Współpraca zespołowa pomogła Leclercowi - Sainz żałuje, że nie mógł normalnie pojechać
Zespół Ferrari pokazał dzisiaj wyjątkowo sprawą współpracę zespołową. Wszystko za sprawą faktu, że Carlos Sainz jutro i tak wystartuje z końca stawki po karze za wymianę podzespołów silnikowych. Hiszpan w dzisiejszej czasówce pokazał wyjątkowo dobre osiągi i jak burza przeszedł przez Q1 i Q2, aby w Q3 pomóc podciągnąć na prostej swojego zespołowego partnera. Charles Leclerc sięgnął dzisiaj po swoje 16. w karierze i 7. w tym sezonie pole position. Niestety jego dorobek kwalifikacyjny w tym roku nie przekłada się na tak samo dobre wyniki w niedziele. Jak będzie jutro czas pokaże, ale przewagę tempa wyścigowego i strategii ma raczej Red Bull."Przed tym popołudniem ten weekend był dla mnie ciężki. Miałem problemy z balansem, a wiedziałem, że przy takim upale płaci się wysoką cenę za najmniejszy błąd, gdyż opony mocno się przegrzewają. Dzisiaj czułem, że buduję tempo do ostatniego okrążenia w Q3. Carlos dobrze mnie podciągnął, co pomogło mi zwiększyć przewagę i zdobyć pole position. To były dobre kwalifikacje i stojąca za nimi praca zespołowa. Nasi rywale są niewiarygodnie mocni tutaj. Wydaje się, że mają przewagę w tempie wyścigowym, ale jestem pewny, że jesteśmy w stanie to obrócić i jutro utrzymać pierwsze miejsce."
Carlos Sainz, P9 (po karze, wystartuje z 19. pola)
"Biorąc pod uwagę, że otrzymam jutro karę, dzisiaj chodziło jedynie o pomoc ekipie w maksymalizacji wyniku i pojechaniu mocnej czasówki. Planem było przejście przez Q1 i Q2 z tylko jedną próbą a potem wykorzystanie ciągu aerodynamicznego, aby pomóc Charlesowi w Q3, co dzisiaj wykonaliśmy perfekcyjnie."
"Jestem z tego zadowolony tak samo jak z tego, że byłem dzisiaj szybki i świetnie czuję się na tym torze przez cały weekend. W Q2 przycisnąłem trochę mocniej a czas był wyjątkowo konkurencyjny. Oczywiście wolałbym pojechać normalną czasówkę, ale wolę skupiać się na pozytywnych stronach, gdyż zmierzamy w dobrym kierunku. Wiemy, że jutro nie będzie łatwo, ale nie mogę się tego doczekać. Będziemy musieli uważanie zarządzać ogumieniem, jednocześnie próbując przesuwać się do przodu w stawce, ale jestem na to przygotowany!"
komentarze
1. przesio
trochę nie rozumiem tej strategii , przecież charles był na tyle szybki ze i bez podciągania zdobyłby Pole position , a gdyby carlos zrobil jakies p3 to startowałby z p13 a nie p 19 ...
2. berko
@1. przesio
W Ferrari zapewne wiedzieli, że i tak wymienia Sainzowi resztę bebechów silnika, więc będą startować z końca tak czy siak. A bez podciągania Leclerc być może wygrałby z VER, ale byłoby to bardzo blisko, na setne części sekundy.
3. xandi_F1
@1
Sainz w piątek użył nowych. Na sobotę użył nowych. Ma 2 świeże bolidy. P20 tak czy siak.
4. berko
@3. xandi_F1
Może ja czegoś nie wiem, ale wydaje mi się że w jednym weekendzie, na jednej karze nie można zaklepać sobie dwóch nowych silników.
5. hubos21
@4
On ten drugi zaklepał już dla LEC :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz