Villeneuve domaga się zawieszenia Strolla na jeden wyścig
Mistrz świata z 1997 roku ostro skrytykował Lance'a Strolla za stworzenie bardzo niebezpiecznej kolizji z Fernando Alonso w GP USA. Kanadyjczyk uważa, że jego rodak powinien zostać zawieszony na jedną rundę.W GP USA Lance Stroll nie po raz pierwszy w tym sezonie brał udział w sporej kraksie na torze. Tym razem doprowadził jednak do naprawdę poważnego incydentu. Poprzez niespodziewaną zmianę kierunku jazdy na głównej prostej podbił niebezpiecznie bolid Fernando Alonso, którym później uderzył w bariery. Całe to zdarzenie kosztowało sporo zdrowia Hiszpana zarówno po stronie fizycznej, jak i psychicznej.
Po zakończeniu zawodów Kanadyjczyk próbował tłumaczyć się jakoś z tego zachowania, ale sędziowie nie mieli złudzeń, że to on jest winowajcą tego incydentu. Z tego powodu zostanie przesunięty na starcie do GP Miasta Meksyk o 3. lokaty.
Niektórzy obserwatorzy uważają jednak, że jest to zbyt łagodna sankcja. Taką opinią podzielił się m.in. Jacques Villeneuve, który przekonuje, iż Stroll zasłużył nawet na zawieszenie w jednym wyścigu. Po raz ostatni taka surowa kara spotkała Romaina Grosjeana po pamiętnej kraksie na starcie GP Belgii 2012:
"Mieliśmy dość ekscytujący wyścig w USA, ale nie do końca z dobrych powodów. Oglądaliśmy wszystkiego po trochu. Była mistrzowska jazda, aczkolwiek pojawiła się też niebezpieczna jazda ze strony niektórych kierowców. To była po prostu mieszanka wszystkiego, ale o to chodzi w tym całym show", napisał w swojej kolumnie dla Formule1.nl. były zawodnik Williamsa.
"Gdy wspominam o niebezpiecznej jeździe, chodzi mi o Lance'a Strolla. Powinien zostać zawieszony na jedną rundę za incydent z Fernando Alonso. FIA za luźno postępuje z kierowcami zygzakującymi na prostych zarówno w F1, jak i niższych seriach. To natomiast jest jedna z najniebezpieczniejszych rzeczy i nie chcecie tego oglądać."
"Zygzakując na prostych, stwarzasz zagrożenie innym kierowcom - być może nawet śmiertelne. Może z tego bowiem zrobić się poważny wypadek. Jest to nie do zaakceptowania, albowiem świadomie decydujesz się na taki ruch i nie jest to spowodowane błędem. FIA musi dawać więcej kar za takie sytuacje."
"Takie niebezpieczne zdarzenia po raz pierwszy pojawiają się niższych seriach wyścigowych. Oglądając F4 bądź F3, można zobaczyć kierowców zachowujących się jak w grze wideo. Wyścigi same w sobie są już niebezpieczne, a takie postępowanie nie ma nic wspólnego ani ze ściganiem, ani z obroną miejsca."
komentarze
1. Globtrotter
przecież te 3 miejsca to kpina...
Kara byłaby większa, gdyby Fernando rozbił się o bandę lub koziołkował?
Nie od dziś wiadomo, że dwóch Kanadyjczyków obecnie jeżdżących w F1 powinno zniknąć.
Więcej kolizji i wypadków niz jakichkolwiek sukcesów.
2. SpookyF1
Przewinienie doprawdy dziwne. Wydaje mi się, że każda interpretacja, każde stwierdzenie winny lub niewinny, będzie prawdziwe. Alonso uznaje Strolla za niewinnego (choć to jak wiemy kwestia polityki).
Można to uznać za incydent wyścigowy. Ja jestem chyba najbliższy stwierdzenia, że od kierowcy F1 wymaga się świetnego refleku i świetnej oceny sytuacji. Wydaje się, że skoro była to najdłuższa prosta na tym torze, a do zakrętu było jeszcze daleko, to Stroll mając tak potężny zapas czasu, aby rozeznać się w sytuacji, ma obowiązek (a my powinniśmy być tego pewni), aby wiedział, co się za nim dzieje na bieżąco. Co innego podczas walki, czy podczas jazdy w zakręcie, a co innego na długiej prostej.
1. Jeśli się zagapił, bo coś przełączał na kierownicy, czy odrywał zrywkę czy coś... to powiedzmy w niewielki sposób go rozgrzesza.
2. Jeśli celowo się bronił w taki sposób W DOKŁĄDNIE TYM MIEJSCU NA PROSTEJ (tzn wiedział, że Alonso ma taki zapas odległości do zakrętu, ze i tak go wyprzedzi, więc obrona była bezcelowa), to uznać należy ten manewr za wyjątkowo butalny i wykluczyć go z wyścigu.
3. Emer7
Na onboardzie Strolla widać wyraźnie, ze spojrzał w lewe lusterko (ruch kasku) i zaraz potem odbija mocno w lewo (od prawej krawędzi, aż na środek toru), czyli doskonale wiedział, że ma Alonso na skrzydle, więc raczej sie nie zagapił
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz