"Max Verstappen: Anatomia Mistrza" - recenzja
Max Verstappen - wielu go kocha, niektórzy nienawidzą. Z pewnością nie można mu odmówić niezwykłości i niebanalności. Oryginalność Holendra przedstawia nowy, trzyodcinkowy serial dokumentalny. "Max Verstappen: Anatomia Mistrza" od Viaplay ukazuje tor życia czołowego kierowcy Red Bulla wspinającego się po kolejnych szczeblach kariery i rozwoju osobistego, ale też opowiada o jego skomplikowanych relacjach z najbliższymi.Główną osią trzyodcinkowej biografii jest sezon Formuły 1 w 2022 roku. Poszczególne wyścigi z poprzedniej kampanii spinają wielopoziomową historię Verstappena. "Anatomia Mistrza" to jednak głównie podróż do przeszłości holenderskiego kierowcy, z naciskiem na przedstawienie nietypowej relacji Maksa z rodzicami i jego wymagającego dzieciństwa.
Nie taki Jos straszny
Twórcy skupili się na odmienieniu negatywnego wizerunku ojca Maksa - Josa. Były kierowca Benettona to już nie tylko tyran, zostawiający swoje dziecko na stacji beznynowej przy autostradzie. Serial mocno akcentuje dobre elementy twardego wychowania i przedstawia je w cieplejszym świetle, a samego Josa jako głównego architekta geniuszu i wczesnego sukcesu młodego Verstappena. "Anatomia Mistrza" to nie tylko laurka i pieśń pochwalna - poświęcono również czas na opowiedzenie o ciemniejszych chwilach i decyzjach Josa oraz jaki wpływ miały na niego i na jego syna.
Znaczną część serialu stanowią wątki rodzinne Maksa Verstappena. W oczy szczególnie rzuca się imponująca ilość czasu poświęconego rodzicom Holendra - Josowi i Sophie. Możemy doświadczyć, w jaki sposób życie małego Maksa zostało wcześnie zdefiniowane, jaką rolę pełnili w tym jego rodzice; jakie miejsce w życiu dziecka miał ojciec oraz co robiła i gdzie była zazwyczaj nieobecna matka oraz jak mały Max radził sobie z rozłąką ze swoją jedyną siostrą - Victorią.
Mistrz świata "od kuchni"
"Max Verstappen: Anatomia Mistrza" to między innymi przedstawienie całego życia Holendra za kulisami. Wszystkie trzy odcinki obfitują w archiwalne nagrania i wywiady samego Maksa ścigającego się w gokartach czy przebitki z młodości Josa, między innymi gdy był obecny w padoku Formuły 1 jako kierowca. W pamięć szczególnie zapadają interakcje z legendą sportu - Michaelem Schumacherem.
Oprócz nich, możemy z bliska doświadczyć codzienności holenderskiego mistrza - uroczystości, rodzinnych spotkań czy obowiązków zawodowych poza torem wyścigowym.
Twórcy zgrabnie przeplatają ujęcia dzisiejszej rzeczywistości Maksa, jego przyszłości oraz dość obszerne fragmenty z zeszłorocznych wyścigów. Te ostatnie są jednak największą słabością tej produkcji. Nie przedstawiają nowych zagadnień, nie wprowadzają też głębszego charakteru dla poszczególnych zdarzeń. Zdecydowanie odstają jakością od całej reszty produkcji. Pozytywnym jest zaś fakt, że wydarzenia z toru i padoku nie są zawoalowane i nie przekłamują rzeczywistości - a z tym niektóre produkcje miały niegdyś problem.
Obowiązkowa pozycja dla entuzjastów Maksa Verstappena
"Anatomia Mistrza" to zdecydowanie serial przeznaczony dla osób zorientowanych w realiach Formuły 1 oraz znających postać Maksa Verstappena. Nowi kibice nie będą mieli problemu ze zrozumieniem całego przekazu, jednak do osób niezainteresowanych motorsportem, serial biograficzny o kierowcy może po prostu nie trafić.
Około dwugodzinna produkcja to skondensowana, choć zdecydowanie wystarczająca forma ukazania jeszcze niezamkniętej księgi życia i osiągnięć Maksa Verstappena. Mimo że serial zdaje się nie być w stanie wzbudzić dostatecznego zaciekawienia wyścigowego laika, tak fani Formuły 1 i samego Verstappena nie pozostaną z niesmakiem. "Anatomia Mistrza" zabierze każdego z nich w wielowymiarową podróż biograficzną jednego z najlepszych kierowców w historii.
komentarze
1. Werter
Bardzo chętnie zobaczę jak strzelają sobie w kolano i kręcą serial o tym jak jawnie na oczach całego świata Masi podarował Maksiowi złoto. Popcorn zakupiony! :D
2. alfaholik166
Po pierwszym odcinku mogę powiedzieć, że serial raczej nie porywa, ani też specjalnie nie zaskakuje. Czy rzeczywiście "Anatomia mistrza" jest dedykowana dla osób zorientowanych w realiach F1, znających postać Maksa? Jeśli nawet tak to te osoby nie dowiedzą się z tego serialu niczego nadzwyczajnego. Trudno nie odnieść wrażenia, że wygląda to trochę jak produkcja Netflixa, która tym razem nie skupia się na wydarzeniach z padoku, tylko konkretnie na Maksie i jego rodzinie. Chyba, że najważniejsze wątki oraz jakieś istotne szczegóły zostały zawarte w dwóch pozostałych częściach.
3. Grzesiek 12.
Osobiście, takie klimaty za bardzo mnie nie interesują...
Dlatego w wolnym czasie wolę obejrzeć film akcji lub dramat. Nawet powtórkę pitbulla, przynajmniej mam pewnością że komuś nogę obetną, lub głowę... :-D
4. Zaps
tak jak nie obejrzałem o Robercie Przegrywowskim tak i tego nie zobaczę. Nie ten moment i nie ten status (jeszcze) PO krótkiej recenzji widać że próbują ocieplić wizerunek Josa, więc pewnie pominęli wątek o tym jak również stary lał młodego (co nie jest wielką tajemnicą). Maks powinien pozbyć się ojca z padoku, tak samo jak kiedyś Hamilton zrobił
5. marcinek99
Taa najlepiej wywalić ojca. Ojciec zrobił swoje, wyłożył kupę hajsu, oraz wypromował syna, a teraz niech spada. Tylko ciule tak robią xD
6. mirek8423
@5 nie wywalić ojca tylko mógłby się trochę więcej usunąć w cień a nie grać prawie pierwsze skrzypce na prawie każdym wyścigu...
Myślę, że teraz Maksowi nie trzeba aż takiej ojcowskiej opieki
7. Raptor Traktor
Ciekaw jestem, ile stary alkoholik zapłacił twórcom za wybielenie wizerunku.
8. Bartko
Ten serial to nie jest laurka dla verstappenów . Nie pokazuje ich wcale z tylko dobrej strony .
9. Krukkk
@6 mirek8423. Otoz to.
Jezeli Jos postawil sie w roli menadzera Max'a oraz interesow rodzinnych i jezeli sprawdza sie w tej roli to rownie dobrze moze robic to bez pchania paszczy bezposrednio przed kamery. A tak to ewidentnie widac, ze probuje leczyc kompleksy.
Z wlasnego doswiadczenia wiem, ze obecnosc w danym momencie bliskiej osoby nie zazwsze wplywa korzystnie na potoczenie sie sprawy. Chyba, ze sam Max zyczy sobie bliskiej obecnosci Ojca-w co watpie.
10. mirek8423
@9 hmm, no właśnie, nie wiadomo czy Max sobie życzy obecności taty czy nie. Może mu i przeszkadza ale nie śmie mu powiedzieć? a może lubi jak ojciec tam jest, nie wiadomo tak naprawdę jakie tam stosunki panują między tatą a synem. A zresztą z drugiej strony, tak zasadniczo, co mnie to kurna obchodzi...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz