naskrob "merytorycznie" zanim zaczniesz robić innym przytyki z d**y. Przyganiał kocioł garnkowi... a sam smolił ;-] I "cieszy" mnie Twoje wrażenie. Jak pusto w głowie, to każda rzecz cieszy. Chyba ktoś Cię musiał nielicho znokautować, bo aż za bardzo ekscytujesz się tym "rozgromieniem".
I jaki tam ze mnie hamiltoniarz. Tym do pięt nawet nie dorastam. Za to Ty musisz mieć nielichy ból d**y, że tylko o tym piszesz. Ale piszesz o tym, na czym się wybitnie znasz, czyli na pierdołach niewartych uwagi i rewelacjach wyssanych nawet nie z palca, ale najprawdopodobniej z nosa, bo do swojej d**y ciężko Ci trafić... Z takim pomyślunkiem? Nic dziwnego.
14. F1driver12
Weszlem do archiwum i troszeczkę poczytałem twoich "wymian opinii" z innymi użytkownikami tego portalu..., dlatego wcale mnie nie dziwi twój komentarz nr. 13 Muszę przyznać że wciąż trzymasz poziom dyskusji. Tylko później się nie dziw (ja tego robić nie będę i nie są to moje określenia) że ktoś cie wyzywa od bucow, hejterów i trolli itd. xDDD
Tutaj wszedłeś w dyskusję nie do końca wyczuwajac wątek kontekst mojego komentarza. Ale sorki, nie będę tłumaczyć bo ivtak nie ogarniesz tematu. Bo każdy myślący kibic widzi doskonale podział kierowców w Mercu, a czego w swojej ocenie nie widzi kolego lulu i ty zdaje się też.
15. Faustus
@14
Już samo użycie przez Ciebie "prawidłowej" formy słowa wejść mówi wiele o Tobie. Tak więc życzę Ci dalszej "jazdy" z klapkami na oczach i kaleczenia na pewno mojego i pewnie Twojego ojczystego języka (choć mam co do Ciebie poważne wątpliwości...).
Po lekturze Twoich postów rezygnuję z dalszej aktywności, bo to najzwyczajniej mi uwłacza. Znajdź sobie interlokutorów na Twoim, czyli prostackim, nijakim i miałkim poziomie i tam się produkuj, spełniaj, itd. ;-D
I proszę Cię, nie używaj słów, których znaczenia nie pojmujesz (vide kontekst). Wystarczy, że nie ogarniasz tematu, pod którym się tak rozpisujesz. Ty jednak nie myślisz i tylko tak Ci się wydaje w swojej "mądrości". Co do uwielbianego przez Ciebie słowa: zniszczyło to Ci najpewniej szare komórki. Wyjdź z Matrixa zanim oszalejesz do końca. I trochę szacunku w zwracaniu się do innych. Co, w domu ani w szkole nie nauczyli tej jakże potrzebnej w życiu cechy? To widać (dobrze, że nie czuć...).
Na koniec: nie znam lulu. A może pomyliło Ci się coś z pójściem do łóżeczka?
Pozdrawiam i żegnam. Nie chce mi się z Tobą gadać... To zdecydowanie poniżej mojego poziomu.
Szach i ban... Nie do zobaczenia.
16. F1driver12
@15 Zauważ że w tym natłoku pustoslowa, nie napisałeś nic merytorycznego w temacie. Co tylko pokazuje twoją bezradność i stan umysłu...
Tylko pyskowka ci została ? Nie wiem ile masz lat ,ale z tego co widzę mentalnie gdzieś się zatrzymałeś w rozwoju, o czym świadczy fakt że na przestrzeni kilku lat obecności na tym portalu, dalej jesteś na poziomie pięciolatka... Baw się swoją łopatka, tylko nie dziw się jak inni wytykają ci twoje ułomnosci xDD
17. Proctor
@16 Nawet nie odpisuj. Szkoda twojego cennego czasu...
18. Manik999
Ale gównoburza... Szkoda, że forum żyje z czegoś takiego, bo zwyczajnie powinno się tego ukrócać. Tzw. hamiltoniarze i verstappeniarze są siebie warci. ;)
19. dexter
Sadze, ze dwuletnia umowa jest w zupelnosci w porzadku i odpowiada powszechnie przyjetym standardom. Nie jest wielka niespodzianka, ze Mercedes kontynuuje wspolprace z obydwoma kierowcami. Byc moze jedna osoba moze nie byc do konca zadowolona, a nazywa sie Mick Schumacher. Coz, Lewis nadal ma ochote na Mercedesa, a dla Micka drzwi sie teraz zamknely. Mysle jednak, ze w klanie Schumacherow wiedzieli, ze historia z Mercedesem to tylko tymczasowe rozwiazanie, ktore mozna zastosowac w charakterze kierowcy testowego/symulacyjnego - i zastepczego. Z pewnoscia fokus lezal tez na innych zespolach. Zobaczymy ...
Wracajac do Lewisa Hamiltona i Georgea Russella: obaj przedluzyli kontrakty o dwa lata. W przypadku Georga sprawa byla juz jasna, jednak Mercedes chcial poczekac z przeslaniem i zobaczyc jak rozwinie sie cala sprawa z Lewisem. Lewis Hamilton jest w zupelnie innej klasie zarobkowej niz George Russell - wtedy negocjacje moga nie byc takie latwe. Chodzi takze o dzialania marketingowe, takie jak to, co trzeba zrobic poza torem wyscigowym. Tzn. o bloki reklamowe, ktore musisz spelnic jako kierowca wyscigowy.
Podsumowujac: Mercedes nadal ma pare kierowcow mlodych i starszych (Russell 25 lat, Hamilton 38 lat). Zawsze uwazalem, ze to dobre polaczenie. Jesli Lewis pozostanie w Formule 1 przez kolejne 2 lata, bedzie mial powyzej 40. Ale sam czuje sie w dobrej formie fizycznej i ma tez pewien przyklad swojego bylego kumpla z zespolu, ktory ma obecnie 42 lata (Fernando Alonso). Jedno jest jasne: Lewis nadal pracuje razem z Mercedesem, aby ponownie wygrywac wyscigi. Oczywiscie chce osobiscie zdobyc ten osmy tytul mistrza swiata, ale wie tez, ze bedzie to b. trudne, bo poprzeczka jest b. wysoko ustawiona w przypadku RB i Maxa Verstappena.
Siedmiokrotny jest wlasciwie zwiazany od dziecinstwa z Mercedesem. Juz w sporcie kartingowym jezdzil dla zespolu Mercedes. 82 ze 103 zwyciestw w Formule 1 odniosl za kierownica fabrycznego Mercedesa. Niemniej jednak przedluzenie kontraktu mozna traktowac dwojako: z jednej strony nowa umowa pokazuje, ze Hamilton nadal ma zaufanie do swojego zespolu. Z drugiej strony trzeba przyznac, ze alternatywy byly dla niego b. ograniczone. Poniewaz tak naprawde w klasie monetarnej Hamiltona (w klasie wynagrodzen) moga sobie na to pozwolic tylko dwa inne zespoly - sa to Red Bull i Ferrari.
W Red Bullu Christian Horner powiedzial kiedys, ze zatrudniajac Hamiltona obok Maxa Verstappena mozesz zamknac fabryke, wiec nie mozna sobie tego wyobrazic. A jesli chodzi o Ferrari, to Lewis Hamilton trzymal rece z dala od tego. Co zyskalby na przejsciu do Scuderii? Wie dokladnie co ma w Mercedesie, zna zespol od podszewki i ma te zalete, ze zrobi cos na ksztalt Sterling'a Moss'a i moze zostac ambasadorem marki na cale zycie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz