Red Bull wzorował się na Williamsie w kwestii ostatnich poprawek
Paul Monaghan rzucił nieco więcej światła na niedawną aktualizację krawędzi dyfuzora, która była zainspirowana projektem innego teamu. Jak się okazało, chodziło w tym przypadku o ostatnią ekipę stawki, czyli Williamsa.Piątkowe opisywanie poprawek przywiezionych na GP Hiszpanii dostarczyło sporo ekscytacji obserwatorom. Duże pakiety ulepszeń dostarczyli Ferrari i Aston Martin, ale nie tylko one przykuły uwagę ekspertów. Pewna ciekawostka pojawiła się także przy wytłumaczeniu nowości przygotowanych przez Red Bulla.
Byki dostarczyły nieco bardziej zakrzywione krawędzie dyfuzora, a pomysł tego został zaczerpnięty z projektów rywali. Dla wielu analityków było to o tyle zaskakujące, że ekipa Adriana Neweya od wielu lat bryluje na polu nieszablonowych rozwiązań aerodynamicznych, co zresztą dobitnie jest obecnie potwierdzane. Pewne inspiracje nawet mistrzowie świata mogą jednak zaczerpnąć z koncepcji słabszych rywali:
"Nie można zakładać, że we wszystkich obszarach samochodu posiada się najlepsze rozwiązania. Naszą walutą jest czas okrążenia, nieprawdaż? Gdy spojrzycie na część projektu tej podłogi, pojawił się on już na początku 2022 roku. Pamiętam, że Williams miał go dość wcześnie i inni też to mieli. U nas jednak niekoniecznie to działało", tłumaczył główny inżynier Red Bulla, cytowany przez RaceFans.
"Przyglądaliśmy się temu parę razy i wychodził z tego niewielki benefit. Wyglądało to na większą zmianę niż w rzeczywistości. Zbliżając się jednak do końca podłoga, nie jest to jakaś rzecz mająca duży wpływ, więc to trochę pomagało, a jeśli chodzi o ustawienia wysokości, byliśmy dość ograniczeni. Po pewnym czasie, gdy zaczęło to działać, mogliśmy wprowadzić to w okolicę podłogi."
Monaghan nie przepuścił okazji do tego, aby odnieść się do ostatnich niecodziennych pokazów podłóg RB19, W14 i FW45. Zważywszy na niezwykle autorski projekt Red Bulla, uważa się, że to właśnie jego rozwiązania będą kopiowane przez rywali. Brytyjski inżynier nie jest natomiast tego taki pewien:
"To niedobre, bo nie wystawiamy ot tak swojego bolidu, żeby ludzie mogli go oglądać, ale stało się i idziemy dalej. Istnieje jednak pewna faza między zaaplikowaniem tego do swojego auta a faktycznym przyśpieszeniem. Ignorancka kopia wcale nie musi sprawdzać się lepiej. Wszystko musi się integrować, bo to nie chodzi tylko o kawałek geometrii podłogi, choć to wrażliwy punkt tych maszyn."
"Nasza [podłoga] ujrzała światło dzienne i Mercedesa też. Nie zapominajcie jednak, że ludzie ciągle wnoszą i wynoszą te podłogi z garaży, więc to nie jest pierwszy raz [gdy je ktoś zobaczył]. Nasz plan rozwoju jest tak ułożony pod względem czasowym, że wprowadzamy pewne rzeczy, które przyśpieszą ten bolid."
"Jeżeli [poprzez ten pokaz] zmienimy komuś plan rozwoju, prawdopodobnie zwiększymy też czas na wdrażanie tych nowości. Porozmawiajmy o tym w okolicach GP Japonii i zobaczymy, gdzie wszyscy będą. Musimy jednak zachować w tym dyscyplinę i obraną drogę rozwoju, a szybkość możemy zmieniać tylko w naszym samochodzie. Nie mamy wpływu na to, co robią inni. Wobec tego nadal będziemy robić swoje [w kwestii poprawek], starając się być najszybszym."
Główny spec stajni z Milton Keynes skomentował również ostatnie pakiety ulepszeń Mercedesa i Ferrari, które wyraźnie były wzorowane na filozofii RB19. Monaghan wykluczył jednak, że wszystkie ekipy będą rozwijać się na podstawie jednego projektu:
"Czy poprzez patrzenie na nasz samochód inni notują wzrost wydajność? Jeśli nie, niekoniecznie będą to robić. Nawet jeżeli zostaną do tego nakłonieni, bo wydaje się to najszybsze, to nie rozumiejąc tego i robiąc ignorancką kopię, nie przyśpieszą. To taka forma pochlebstwa, jeśli cofniemy się do lat 2009-2011."
"Nawet w 2014 roku wygrywaliśmy wyścigi, mając ogólnie gorszy pakiet od Mercedesa. Nie jesteśmy w tym względzie nietykalni, a inni będą spoglądać na nasze auto i próbować - jeżeli myślą, że dzięki temu przyśpieszą - go wzorować. I okej, taki trend istnieje już od wielu lat. Spytajcie się McLarena o sezon 2011. Ich pierwsza wersja samochodu nie była szybka."
"Dopiero po wprowadzeniu paru wydechów, które wyglądały tak samo jak nasze, przyśpieszyli. To istnieje od wielu lat i nadal będzie istnieć. To jest właśnie sposób na wyrównywanie stawki. Nie ma takiego czegoś, jak zastrzeganie sobie praw własności autorskiej i należy to traktować jako formę pochlebstwa, co jest bardzo przyjemne."
komentarze
1. giovanni paolo
Tak to już jest, Projekt Astona na sezon 2023 wygląda jak wzięcie śmiesznego sidepodu, który na początku zaprezentował Williams ze ścianą boczną jak od Ferrari. RB19 znowu wygląda podobnie do porzuconego projektu Astona z poprzedniego sezonu. Tak to już jest, każdy może sugerować się każdym.
2. ekwador15
najlepsze jest to, że dziennikarze którzy non stop jeżdza na wyścigu ekscytują się tymi pokazami podłóg podpiętych do dźwigu aut w monako a tutaj jasno napisane w newsie: "Nie zapominajcie jednak, że ludzie ciągle wnoszą i wynoszą te podłogi z garaży, więc to nie jest pierwszy raz [gdy je ktoś zobaczył]. XDDD
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz