Wolff pewny swego przed ostatnimi wyścigami sezonu
Szef Mercedesa czuje się bardzo pewnie po zwycięstwie w Katarze i zapewnia, że jego zespół jest na najlepszej drodze, aby sięgnąć po 8. mistrzowski dublet z rzędu. Pomóc w tym ma "rakietowy" silnik Lewisa Hamiltona, który zostanie znowu zamontowany w jego samochodzie w Arabii Saudyjskiej.Lewis Hamilton całkowicie zdominował weekend w Katarze, czego najlepszym dowodem jest fakt, iż prowadził od startu do mety w niedzielnych zawodach. Dzięki temu na dwie rundy przed końcem tegorocznych zmagań traci tylko 8 punktów do Maxa Verstappena.
Holender nie był w stanie w żaden sposób zbliżyć się do Brytyjczyka, choć ten korzystał ze starszej jednostki napędowej. Motor, który dostał w Sao Paulo, Mercedes pozostawił sobie na rywalizacje stricte silnikowe, czyli wyścigi w Arabii Saudyjskiej oraz Abu Zabi.
Świadomy przewagi mocy po stronie silnika jest sam Toto Wolff, który już nie może doczekać się przyjazdu na uliczny tor w Dżuddzie:
"Arabia Saudyjska powinna być dla nas dobrym torem. Natomiast dobrze wiemy, że może być zupełnie na odwrót", mówił szef aktualnych mistrzów świata dla Sky F1.
"Będzie tam jednak długa prosta i z tego powodu zamontujemy z powrotem nasz "ostry" silnik. Nie używaliśmy go w Katarze. Miejmy nadzieję, że Valtteri również będzie blisko. Potrzebujemy go w tej walce. Natomiast jeśli wszyscy ukończą ten wyścig, pojedynek rozstrzygnie się w Abu Zabi."
Podczas katarskiego weekendu przewaga Hamiltona nie wynikała z prędkości na prostych. Mercedes wyraźnie postawił na większy docisk, o czym świadczą czasy z kwalifikacji. To właśnie w krętym drugim i trzecim sektorze bolid Verstappena tracił najwięcej do Mercedesa.
Wolff także zwrócił na to uwagę:
"Samochód jest szybki na prostych, ale też świetnie spisuje się w zakrętach. Degradacja też jest na odpowiednim poziomie na Bliskim Wschodzie, a pozostały jeszcze dwie rundy, gdzie będziemy mogli korzystać ze starszych opon. Musimy postawić na maksymalny atak. Musimy przecież zadrobić kilka punktów i to zamierzamy uczynić."
Austriak wyjawił też, że nie jest jednak do końca zadowolony z pierwszej rundy na Bliskim Wschodzie. Stoją za tym dwa powody - zdobycie punktu za najszybsze okrążenie przez Verstappena oraz to, że Valtteri Bottas nie dojechał do mety z powodu uszkodzeń samochodu po przebiciu opony:
"To dość zabawne, ale mimo wszystko jest to słodko-gorzkie uczucie. Oba mistrzostwa są przecież ważne. Lewis był piekielnie szybki, aczkolwiek strata tego jednego punktu jest nieco irytująca. Plus jest taki, że mamy naprawdę szybki bolid. Kontrolował spokojnie wyścig z przodu i to dobry prognostyk przed tym, co wydarzy się w Arabii oraz Abu Zabi."
komentarze
1. berko
"Degradacja też jest na odpowiednim poziomie na Bliskim Wschodzie, a pozostały jeszcze dwie rundy, gdzie będziemy mogli korzystać ze starszych opon."
Coś tu jest nie tak z tłumaczeniem, albo ja czegoś nie rozumiem.
Toto, obyś miał rację.
2. Michael Schumi
Żeby czasem nie zjadła go ta pewność siebie. Ciekawe czy nigdy nie pomylił się w jakimkolwiek zakładzie, skoro już nadałby sobie chętnie tytuł, bo podbudował się dzisiejszą wygraną Lewisa. W Formule 1 nigdy nic nie jest pewne:
1) 1976 r. - wygrana Hunta z przewagą 1 pkt. - wspomnę tylko, że przez cały sezon nie był ani razu liderem mistrzostw
2) 1984 r. - wygrana Laudy - z przewagą tylko 0,5 pkt.
3) 2007 r. - wygrana Raikonnena z przewagą 1 pkt. nad Hamiltonem i Alonso, mimo że już tylko matematycznie jego szanse na tytuł wynosiły tyle co nic (musiał wygrać 2 wyścigi z rzędu i liczyć na potknięcia Lewisa i tak właśnie się stało)
4) 2008 r. - wygrana Hamiltona, gdzie wyprzedzenie Glocka miało miejsce dosłownie na styk, gdzie udało mu się przesunąć z 6-tego miejsca na 5-te i zdobył tytuł z przewagą 1 pkt.
5) 2010 r. - wygrana Vettela przy wielu sprzyjających okolicznościach, które wszystkie złożyły się na ten tytuł (słaba strategia Ferrari, pilnowanie Webbera, wyjazd za Pietrovem), chociaż większe szanse dawało się Hiszpanowi - tutaj w ogóle miała miejsce ta sama sytuacja co z Huntem - Vettel nie prowadził wcześniej w klasyfikacji przez ani jeden wyścig
6) 2012 r. - klasyk sam w sobie. Vettel posiadał przewagę, ale Alonso przebił się szybko na 2 miejsce, a Vettel miał kolizję, spadł na sam tył, miał jeszcze uszkodzony bolid, potem Hulkenberg wjechał w Lewisa, co przesunęło Alonso na 2 miejsce - tutaj ostatecznie wygrał Vettel, ale oboje walczyli ostro cały czas
Inne sytuacje (wyścigowe)
1) Hiszpania 2001 r. - Hakkinnen ma 35 sekund przewagi nad Schumacherem, po czym na ostatnim okrążeniu dopadła go awaria silnika, przez co nie dojechał do mety
2) Węgry 2008 r. - analogiczna sytuacja, w tym przypadku chodziło o Massę
3) Monako 2016 r. - Daniel jedzie po pewne zwycięstwo i nagle okazuje się, że zawalili mu zmianę opon na tyle, że Lewis na styk zmieścił się przed nim po wyjeździe Riciardo z pit-lane
4) Azerbejdżan 2021 r. - Max jedzie po pewne zwycięstwo, rozbija się z powodu wystrzału opony, po wznowieniu wyścigu z pól startowych (zostały 2 okrążenia do końca) Lewis obejmuje prowadzenie dosłownie na chwilę, ponieważ przestrzelił zakręt i dojechał ostatni a pierwszy dojechał Perez
Ciekawe czy każdy potrafił przewidzieć wszystkie te sytuacje.
W Formule 1 jest jeszcze takie powiedzenie - jesteś tak dobry jak Twój ostatni wyścig. Nie sądzę więc, że należy już wróżyć z fusów (bo w sumie idąc tą logiką to już teraz Red Bull mógłby się wycofać, skoro rzekomo Mercedes ma wygrać). Najpierw niech te wyścigi się odbędą, potem pogadamy.
3. Zirdiel
@2 Myśle, że warto poczytać czasem wypowiedzi z artykułu, a nie sugerować się tylko ( nietrafionymi ) nagłówkami.
"Arabia Saudyjska powinna być dla nas dobrym torem. Natomiast dobrze wiemy, że może być zupełnie na odwrót".
Z drugiej strony fajna garść historii, ale wiadomo że to tylko historia ;)
4. hubertusss
W sumie wcale mu się nie dziwie. Mają wszystkie auty. RB dostał zadyszki i stracił na konkurencyjności. Tylko jakieś niespodziewane wydarzenia typu wypadki, awarie czy kapcie mogą pozbawić Lewisa i Mercedesa tytułu.
5. goralski
Powiem tylko tyle - nie ważne, jak to się skończy, ale sezon jest jednym z ciekawszych od dłuższego czasu. Trochę przyćmiewają go niepotrzebne kolizje i te PRowe gierki Mercedesa i Red Bulla, ale to gra o kasę więc trudno im się nie dziwić.
Ale w przyszłym roku chętnie bym zobaczył zupełnie inne zespoły w top 3 tyle, że to marzenia ściętej głowy...
6. mafico
Jak sie oszukuje to sie jest pewnym
7. nonam3k
Mam nadzieje ze RBR przez 2 tyg. będę pracowali x200% nad nabraniem prędkości .
8. Cube83
W krótkim czasie zyskali bardzo dużo tempa, nawet na skręconym, używanym silniku. Albo znaleźli jakieś limity, których wcześniej nie znali, albo balansują na granicy "legalności".
Jeżeli nie zdarzy się nic nieprzewidywalnego mistrza wygra Hamilton.
9. sismondi
Ciągle mają szansę jedni i drudzy wszystko się może wydarzyć .....
10. sliwa007
Jedno jest pewne, na Hamiltona będzie polować nie tylko Verstappen, ale również Perez i Tsunoda, przy czym dwaj ostatni wcale nie muszą być pokojowo nastawieni.
FIA zapewne również zechce dorzucić jeszcze trochę od siebie do tej rywalizacji.
Hamilton musi wygrywać kwalifikacje, czysto startować i uciekać do przodu. Jak spadnie gdzieś pomiędzy zawodników RBR/AT to może już z tego kotła nie wyjechać.
11. sismondi
@10.No tak to wygląda jak walka Gaslyego z Maksem .....
12. BAR 82_MCE
@10
Mam nadzieję, że finał rozegra się czysto i bez posuwania się do takich kroków.Wiadomo , że Lewis będzie musiał uważać na auta spod znaku czerwonej krowy,ale z drugiej strony,to może Russell dostanie misję życia zanim przejdzie do Mercedesa.
13. MicCal
@10
Akurat takie dywagacje brzmią wyjątkowo śmiesznie biorąc pod uwagę, że póki co to Merc dwa razy "upolował" już Maxa i w dużej mierze dzięki temu Hamilton może jeszcze zgarnąć tytuł...
14. hubertusss
@13 święte słowa ale tutaj aż roi się od fanów spiskowej teorii dziejów. Mercedes wyeliminował w sumie 3 auta RB ale oni i tak zmyślają bajki kto na kogo będzie polował. Wystarczy za Węgry i Silverstone dopisać Maxowi 2x18 punktów by zrozumieć jak dzisiaj wyglądała by walka o mistrza, A podejrzewam, że na Węgrzech byłą duża szansa na 25 punktów.
Węgry - Max minus co najmniej 18 jak nie 25 punktów. Perez z Bottasem powiedzmy był by podobny wynik. Więc tutaj bilans się zeruje.
UK - Max może by nie wygrał więc minus 18 punktów
Włochy. Obaj z Hamiltonem odpadli więc bilans pojedynku zerowy.
Już naprawdę jak by nie liczyć to jest strata na tym polowaniu przez Mercedesa na RB 35 - 40 punktów więc nie piszcie już tych bzdur o jakimś polowaniu. Bo to oznaczało by że Hamilton musiał by nie ukończyć dwóch wyścigów by to się wyrównało. Czego mu nie życzę.
15. mariok77
@13 Bo kolegom marzy się rewanż!
16. sliwa007
13. MicCal
Max też upolował Hamiltona we Włoszech a w Brazylii miał taki zamiar a jeśli nie zamiar to na pewno kolizja z Hamiltonem nie popsułaby mu humoru.
Helmut Marko traci kontakt z rzeczywistością a Perez czy Tsunoda walczą o swoją przyszłość. Jeden ruch kierownicą i wszystkie problemy Red Bulla są rozwiązane. Nie wiem czy takie polecenia w ogóle padną, ale na pewno są do tego zdolni.
17. Krukkk
Byl "Party Mode", bylo cudowne zarzadzanie oponami a teraz Mercedes jak asa z rekawa wyciaga "ostry" silnik.
Tlumaczyc Dzieciom i pisac zdzierajac klawiature, ze Mercedes uruchomi torpede pod koniec sezonu a ci dalej swoje: Nie! Nie! Nie! FIA spowolnila Mercedesa! Juz po sezonie! Crashtappen ma tytul w kieszeni!
Ech...Dzieci, Dzieci.
18. hubertusss
@16 tylko polowanie we Włoszech to remis. Obaj odpali nikt nic nie zyskał nikt nic nie stracił. No może był by 1 punkt na korzyść Lewisa bo chyba dojechali by 6 i 7.
19. sliwa007
18. hubertusss
A co mnie punkty obchodzą. Wyeliminował? Wyeliminował. A co by było gdyby, to nie wiesz a ni Ty ani ja. Być może Hamilton wygrałby na Monzy a Verstappen skończył na bandzie i było by 25pkt różnicy, tego nie wiemy i dlatego nie obchodzi mnie, że Max też odpadł. Liczy się, że z winy Maxa Hamilton odpadł z wyścigu.
20. Jakusa
Dokładnie tak, jeżeli do Abu Dabi Max przyjedzie na prowadzeniu MŚ to za wszelką cenę trzeba Hamiltona z ostatniego wyścigu wyeliminować, Merc oszukuje bolidem to wcale nie można tutaj mówić w takim wypadku o niesportowym zachowaniu, karma.
21. Krukkk
@16. Max we Wloszech nic nie upolowal. Hamilton pchal glowe tam, gdzie nogi nie powinnien nadstawiac, ale nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo, bo w Brazylii juz wiedzial jak korygowac swoj blad.
22. Skoczek130
@sliwa007 - ciebie nic nie obchodzi. Widzisz tylko przez pryzmat swojego bożka Hamiltona. Kiedyś jako taki poziom prezentowałeś, obecnie jest z ciebie zwykły fanboj Merca, albo hejter RBR.
23. sliwa007
21. Krukkk
Nie kompromituj się. Winny tej kolizji został jednoznacznie wskazany i Red Bull nawet bardzo nie protestował co jest jednoznaczne z tym, że zrozumieli błąd Maxa i zaakceptowali karę.
Porachunki pomiędzy Hamiltonem a Verstappenem zostały wyrównane.
24. MarPOL_82
@20
Wyeliminować to należy z tej strony takie jednostki jak Ty, bo ręce opadają jak się czyta takie bzdury.
25. hubertusss
@19 ja wiem, że ciebie nie obchodzą fakty, Ja widzę, że tu jest garstka osób, których nie obchodzą konkrety i argumenty poza ich własną wizją świata zbudowaną często na podstawie nie konkretów a własnych urojeń. Hamilton nie miał żadnych szans na zwycięstwo na Monzie. I każdy kto choć trochę rozumie F1 o tym wie. W życiu nie dogonił by i wyprzedził tych 5 aut, które były przed nim. A jak pokazał przebieg wyścigu nie wystąpiły żadne warunki, które mogły by ku temu dać okazję. Tj cała 5 nie odpadła.
Kalkulacja jest banalnie prosta co pokazałem powyżej. A, że ty masz własne urojenia to się przyzwyczaiłem.
26. Krukkk
@23. Tak, tak...Dziwne, ze ta moja kompromitacja, osmieszanie sie, trollowanie, kibolstwo itd. ma potwierdzenie w wydarzeniach na torze, a Wasza swieta prawda i tylko prawda nie ma :D
Takie tanie teksty mozesz cedzic do dziecka @Xandi, a nie do mnie.
Na co Ty sie powolujesz, na tych starych prykow z FIA, ktorzy nawet nie potrafia odpowiednio sygnalizowac za pomoca flag wydarzen na torze?
Juz pal licho kwalifikacje, ale podczas wyscigu naprzemian wywieszaja zolte flagi, potem zielone i ponownie zolte w krotkich odstepach czasu.
Kolejny rodzynek-Ross Brawn. Robi wszystko, zeby sezon rozstrzygnal sie podczas ostatniego wyscigu (co jest karygodna patologia) stojac murem za Mercedesem i bezczelnie klamiac: "Mam nadzieje, ze tytuly nie roztrzygna sie w pokoju sedziowskim".
Nie daj Boze, zeby Honda byla w stanie odkrecic moc i skomplikowac plan Wolffowi, bo wtedy toalety Mercedesa zapchaja sie, a On sam zapcha skrzynke mailowa Masiemu i razem z Hamiltonem beda lezec w pokoju sedziowskim.
27. sliwa007
25. hubertusss
Powiedziałem ci już, że nie obchodzą mnie dalsze wyliczenie kto ile punktów by zdobył, bo to jest wróżenie z fusów. Fakty są takie, że Hamilton wjechał w Maxa na Silverstone a Max wjechał w Hamiltona na Monzy. Jest 1:1, dali sobie po razie i jedziemy dalej.
26. Krukkk
Trudno z Tobą dalej dyskutować, skoro obwiniasz Hamiltona o kolizję na Monzy.
28. hubertusss
@27 no ok niech będzie, że sobie dali po razie. Ale Maxowi dołożył jeszcze Bottas. Hamilton na tym nie cierpiał. A to jak byś nie patrzył minimum 18 punktów straty.
29. Krukkk
@27. Ty ze mna nie dyskutujesz. Twoje komentarze w trakcie obecnego sezonu udowadniaja, ze nie masz zamiaru dyskutowac.
Bazujesz na decyzjach FIA, bo byly na korzysc Lewisa, kiedy FIA orzeka wedlug Ciebie na niekorzysc Hamiltona, to pierwszy krzyczysz: "To jest drukowanie wynikow" :D
30. giovanni paolo
"Skręcony", używany silnik? A ile on był używany? Turcja, USA, Meksyk. No niesamowicie zużyty silnik. Jest za to teoria, mogli wykorzystać ten używany silnik żeby nie dać rywalowi 2 tygodni do badań 2 godzin pracy tego nowszego, udoskonalonego silnika, jeżeli oczywiście jest nielegalny. Bo gdyby się okazało, że jednak jest nielegalny i został zakazany podczas tej 2-tygodniowej przerwy, to musieliby zrezygnować z użycia go w ostatnim wyścigu. A tak zanim RBR usiądzie do analizowania telemetrii po przedostanim wyścigu, sezon zostanie zakończony a mistrzostwa przyznane. Kiedy ostatnio czyjeś wyniki zostały wymazane za coś nieregulaminowego? Ferrari za swój silnik z 2019 roku? Mercedes za swoje felgi z 2018 roku? Red Bull za przejechanych kilka wyścigów i kwalifikacji z giętkim tylnym skrzydłem? Mercedes a raczej shamilton może mieć nieregulaminowy silnik i nikt im nic nie zrobi, bo już jest za późno.
Ale to tylko teoria bo poprzednia jednostka spalinowa nie była jakoś szczególnie zużyta i każdy by na niej pojechał wyścig.
31. Faustus
Czytam i oczom nie wierzę. Kabaret lepszy niż w Moulin Rouge. Brakuje tylko sądu kapturowego nad Hamiltonem i Mercedesem. Toż to zło wcielone tegorocznej (i pewnie poprzednich) edycji wyścigów F1. Winni nawet jak są niewinni, oszukują tylko oni (największy oponent święty jak obrazek). FIA rzuca piaskiem po oczach biednemu RBR, marshallowie machają nie tymi flagami co trzeba. No wszyscy sprzysięgli się, żeby to Mercedes i Hamilton wygrali mistrzostwa. Spiskowa teoria dziejów. Takie bajki o biednym byczku to nawet w przedszkolu wstyd dzieciom opowiadać.
32. sliwa007
28. hubertusss
Trudno winić Hamiltona za to co wyczynia Bottas na torze. Hamilton też stracił punkty w głupich okolicznościach, np Belgia. To jest część wyścigów, wyjeżdżasz na tor jako faworyt, ktoś przywali, doprowadzi do kolizji i kończysz wyścig. Dlatego napisałem, że Hamilton musi unikać jak ognia kierowców Red Bulla cz AT, bo ktoś go stuknie, dostanie śmieszne 10s a Hamilton skończy walkę o tytuł.
29. Krukkk
Odpływasz coraz bardziej. Uznane nazwiska w środowisku głośno nazywają rzeczy po imieniu a Ty dalej masz problem z zauważeniem rzeczy oczywistych.
33. Krukkk
@31. dexter przestan.
@32. Nie mam wplywu na to, ze Mercedes zgarnie kolejny dublet. Jezeli tak nie stanie sie, to Wolff z Hamiltonem poswieca cala zime, zeby to odkrecic.
34. hubertusss
@32 ale ja nie winię Hamiltona za Bottasa stwierdzam tylko fakt, że Lewis na tym skorzystał. Co jest sprawą bezsporną.
35. Faustus
@33
Pomyliłeś mnie z tym kimś, kogo określasz wyrażeniem "dexter". Ale nie gniewam się, wszak kierujesz swój post do niejakiego "dextera". :D Każdy się może pomylić.
Ale dam Ci dobrą radę: zejdź na ziemię, bujanie w obłokach Ci nie służy (brak dostatecznej ilości tlenu generuje majaki i niedotlenienie mózgu).
Btw. Nie wiem, co masz do "dextera". Nie interesuje mnie to, nie znam człowieka :D
36. Krukkk
@35. Twoja rada nie przemawia do mnie, gdyz dryfuje na obloku ponad Toba. Zechciej skierowac swoj wzrok ponad czubek swojego nosa a wtedy zobaczysz moja wyzszosc.
37. Faustus
@36
A myślałem, że odpisuję rozumnemu człowiekowi - srodze się myliłem.
Dalej majaczysz. Brak tlenu na tym obłoczku naprawdę Ci nie służy dexter/kotwica czy inny myślący inaczej... Znajdź sobie inny nick, pod tym jesteś już spalony.
Nie zamierzam więcej karmić trolla :D Ignor :D
Nie wysilaj się z "odpowiedzią", bo i tak jej już nie przeczytam.
38. Krukkk
@37. Achhh... Ranisz moje serce zacny Panie.
39. Faustus
Co do tytułu artykułu: nadmierna pewność siebie niejednego już zgubiła. Obawiam się zbytniego optymizmu Wolffa (wypadki chodzą po ludziach). Obym się mylił. Nie chciałbym okazać się Kasandrą w tej kwestii.
Let the best win.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz