Williams na szarym końcu, Latifi mówi o nierównych bolidach
Zespół Williamsa mimo wszystko, chociaż częściowo, rozczarował w kwalifikacjach. Alex Albon w treningach w Miami dwa razy kończył wewnątrz pierwszej dziesiątki, czego nie przeniósł później na sobotnie popołudnie, odpadając w czasówce już w Q1. Nicholas Latifi nie wybił się poza dobrze sobie znane ostatnie miejsce, choć należy oddać, że stracił do zespołowego kolegi bardzo mało, bo tylko 0,1 sekundy. Co ciekawe, Kanadyjczyk wyjawił, że Taj dysponuje lepszym sprzętem."Dzisiejszy dzień był frustrujący i trochę zagmatwany. Czegoś nam brakowało w kwalifikacjach i nie mogliśmy osiągnąć takiej wydajności, jak w treningach. Opony zdają się być tu bardzo wrażliwe, co w połączeniu z panującym upałem sprawia, że znalezienie przyczepności jest bardzo trudne. Dziś wieczorem przeanalizujemy dane i jutro wrócimy silniejsi na wyścig."
Nicholas Latifi, P19
"Oczywiście jako zespół nie jesteśmy w miejscu, w którym chcielibyśmy być, ale myślę, że z tych kwalifikacji mogę być całkiem zadowolony, biorąc pod uwagę to, jak wypadłem w pierwszym treningu. Przez cały weekend dość dużo traciłem, szukałem odpowiedniego wyczucia, ale dzięki odpowiednim zmianom udało mi się poprawić. Natomiast nadal nie jest idealnie i myślę, że można było jeszcze zyskać trochę czasu, ale biorąc pod uwagę różnice w samochodach, bo szybsze części są w samochodzie Alexa, byłem zadowolony, że skończyłem tam, gdzie skończyłem."
komentarze
1. fistaszeq
jutro Alex na podium
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz