Imola bliska podpisania umowy do sezonu 2025
Wiele wskazuje na to, że legendarny włoski obiekt na stałe powróci do kalendarza F1. Rząd regionu Emilii Romanii pozyskał niezbędne do tego fundusze i formalną zgodę. Teraz pozostaje czekać na ruchy ze strony Liberty Media.Tor Autodromo Enzo e Dino Ferrari powrócił do terminarza królowej motorsportu w 2020 roku. Wszystko dzięki pandemii koronawirusa, przez co włodarze sportu zwrócili się z prośbą o organizację wyścigu właśnie tam. Imola oczywiście przystała na tę propozycję i pomogła F1 także w tegorocznych zmaganiach, rozgrywając rundę w kwietniu.
W obu przypadkach kierowcy rywalizowali w zawodach pod szyldem Grand Prix Emilii Romanii, a nie jak to było do sezonu 2006 - GP San Marino.
Promotorzy wyścigu nie ukrywali, że chcieliby związać się stałym kontraktem z włodarzami mistrzowskiej serii, powołując się na symbolikę ich toru oraz pozytywne odczucia ze strony kierowców. Negocjacje miały trwać od paru miesięcy, a wedle ostatnich doniesień - Imola znalazła potrzebne wsparcie finansowe i formalną zgodę od włoskiego rządu.
Oznacza to, że Automobile Club d'Italia (ACI) może spokojnie sfinalizować swoją czteroletnią umowę. Obecnie wszystko zależy od Liberty Media i F1, które muszą znaleźć dodatkowe miejsce w kalendarzu:
"Jesteśmy naprawdę o krok od historycznego kamienia milowego i po decyzji rządu możemy to wreszcie ogłosić. Po ostatnich dwóch eksperymentalnych GP - Imola może na stałe powrócić do kalendarza", powiedział prezydent regionu Emilii Romanii, Stefano Bonaccini, cytowany przez Motorsportweek.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem Liberty Media, to Imola najprawdopodobniej zastąpi w kalendarzu GP Francji. Zawody na torze Paul Ricard nie cieszą się zbyt dużym zainteresowaniem wśród kibiców i choć tamtejsi promotorzy posiadają ważny kontrakt, to jednak wydaje się, że królowa motorsportu pożegna się z tym obiektem na kilka lat.
komentarze
1. SpookyF1
"Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem Liberty Media, to Imola najprawdopodobniej zastąpi w kalendarzu GP Francji. Zawody na torze Paul Ricard nie cieszą się zbyt dużym zainteresowaniem wśród kibiców i choć tamtejsi promotorzy posiadają ważny kontrakt, to jednak wydaje się, że królowa motorsportu pożegna się z tym obiektem na kilka lat."
Pochylmy głowy i módlmy się bracia! Módlmy się gorliwie i nie żałujmy jałmużny!
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz