Komisja F1 przyjrzy się poluzowaniu ograniczeń budżetowych na infrastrukturę
Zespoły Formuły 1 mają pełne ręce roboty przed upragnioną przerwą wakacyjną. Oprócz dwóch wyścigów odbywających się jeden po drugim we wszystko włącza się również ważne posiedzenie Komisji F1.Ta jak już donosiliśmy wcześniej będzie miała kilka ważnych tematów do przedyskutowania i przegłosowania.
Oprócz kwestii koców grzewczych i szczegółów dotyczących weekendów sprinterskich, dojdzie do tego sprawa wyrównania osiągów jednostek napędowych, a także nowe przepisy finansowe, które jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem umożliwią mniejszym zespołom podgonienie czołówki jeżeli chodzi o modernizację infrastruktury.
Gdy limit budżetowy wchodził w życie wszystkie większe zespoły postanowiły skorzystać ze swoich poduszek finansowych, aby zmodernizować własne infrastruktury i nie martwić się limitem budżetowym w przyszłości.
Mniejsze zespoły nie mogły tego zrobić i teraz mają spory problem. Nawet jeżeli ich sytuacja finansowa uległa sporej poprawie, to nie mogą przeznaczyć swojej nadwyżki na modernizację swoich fabryk, gdyż w grę wchodzą limity finansowe.
Problemem nie jest znany od dzisiaj i od dłuższego czasu zespoły mają możliwość pracowania nad nim. Problem w tym, że czas ucieka, a spotkanie tzw. Finansowego Komitetu Doradczego F1 było zaplanowane na poniedziałek. To właśnie podczas tego spotkania dyrektorzy finansowi ekip mieli zaproponować rozwiązania dla Komisji F1, która spotka się w piątek w Spa.
Najbardziej na nowych zmianach zależy ekipie Williamsa, która pod wodzą Jamesa Vowlesa próbuje odbijać się od dna. Zespół z Grove od lat nie miał modernizowanej infrastruktury, podobnie z resztą jak McLaren, Alfa Romeo, AlphaTauri czy Alpine.
Ekipy McLarena i Astona Martina skorzystały ostatnio na poluzowaniu przepisów finansowych i modernizują co prawda swoje tunele aerodynamiczne. Na podobnej zasadzie Aston buduje zupełnie nową fabrykę w Silverstone.
Williams ma jednak zupełnie inne potrzeby, aby gonić stawkę, podobnie jak pozostałe mniejsze zespoły, które chciałyby zmodernizować chociażby swoje symulatory czy hamowanie do testowania skrzyni biegów.
Problemem jest natomiast wypracowanie rozwiązań, które pomogą mniejszym zespołom. Większe ekipy w uzasadniony sposób mogą się obawiać oddania zbyt dużego pola rywalom. Małe zespoły przekonują z kolei, że więksi gracze, otrzymując przyzwolenie na zwiększenie wydatków zaopatrzą się w jeszcze lepszy sprzęt i obecny stan rzeczy de facto zostanie zachowany.
James Vowles z Williamsa przyznał, że obecnie dyskutowane są dwa rozwiązania: "Powiedzmy to w ten sposób. Rozmowy są dobre."
"Nie jest tak, że siedzimy tutaj i nie mamy dobrych rozmów. Mamy, ale chodzi o kompromis i skomplikowanie. Próbujemy znaleźć system, który wszystkich zadowoli."
"Obecnie jest to cholernie trudne zadanie, gdyż każdy zespół ma swoje szczególne wymagania w tym względzie."
"Nasze są zdecydowanie inne niż innych z oczywistych powodów. Nasze są inne niż Red Bulla, Mercedesa, Ferrari, które są jeszcze inne niż Alpine i McLarena. Widzicie gdzie znajdują się zespoły na polach startowych i czym dysponują."
"Bez względu na cała dyskusję nie jesteśmy w złym miejscu. Nadal liczę na to, gdyż prowadzimy dobre rozmowy. Ale jak zawsze, zaczyna brakować nam czasu. W piątek musimy podjąć decyzje."
"W poniedziałek spotyka się finansowy komitet doradczy, podczas którego liczę na rozpoczęcie dobrej dyskusji. Powiedziałbym, że są dwie opcje na stole."
"Jedną jest po prostu podwyższenie capexu jednakowo dla wszystkich. Co nie koniecznie będzie oznaczało, że dogonimy kogoś."
"Ale tak naprawdę Mercedes, Red Bull i Ferrari mogą na te cele wydać znacznie mniej niż my, gdyż oni już zainwestowali w infrastrukturę sowich marzeń. Uważam więc, że to pozwoliłoby nam podgonić."
"Drugim jest mechanizm listy, nad którą czuwać będzie FIA. Będziemy się do nich zgłaszali, mówili im, że brakuje nam tego i tego, to i to jest przestarzałe, a oni będą to odhaczać i określać ile milionów możemy wydać."
"Obie propozycje mają swoje wady i zalety. Od razu widać, że staramy się znaleźć sposób, który zadowoli wszystkich. To zawsze jest trudne zadanie."
komentarze
1. markus202
a k skończy się tak że top 3 dalej będzie poza zasięgiem kogokolwiek ;)
2. markus202
a co do wyrównania osiągów i koców grzewczych:
uważam, że wyrównanie osiągów jednostek napędowych to zabicie ducha stojącego za tym sportem bo mistrzostwa KONSTRUKTORÓW po coś są
z kolei brak kocy na 99% nie przejdzie i na tym się skończy- a jak przejdzie to jestem ciekaw jak się będą kształtowały opinie po paru wyścigach bez nich ;)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz