Hamilton nie widzi problemu w powrocie do srebrnego malowania bolidu
Lewis Hamilton przyznaje, że nie widzi przeszkód, aby Mercedes powrócił do tradycyjnego, srebrnego malowania swojego bolidu F1, twierdząc, że nie będzie to miało dużego wpływu na działania pod kątem walki o równouprawnienie i różnorodność w sporcie.Zespół Mercedesa przed startem sezonu 2020, opóźnionym przez pandemię koronawirusa, postanowił wesprzeć na prośbę Lewisa Hamiltona ruchy antyrasistowskie jakie zaczęły głośno protestować na całym świecie po śmierci Geroge'a Floyda. Ekipa Mercedesa postanowiła wtedy przemalować swój bolid na czarno i utrzymała to malowanie także na sezon 2021.
Zespół z Brackley wkrótce może jednak powrócić do swojego tradycyjnego, srebrnego malowania. Na taki ruch bowiem zdecydował się zespół Formuły E Mercedesa, który po sezonie startów w czarnym malowaniu na sezon 2020 - 2021 przygotował ponownie srebrne bolidy.
Hamilton jako jedyny czarnoskóry kierowca w stawce F1 i w ogóle w całej historii tego sportu najbardziej angażuje się w sprawy walki o prawa mniejszości i chce, aby sportach motorowych znalazło się więcej miejsca dla czarnoskórych pracowników.
W tym celu Brytyjczyk postanowił wskrzesić do życia Komisję Hamiltona, która ściśle współpracuje z programem stworzonym w tym celu przez Mercedesa- Accelerate 25.
7-krotny mistrz świata zapytany w Soczi o możliwość powrotu Mercedesa do srebrnego malowania twierdził, że "nie ma z tym problemu", gdyż ważniejsze są praktyczne gesty w kierunku dążenia do dywersyfikacji i równouprawnienia.
"Pierwotnie są to srebrne strzały" mówił Hamilton. "Gdy w zeszłym roku zapytałem, czy możemy pomalować auto na czarno jako symbol oraz wyraz wsparcia [dla ruchów antyrasistowskich], nie spodziewałem się, że będzie to trwało szczególnie długo, a my przedłużyliśmy to wsparcie na kolejny sezon, co jest czymś wspaniałym."
"Jeżeli powrócimy do srebrnego koloru, będzie to przyjemna zmiana. Nie zniechęci to nas do dokonywania zmian, które dzieją się wewnątrz organizacji, która dąży do różnorodności, pracując nawet z naszymi partnerami."
"Kiedyś mieliśmy dzień z UBS i rozmywaliśmy z dzieciakami, starając się inspirować kolejne pokolenie inżynierów z różnych środowisk."
"Mamy dobry program, więc kolorystyka auta nie robi tutaj żadnej różnicy."
komentarze
1. ricdeau
Uff, co za ulga.
2. WDrake
nie mają wyjścia, szukają setnych sekundy
3. berko
@2. WDrake
Z tego co się orientuję, nie można zmienić całkowicie malowania w trakcie sezonu, jedynie okolicznościowo na jakiś wyścig. Chyba, że jest inaczej to mnie poprawcie.
4. hubertusss
Księżniczka zmieniła zdanie? Dokładnie nie pamiętam czy na początku to tak niewinnie wyglądało, że niby tylko zapytał a oni od razu pomalowali. Mercedes raczej się opierał A Hamiltonowi raczej zależało.
5. lucasdriver22
@3
Bodajże Haas zmieniał kilka lat temu malowanie w trakcie sezonu.
6. Andrzej369
@5 Tak, w 2017, ale był to pewnego razu wyjątek.
Po 1. zmiana dotyczyła tylko 2. koloru, główny kolor został ten sam.
2. i najważniejsze - w Hiszpanii chyba wchodziły nowe przepisy odnośnie widoczności skrótu nazwiska kierowcy i numeru startowego na bolidzie. Haas zmienił malowanie, właśnie ze względu na tą zmianę, aby się dostosować już w Monako.
7. Krukkk
Lewis doszedl do wniosku, ze Jego dzialalnosc bardziej szkodzi, niz pomaga.
8. Espen
Abstrahując od poglądów Lewisa i rzeczywistej przyczyny wprowadzenia ciemnych barw, muszę przyznać, że ten czarny kolor jest świetny. Jak dla mnie, bolidy Merca wyglądają świetnie. Tak samo kombinezony kierowców
9. Glorafindel
Ja też wolę czarne malowanie bolidu Merca od tych srebrnych barw.
Ale jak dla mnie najładniejszy bolid miało Renault za czasów mistrzowskich . To było coś pięknego.
10. CryKillerPL
Toto pewnie zadowolony. Lewisek pozwolił mu zmienić malowanie bolidu.
11. XandrasPL
Jak fajnie, że Lewis się zgodził. Dzięki Lewis
12. Andrzej369
Najładniejsze malowanie było 2017-2018, z czerwonymi numerami jak za Sir Stirlinga Mossa. 2014-2016 chyba były czarne plamy z napisem Blackberry i to średnio wyglądało.
13. FanHamilton
Brawo Lewis
14. Frytek
LEWIS się zgodził ??
Raczej Merc powoli ma go w D.
Najpierw pokazali to w zeszłym roku robiąc cyrk z kontraktem, teraz go olali i wywalili przydupasa biorąc konkurencję. Przyszedł czas na powrót do normalnego malowania.
Ogólnie to era Hamiltona się kończy i widać to na każdym kroku. Póki co to mają parcie aby zdobył ósmy tytuł w ich bolidzie bo to zapisze się w kartach historii na wieki. Ale coś czuję że w przyszłym roku będą go traktować jak kiedyś Mclaren Alonso, postawią wszystko na Georgea, o ile ten będzie spisywał się tak jak wszyscy tego oczekują
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz