Ferrari powiększyło przewagę nad Mclarenem w mistrzostwach
Zespół Ferrari w Katarze po raz kolejny powiększył przewagę and McLarenem. Carlos Sainz na metę wyścigu po jednym postoju wjechał 7., a Charles Leclerc z podobną strategią finiszował 8. W przypadku Monakijczyka najważniejsze jest jednak to, że po wymianie uszkodzonego w kwalifikacjach podwozia odzyskał on swoją szybkość i pewność w kokpicie."To nie był najbardziej rozrywkowy wyścig dla nas ze względu na to jak mocno musieliśmy zarządzać ogumieniem. Niemniej wykonaliśmy dobra robotę i mimo wątpliwości przed wyścigiem udało nam się dojechać do mety z jednym zjazdem do boksu. Jak można się było spodziewać, start na średniej mieszance był dla mnie trudny a ja miałem problemy z walką z rywalami. Potem skupiłem się tylko na wydłużeniu pierwszego przejazdu a potem dbaniu o twardą oponę na pierwszych okrążeniach drugiego. Gdy poinformowano mnie, że jesteśmy bezpieczni i mogliśmy cisnąć do mety, w końcu miałem trochę zabawy goniąc Ocona i Strolla. Niemniej pociąg DRS uniemożliwił mi wyprzedzenie i to by było na tyle. Ogólnie to pozytywny potrójny weekend wyścigowy, podczas którego czułem się pewnie i byłem szybki w każdej sesji i wyścigu. Zwiększyliśmy naszą przewagę nad McLarenem więc możemy być z tego zadowoleni. Zanim zmierzymy się ostatnimi dwoma wyścigami sezonu potrzebny nam jest odpoczynek, zwłaszcza mechanikom i każdemu członkowi zespołu wyścigowego. Dziękuję za cały włożony wysiłek chłopaki! Na koniec gratulacje dla Fernando! Wspaniale jest znowu zobaczyć go na podium."
Charles Leclerc, P8
"Jako zespół kończymy weekend pozytywnie. Osobiście jestem zadowolony z powrotu mojego tempa po frustrujących kwalifikacjach. Chciałbym podziękować naszym mechanikom za niesamowitą robotę jaką zrobili zmieniając wczoraj moje podwozie. Od pierwszych kilku okrążeń wyścigu, odczucia jakie miałem w bolidzie były znacznie lepsze i wiedziałem, że mogę cisnąć. Jeżeli chodzi o ogólny wynik, nie ma nic czym można byłoby się ekscytować, gdy finiszujesz na P8. Biorąc jednak pod uwagę, że startowałem z odległej pozycji i patrząc na mocne tempo jakie miałem, zwłaszcza na drugim przejeździe na twardych oponach, uważam, że nieźle odrobiliśmy straty. Teraz zrobimy wszystko, aby utrzymać ten rozpęd w ostatnich dwóch wyścigach sezonu."
komentarze
1. Werter
Możecie sobie hejtować Ferrari ile tylko chcecie ale faktów i tak nie zmienicie. Rok temu po zakończeniu sezonu rozmawialiśmy o tym, że Ferrari jest na dnie i sezon 2021 będzie kontynuacją dramatu ale jednak udowodnili że potrafią się mocno podciągnąć(chyba nawet najmocniej z całej stawki) i przede wszystkim pozbyli się fajtłapy Vettela i zatrudnili młodego i perspektywicznego kierowcę, który moim zdaniem jest równie mocny jak Charles. Oni mają wszystko, żeby w przyszłym sezonie włączyć się do walki o tytuł, zaplecze techniczne, pracownicy, budżet itp. Mam szczerą nadzieje na zaciętą walkę o mistrzostwo Ferrari z McLarenem. Do tego miło byłoby patrzeć jak Red Bull z Mercedesem są gdzieś w okolicach co najmniej 3 - 5 miejsca. Jednak F1 jest nieprzewidywalna i niczego nie można być pewnym. W każdym razie mam już dość Czerwonej Krowy i Srebrnej Gwiazdy na czele z egoistycznym Verstappenem i Hamiltonem.
FORZA FERRARI!
2. Fan Russell
Czyli masz dość Russella?
3. Orlo
@Werter
Oni mają wszystko, żeby walczyć o tytuł od lat, tylko ciągle coś partaczą. Jak nie bolid to kierowcy, jak nie kierowcy to strategia, itd...
4. hubertusss
Przewagę niby powiększyło. Ale szału nie ma. Silnik niby zmieniony a wciąż jadą w drugiej lidze. Prognostyk na przyszły sezon jak zwykle słaby. Czy uda się zrobić dobre auto czy wystarczy mocy. W Ferrari od kilku lat to duże znaki zapytania i odpowiedzi często negatywne.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz