FIA przygląda się specyfikacji bolidu Ferrari z testów Pirelli
Ciekawie zrobiło się w amerykańskim padoku. Po interwencji jednego zespołu FIA poprosiła Ferrari o wyjaśnienia w kwestii specyfikacji samochodu F1-75 z testów Pirelli. Istnieją bowiem podejrzenia, że Włosi sprawdzali podczas nich nową wersję podłogi.O wspomnianej podłodze w bolidzie Carlosa Sainza wspominaliśmy już rano. Ferrari wykorzystało niedawne próby opon Pirelli na sezon 2023, by wypróbować ją i od razu pojawiły się wątpliwości dotyczące tego, czy przypadkiem nie złamano żadnych przepisów.
Jak dobrze wiadomo, zasady związane z takimi testami są dość jasne w kwestii wykorzystania poszczególnych części. Muszą być one wcześniej sprawdzone podczas weekendu wyścigowego bądź przedsezonowych testów. Jedyny wyjątek dotyczy sytuacji, w której taka zmiana - we wcześniejszym porozumieniu z dostawcą ogumienia - jest niezbędna do przeprowadzenia próbnych jazd.
Ferrari miało jeden dzień testowy na Imoli, podczas którego po torze jeździli Charles Leclerc oraz Sainz. O ile samochód Monakijczyka był jeszcze wyposażony w specyfikację podłogi z GP Bahrajnu, o tyle Hiszpana najprawdopodobniej już nie. Zdaniem większości ekspertów, po raz pierwszy została ona użyta w bolidzie F1-75, chociaż pojawiają się głosy mówiące o tym, że widziano ją już wcześniej.
Red Bull RB 18 suffered less than others 2022 F1 cars of porpoising. A
— Giorgio Piola_design (@pioladesign) May 6, 2022
good step forward was done when in Bahrain testing was introduced a new
bodywork and floor. A solution introduced by Ferrari briefly in Melborne
and then in the tyre test after Imola race.#redbull #ferrari pic.twitter.com/1QZAVQqwT5
Sytuacja ta oczywiście zwróciła uwagę innych zespołów i włoski Motorsport donosi, że McLaren przygotował specjalne pismo do FIA, żądając wyjaśnień w tej sprawie. Podobne działanie miał rozważać także Red Bull.
Federacja przystąpiła więc do pracy, ale Scuderia nie wydaje się zaniepokojona całą sprawą. Jej przedstawiciele odmówili ujawnienia wszystkich szczegółów odnośnie tego, gdzie i kiedy pojawiła się podłoga z bolidu Sainza. Według informacji Motorsportu, zespół jest przekonany, że w pełni przestrzegał wszelkich zasad.
Całe zamieszanie z tą włoską podłogą jest o tyle ciekawe, że elementy, które można na niej zauważyć, są bardzo podobne do tych z samochodu Red Bulla. A to z kolei może być klucz do rozwiązania problemu z porpoisingiem. Austriacy nie mają bowiem praktycznie żadnych kłopotów z nim. Jak na ironię, Ferrari wcześniej korzystało z podłogi, która opierała się na koncepcji... McLarena.
Ferrari introduced in Barhain a new evolution of his floor using the
— Giorgio Piola_design (@pioladesign) March 13, 2022
same longitudinal fin that McLaren introduced in the last days of
Barcellona tests. As you can see in this comparison drawing.#Formula1 #Ferrari pic.twitter.com/zy0UAtce3D
komentarze
1. Gumek73
Coś wierzyć mi się nie chce aby Ferrari użyło nowej podłogi, licząc na to że nikt tego nie zauważy.
2. Bruce
@1 różne przekręty robiła zespoły, żeby tylko uzyskać przewagę. Ja bym się w ogóle nie zdziwił jakby tak było
3. Gumek73
@2
Może masz rację, w końcu to Ferrari, z silnikiem, swego czasu, też udawali że wszystko jest legalne.
4. nonam3k
3. Najśmieszniejsze jest to ,że nikt do dzisiaj nie wie co tam za przekręt zrobiło ferrari .
5. fistaszeq
@4 ale jak to a VR4 wszystkowiedzący?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz