Horner: Perez zbyt bardzo chciał dorównać Verstappenowi
Christian Horner twierdzi, że Sergio Perez przyjął na swoje barki zbyt dużą presję związaną z chęcią dorównania Maksowi Verstappenowi i teraz, gdy jego strata powiększyła się do przeszło 50 punktów w mistrzostwach powinien skorzystać na tym fakcie i nieco się odprężyć.
W Hiszpanii dwukrotny mistrz świata sięgnął po trzecie z rzędu zwycięstwo, a w tym okresie powiększył przewagę nad swoim zespołowym kolegą z zaledwie 6, do aż 53 punktów.
Sergio Perez ostatnie dwa wyścigi rozpoczynał spoza czołowej dziesiątki po kosztownych błędach w kwalifikacjach. W niedzielę po starcie z 11. pola udało mu się wjechać na metę na czwartej pozycji, co zdaniem Hornera stanowiło lepszy wynik niż spodziewał się zespół i powinno dać kierowcy dodatkową motywację.
"Checo bardzo dobrze odrabiał straty, zwłaszcza w drugiej części wyścigu" mówił szef zespołu. "Uważam, że teraz zyska większą pewność siebie. Miał trudny występ w Monako i trudną sobotę w Hiszpanii, ale mocniejsze tempo w niedzielę."
"Patrząc po różnicy punktów między obydwoma kierowcami, która jest już dość znacząca, pod wieloma względami zdejmie ona presję z jego barków i pozwoli mu odprężyć się, aby odszukać formę jaką miał w pierwszych wyścigach sezonu."
Zapytany wprost czy jego zdaniem Perez zbyt bardzo chciał dorównać Verstappenowi, Horner odpierał: "Tak sądzę."
"Wiemy do czego zdolny jest Checo. Widzieliśmy to w Azerbejdżanie i Arabii Saudyjskiej w tym roku i jestem pewny, że uda mu się odnaleźć taką formę w kolejnych wyścigach."
Verstappen z kolei nie ukrywa, że "ostatnio" miał dobry okres po tym jak Perez w pierwszych wyścigach zdołał odnieść dwa zwycięstwa.
"Niemniej dalej musimy pracować, aby dostarczyć nam więcej osiągów. Jestem zadowolony z bolidu, a ostatnie kilka tygodni były dla mnie znacznie bardziej pozytywne."
"To tylko jeden weekend, kiedy poszło mi bardzo dobrze, ale wiemy, że na innych torach może tak nie być. Czeka nas jeszcze wiele wyścigów gdzie będziemy musieli postarać się, aby wygrać i dobrze spisywać."
Po udanej niedzieli dla Mercedesa, Holender nie ukrywa, że z przyjemnością chciałby mieć jakąś konkurencję spoza własnego zespołu.
"Uważam, ze walka kilku ekip w czołówce jest wspaniała dla tego sportu" mówił. "Myślę, że właśnie to chcą osiągnąć i szczerze to byłoby coś wspaniałego. Kilku kierowców w czołówce. Liczę, że w trakcie sezonu stawka się zacieśni i być może od przyszłego sezonu będzie kilka zespołów w czołówce."
komentarze
1. ekwador15
Za co te pochwały Pereza, przecież przegrał z dwoma kierowcami Mercedesa a Russell też startował z p12. Przebijanie się przez stawkę Red Bullem jest najłatwiejsze w całej stawce, bo oni mają najefektywniejszy DRS a nawet bez DRS notują lepsze prędkości maksymalne. Max 90% wyścigu jechał poza limitem a i tak dojechał 20 sekund przed LH, więc Perez powinien być przynajmniej na podium.
2. dexter
Ostatnio Helmut Marko wypowiadal sie na temat Sergio Pereza, teraz robi to Christian Horner?
Coz, nie od dzis wiadomo, ze Dr. Helmut Marko nie zawsze zastanawia sie nad tym co mowi, a mowi to, co ma na jezyku. I dyplomacji trzeba szukac z lupa. Dlatego niekiedy trzeba troche z usmiechem podchodzic do jego wypowiedzi lub z wiekszym z dystansem. Marko wlasciwie nie wiedzial co ma powiedziec na temat Pereza, kiedy dziennikarze pytali go.
Z wypowiedzi Marko mozna wyczytac, ze Perez (jego zdaniem), za bardzo zyl marzeniem lub mial go przed oczyma. Z kazdej wypowiedzi mozna tez wyciagnac pozytywne wnioski i to nie jest wcale tez takie glupie! Bo nie zawsze trzeba patrzec na mistrzostwo, chociaz to gdzies jest cel. Chodzi o to, ze nie trzeba tak sie w tym usztywniac. Jesli kierowca pozostaje sfokusowany i jedzie swoj wyscig w miare najlepiej, to z duzym prawdopodobienstwem wygra. A reszta, tzn. tytul przychodzi naturalnie. Tak moze dzialac rowniez filozofia: nie wybiegaj zbyt daleko w przyszlosc, po prostu rob to, co aktualne. Daj z siebie wszystko w ten weekend, a wtedy bedziesz tez dobry, aby zdobyc mistrzostwo. Jesli Sergio Perez np. wygra kolejne trzy lub cztery wyscigi, automatycznie wraca do muzyki (tak jak zrobil to Nico Rosberg walczac z Lewisem Hamiltonem w Mercedesie o tytul mistrza swiata). Sergio musi jakos zatrzymac te negatywna spirale, bo to jest niebezpieczne. Kiedy juz znajdziesz sie w takim negatywnym wirze, bardzo trudno jest sie z niego wydostac. On potrzebuje swoje momentum, po prostu.
3. dexter
Coz, na poczatku roku Perez faktycznie zyl troche sytuacja zgodnie z mottem: swiat nalezy do mnie. Wszystko idzie latwo i moge bez problemu pokonac Verstappena ... Z jednej strony to logiczne, poniewaz wiekszosc kierowcow chce zdobyc tytul. Jednakze wlasnie to "ja tez moge byc mistrzem swiata" - moze byc problematyczne. Cos pojdzie nie tak, dostajesz troche presje, a potem zdarzaja sie male bledy jak w Monaco czy Hiszpanii. Moze lepsza jest filozofia, aby patrzec z wyscigu na wyscig. Niederlandczyk w tej chwili z latwoscia jakos sobie z tym radzi. Perez jest troche pod presja - presja, ktora sam sobie nalozyl. Po dwoch zwyciestwach w Jeddah i w Baku zaczal troche marzyc o tytule. I tak jak Helmut Marko powiedzial, ze nie powinien byl tego robic.
Wydaje mi sie, ze zbytnie myslenie o tytule powodowalo u niego napiecie. Potem zauwazyl, ze Verstappen jest wciaz tym samym szybkim zawodnikiem, z ktorym mial juz problemy w zeszlym roku i przed rokiem, aby w ogole za nim nadazyc. A jesli w piatek jest juz duza roznica, wowczas szybko mozna wpasc w maszynerie, gdzie jedna rzecz nie funkcjonuje, a druga podaza za nia. Nastepnie kierowca probuje cos zrobic z ustawieniami i znowu idzie nie tak. Teraz probuje zmienic styl jazdy, to tez nie funkcjonuje dobrze. A potem bledy zdarzaja sie gdzies, kiedy ma to znaczenie. Glupio, ze akurat w tym momencie, kiedy wlasciwie nie musial naciskac na Verstappena (Q1, Q2). Z tego punktu widzenia mozna zrozumiec Helmuta Marko. Czy Marko musi koniecznie z dziennikarzami przed mikrofonem o tym mowic, to juz inna sprawa.
4. dexter
Oczywiscie Perez po raz drugi popelnil blady w kwalifikacjach i musial rozpoczac wyscig ze srodka stawki - generalnie nie tak wyobraza sobie to Red Bull. Niemniej jednak slowa Marko prowadza do tego, ze "Checo" jest teraz pod jeszcze wieksza presja jako potencjalny kierowca numer 2. Nie mozna zapominac, ze zespol zawsze wygrywa i przegrywa razem. Ty jestes tak silny jak caly zespol. Z drugiej strony trzeba zrozumiec strategie Red Bulla, ktora mowi: wlasciwie jest tylko Max Verstappen. Basta. A ten, ktory jedzie za nim (powiedzmy kierowca numero 2) musi byc tak szybki jak to mozliwe, aby zawsze moc pomoc Verstappenowi, kiedy to konieczne. I oczywiscie musi zdobywac punkty w klasyfikacji konstruktorow. Niemniej jednak w tej chwili wszystko jest pod kontrola. To nie jest tez tak, ze tytul dla kierowcow i konstruktorow jest w RBR w jakimkolwiek niebezpieczenstwie. Wiec ...
5. dexter
Edit:
* z ktorym mial juz problemy w zeszlym roku i dwa lata temu.
@ekwador15
Zgadza sie. Ze systemem DRS jest troche latwiej Red Bullem niz powiedzmy "normalnym" bolidzie Formuly 1, poniewaz efekt DRS, gdy kierowca otwiera skrzydlo, aby uzyskac dodatkowa predkosc jest po prostu wiekszy w przypadku Red Bulla. Dzieki temu nie tracac zbyt wiele czasu mozna plynnie wyprzedzic Fernando Alonso lub Lance'a Stroll'a Sergio Perez atakowal od samego poczatku i pokazal tez bardzo dobre manewry wyprzedzania. Znalazl dobry rytm wyscigowy, a potem zlapal kilku kierowcow. Wyprzedzal w odpowiednich miejscach, a kierowcy rowniez grali razem. Kiedy we wstecznym lusterku zobaczysz Red Bulla, wiesz na pewno: to nic nie da i pozwole mu wyprzedzic (zajmuje to mniej czasu niz zamkniecie drzwi).
To byla tez faza w ktorej ci, ktorzy zaczynali z czerwonymi oponami (z miekkimi oponami) zaczeli sie niesamowicie slizgac, a Sergio byl w stanie stosunkowo latwo podjechac do przodu jak goracy noz przez maslo. Oczywiscie mial swiezsze opony, poniewaz jechal dluzej z pierwszym kompletem. Inni musieli wczesniej zjechac na zmiane wiec bylo tez troche zamieszania - co jest dobre dla widzow, bo potem mozna wyprzedzic. Gdy tylko wszystko bylo mniej wiecej takie samo lub roznica nie byla tak duza, wyprzedzanie w wielu miejscach tego toru jest prawie niemozliwe.
6. dexter
Edit:
Ajajaj ... (tak moze wygladac rezultat piszac szybko z telefonu).
* Ze systemem DRS jest troche latwiej Red Bullem niz powiedzmy "normalnym" bolidem Formuly 1, poniewaz ...
* Dzieki temu nie tracac zbyt wiele czasu mozna plynnie wyprzedzic Fernando Alonso lub Lance'a Stroll'a. Sergio Perez atakowal od samego poczatku i pokazal tez bardzo dobre manewry wyprzedzania.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz