Nie tylko kwestia punktacji wywołała zamieszanie po GP Japonii
Zamieszanie po GP Japonii nie sprowadzało się jedynie do kwestii przyznania pełnej punktacji za pokonanie niepełnego dystansu wyścigu, ale również co do kwestii samego zakończenia wyścigu.Wielu kierowców po ujrzeniu flagi w szachownicę w niedzielnym wyścigu nie zaniechało ścigania uważając, że wyścig powinien trwać dodatkowe okrążenie.
GP Japonii zostało przerwane czerwoną flagą już na drugim okrążeniu, a padok przez przeszło godzinę oczekiwał na poprawę warunków, które z minuty na minutę tylko się pogarszały. Ostatecznie rywalizację wznowiono na 40 minut przed regulaminowym limitem 3 godzin, gdyż od początku było wiadomo, że kierowcom nie uda się pokonać pełnego dystansu 53 okrążeń wyścigu.
Zespoły doskonale zdawały sobie sprawę kiedy mniej więcej zakończy się wyścig, ale część z nich została zaskoczona tym, na którym dokładnie okrążeniu do tego doszło.
Gdy mówimy o limicie trwania czystego ścigania, wynoszącym od lat dwie godziny przepisy jasno wskazują, że wyścig kończy się okrążenie po tym jak lider wjedzie na metę po minięciu regulaminowego czasu.
Artykuł 5.4 Regulaminu Sportowego F1 stanowi: "Jeżeli miną dwie godziny przed ukończeniem zaplanowanego dystansu wyścigu, lider otrzyma sygnał zakończenia sesji, gdy przekroczy linię kontrolą [Linię] pod koniec okrążenia, po którym nastąpiło zakończenie dwugodzinnego okresu, pod warunkiem, że nie zostanie wtedy przekroczona liczba pierwotnie zaplanowanych okrążeń wyścigu."
Część ekip spodziewała się więc, że podobnie będzie w przypadku limitu trzech godziny, który określa maksymalną długość trwania wyścigu od momentu rozpoczęcia procedury startowej (limit dwugodzinny zostaje zatrzymany wraz z pojawieniem się czerwonej flagi).
Jedną z ekip pokrzywdzonych w tym zamieszaniu było Alpine. Fernando Alonso do końca ostro walczył z Sebastianem Vettelem, ale to Niemiec wjechał na metę wyścigu zaledwie 0,01 sekundy szybciej. Gdyby wyścig trwał o jedno kółko dłużej to Hiszpan zyskałby dodatkową pozycję.
Can’t believe we were robbed of this photo finish for replays.
— Kim #ThankYouSeb 🏁 (@vcttels) October 9, 2022
pic.twitter.com/FmdrItxMpq
"Myślę, że wyścig zakończył się okrążenie wcześniej. Flaga w szachownicę pojawiła się wcześniej niż powinna" mówił Alan Permane, dyrektor sportowy zespołu. "Myślę, że gdy Max przekraczał metę, na zegarze nadal było jeszcze pięć sekund, a oni na następnym okrążeniu wywiesili flagę w szachownicę. Uważam więc, że gdyby wyścig dalej trwał, a sądziliśmy, że tak będzie, to dopadlibyśmy Sebastiana."
Co ciekawe nie tylko Alpine zostało zaskoczone wcześniejszym zakończeniem rywalizacji, bo i Max Verstappen, a także kierowcy McLarena po ujrzeniu flagi w szachownicę dalej jechali tempem wyścigowym, odpuszczając dopiero w połowie okrążenia.
"Flaga w szachownicę pojawiła się we właściwym czasie, ale widzieliśmy jak Max Verstappen nadal jechał pełnym gazem po przekroczeniu mety, więc nie byłem do końca przekonany co się tam wydarzyło" mówił z kolei Adreas Seidl z McLarena.
"Na pitwall ustaliliśmy, że jest flaga w szachownicę. Ale ze względu iż Max nadal cisnął, początkowo stwierdziliśmy, że też pojedziemy bezpiecznie i również cisnęliśmy, gdyż może coś przeoczyliśmy."
Podobnie jak w przypadku kontrowersji z punktacją, w grę wchodziło uważne wczytanie się w regulamin sportowy.
Artykuł 5b stanowi: "Jeżeli wyścig zostanie zawieszony długość przerwy zostanie dodana do trzygodzinnego limitu trwania wyścigu."
W przepisach nie mówi się wiec nic o konieczności pokonania przez lidera dodatkowego okrążenia, gdy limit ten zostanie osiągnięty, a flaga w szachownice powinna zostać pokazana natychmiast, dokładnie w momencie, w którym ujrzał ją Max Verstappen.
Wygląda więc na to, że w trakcie zimowej przerwy FIA będzie musiała poprawić regulamin nie tylko w zakresie punktacji ale również i długości jego trwania, aby przepisy mówiące o limicie dwóch i trzech godzin były ze sobą spójne.
komentarze
1. berko
Co za bajzel. Po co tworzyć tak zawiłe reguły, w których jedno drugiemu przeczy?
2. hubos21
@2
Dupochron na wszystkie strony
3. Automotof1
Trzeba będzie się przyzwyczaić to tego cyrku F1
4. Krukkk
@2 hubos21. Ot i cala filozofia, ktorej Fani Mercedesa nie potrafia zrozumiec. :D
Nie wazne, ze pojawila sie flaga w szchownice-dorwac Verstappena, bo Byki pewnie cos juz knuja. :D
5. giovanni paolo
Jedna decyzja dwa skandale. Perez na ostatnich okrążeniach gonił Leclerca. Teoretyczne dodatkowe okrążenie mogłoby mu pozwolić na wykonanie skutecznego manewru wyprzedzania i uczciwej zamiany pozycji. Opony w bolidzie Ferrari były już na wykończeniu. Ale coś czuję, że wtedy byłoby dmuchanie kolejnego balonika, że celowo, pod mistrzostwo Verstappena, przedłużono wyścig o jedno okrążenie.
6. ekwador15
kpina. przecież zawsze było tak, że po upływie czasu jest +1 okrążenie. czas się skonczył, po chwili Max przekracza metę więc jest jeszcze jedno okrążenie. kompromitacja. po śmierci Charliego Whitinga i odejściu Berniego z FOM coś się zmieniło. niby bardziej kompletni ludzie a jest gorzej xD
7. weres
Przepisy są pisane tak, że jakby to co zawsze da się uzasadnić dlaczego fia wspiera maxa.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz