komentarze
  • 1. jmformates
    • 2021-08-23 14:30:03
    • *.dynamic.mm.pl

    Tytuł o czym innym, artykuł o czym innym niestety. Franz Tost ogólnie ma łeb na karku i ekipa się rozwija, choć na pewno fakt ciągłych zmian kierowców nie ułatwia. Teraz zanosi się na to, że pierwszy raz od lat z tym samym składem pójdą na kolejny sezon. Tsunodzie trzeba kilometrów, poznania wszystkich torów i będzie dobrze - musiał się wyszumieć i skapnąć że sam talent na tym etapie się już nie obroni. Dobrze że RB zgodził się na jego przeprowadzkę (tak, zgodził się bo sam Japończyk chciał przenieść się już w zimę, ale nie pozwolili. Teraz wpadli na cudowny pomysł, że może jednak warto). Jak poprawi kwale to będzie dowoził punkty regularnie. Śmieszą mnie jakieś teksty, gdzie ludzie zastępują go Albonem bo zasługuje na 2 szansę. Albon dostał dużo wsparcia będąc w RB i po prostu tego nie dźwignął. Gasly był podmieniany w trakcie sezonu i to zaledwie po pół roku-też nie mieli bardzo co w tamtym momencie zrobić, więc wyszło jak wyszło. Yuki jest w trakcie swojej pierwszej szansy i w przyszłym roku Helmut na pewno będzie go cisnąć, żeby wreszcie przegonić Pereza z fotela. Nie ma też co ukrywać, że Tsunodzie w ogóle charakterystyka tego samochodu nie pasuje bo jemu bolid musi "tańczyć" jak Ver, Gasly jeździ zupełnie w innym stylu i lubi stabilne konstrukcje. Dodatkowo kiedy masz tak mało doświadczenia, tak ograniczone testy przedsezonowe to masz też duży brak wiedzy technicznej, którą dopiero on teraz nadrabia, a która jest niezbędna do wyciągnięcia wszystkiego z samochodu. Jego pierwsze wyścigi zastępowały niejako testy.

    "wulgaryzmy i skargi przez radio" - naprawdę to W TYM sporcie jest uważane za mankament wart odnotowania? Na takiej adrenalinie i prędkości, w przypadku Tsunody kiedy posługujesz się językiem w tym środowisku od 2 lat, a nie od serii kartingowych..? Niech przeklina ile chce, kierowcy klną na potęgę, a to tylko realizator decyduje co pokaże. Każdy uważa, że jak przyjdzie młody i to z Japonii, gdzie przecież ludzie są spokojni to będzie tutaj taki sam jak oni. Jeśli opinia publiczna wymaga od niego wyników na poziomie wielokroć bardziej doświadczonych kierowców, to niech traktują go tak samo. A z tego co widzę jest jedynym, którego się czepiają. Raikonen już po wyścigu, kiedy adrenalina opada, gada do swojego inżyniera takie rzeczy, że gościowi brakuje słów a potem Kimi jest bohaterem co 2 tygodnie.

    Tsunoda to bardzo wysokiej jakości glina, z której można ulepić kapitalnego kierowcę, tylko ta glina jest mniej elastyczna niż wszyscy się spodziewali, ale w końcu ulepią tylko zejdzie się trochę dłużej.

  • 2. belzebub
    • 2021-08-23 17:20:35
    • *.centertel.pl

    A ja uważam, że to powinien być sygnał dla innych czy to ze strony zespołów czy też mediów żeby nie pompować sztucznie balonika, patrząc wyłącznie na osiągi danego debiutanta z niższych serii. Potem to odbija się negatywnie na samym kierowcy, jest pod większą presją a dodatkowo który myśli że od pierwszego wyścigu nawiąże bezproblemową walkę z innymi i będzie blisko zespołowego partnera. Powinno być odwrotnie, informacje powinny być bardziej powściągliwe, a debiutantowi powinny być stawiane racjonalne i realne cele. Podejrzewam, że gdyby tak postąpiono od razu z Tsunodą, to by może by nie skończył tyle razy w bandzie i na spokojnie ogarniał swój bolid. A polityka w rodzinie RBR wiadomo jaka jest albo od samego początku pokazujesz wysokie wyniki albo do widzenia.

  • 3. XandrasPL
    • 2021-08-23 18:29:48
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Tsunoda jest po prostu nie ogarem i tyle. Ma szczęście, że jeździ w tych samochodach na 1/3 gwizdka bo inaczej byłby to drugi Yuji Ide. Serie juniorskie na to jak szybki będziesz w F1 nie mają żadnego przełożenia.
    To ma pokazać, że jesteś najlepszy z innych aby nauczyć się ścigać w F1. Ten koleś myślał, że to tylko szybsze samochody. I tak jeździ. A do tego jest psychiczny ale to mówiłem już w lipcu 2020. Wtedy zostałem wyśmiany. I miałem rację jak zwykle.

  • 4. jmformates
    • 2021-08-23 18:45:27
    • *.dynamic.mm.pl

    @3. XandrasPL

    Ty prowokujesz, prawda? Nazywasz młodego chłopaka, który już osiągnął potężny sukces psychicznym nieogarem? Masakra, co za poziom wypowiedzi. To nawet nie jest własna opinia tylko jawne obrażanie. Skąd ty wiesz co on sobie myślał i na jakiej podstawie go tak oceniasz? Jeździsz za nim? On, tak jak i cała reszta stawki pracował przez kilkanaście lat aby się tu znaleźć i musiał być najlepszy albo prawie najlepszy w swoich kategoriach oraz walczyć o wsparcie finansowe, żeby móc dalej robić to, na czym mu najbardziej zależy. Kilku z nich nie musiało, ale to znaczna mniejszość. Nie życzę Ci, żebyś był wyśmiany w przyszłości, ale jeśli dalej będą pojawiać się tego poziomu komentarze z Twojej strony, to będziesz mieć powtórkę z rozrywki.

  • 5. belzebub
    • 2021-08-23 20:32:53
    • *.centertel.pl

    @4 jmformates, to że on pracował ileś tam lat żeby znaleźć się w stawce nie musi oznaczać, że się w niej ogarnie. Takich jak Tsunoda przewinęło się na pęczki. Osobiście nie skreślam go od razu, ale jak na razie słabo to wygląda i jeśli są jakieś postępy to minimalne. F1 l, pomijając typowych paydriverów, powinna być serią dla najlepszych i tacy powinni w niej jeździć. A ci co nie są w stanie nawiązać walki z partnerem z zespołu, to powinni odejść bez żadnych sentymentów.

  • 6. XandrasPL
    • 2021-08-23 20:46:28
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @4

    Ja po prostu widzę 20 miejsc i nie widzę gościa w TOP 40 aby tu być i tyle. Nie jest gotowy na F1 (WG MNIE!). Jego bluzgi to co innego niż to co słyszymy od Maxa, Vettela i innych. On ma problem, że ma rywali. On ma problem, że zespół go wypuścił na formujące i dogonił rywali, którzy robili sobie miejsce. Wychodzi i mówi, że samochód nie taki jak Gasly. Jest nie ogarem na F1. Chyba logiczne, że na F1 a nie na balet. Nie kupuje, że ktoś kilka lat ciężko pracował. Każdy ciężko pracuje. Mu się udało (eghhh Honda). Czepiasz się mnie? Czepiaj się wszystkich. Jak ktoś pisze, że Latifi ogór, Vettel brak psychy, Hamilton to a Russell to.

  • 7. jmformates
    • 2021-08-23 21:19:05
    • *.dynamic.mm.pl

    @4

    To, że po 10 ukończonych wyścigach debiutant (Nie liczę Hiszpanii, gdzie silnik mu sam zgasł) nie jest w stanie nawiązać jeszcze do partnera zespołowego, który obecnie jest uważany za jednego z najlepszych kierowców w stawce to trzeba być odważnym, żeby wyciągać z tego wnioski bo Gasly zjadłby w tym momencie prawdopodobnie większość stawki (piszę ogólnie bo są tacy śmiałkowie). Russel który debiutował, miał najwolniejszy samochód, brak oczekiwań i Kubicę po 2 stronie. Sainz wchodził do zespołu tak samo jak Norris i mimo, że doświadczenie już posiadał to dopiero w McLarenie się rozwinął. Albon miał Kvyata. Leclerc miał Ericssona, a Gasly Hartleya. Tsunoda miał najmniejsze doświadczenie w singleseaterach z nich wszystkich i dostał najcięższego partnera, który jeździ w tym samym teamie od kilku lat. W takich okolicznościach, mając nad sobą Helmuta i presję walki o najlepsze miejsce w klasyfikacji konstruktorów w historii zespołu i nie znając połowy torów, naprawdę dużo ciężej jest wyglądać dobrze. W tym sezonie musi się przetrzeć, w przyszłym szanse będą już bardziej wyrównane, bo każdy będzie musiał dostosować się do nowego samochodu.

    @6 XandrasPL

    "Jego bluzgi to co innego niż to co słyszymy od Maxa, Vettela i innych. On ma problem, że ma rywali. On ma problem, że zespół go wypuścił na formujące i dogonił rywali, którzy robili sobie miejsce. Wychodzi i mówi, że samochód nie taki jak Gasly. Jest nie ogarem na F1."

    Poważnie...? Czy chociaż raz chciałeś doszukać się kontekstu jakiejkolwiek jego wypowiedzi czy pamiętasz tylko pojedyncze zdania, które tobie akurat nie podpasowały, to co zostało puszczone w radio wyrywkowo? On ma problem że ma rywali? Wychodzi i mówi, że samochód nie taki jak Gasly? Nie rób nadinterpretacji bo to szkodzi psychice. Możesz takie rzeczy pisać osobom niezaznajomionym ze środowiskiem F1, ale piszesz to na stronie, gdzie każdy ogląda wszystkie wyścigi i większość treningów i jeśli ma zdolność do samodzielnego myślenia, nie odbiera jego słów w taki sposób jak Ty próbujesz to zaprezentować.

    "Mu się udało (eghhh Honda)" - czyli sugerujesz, że Honda za niego pojechała wszystkie serie juniorskie a w F2 Honda zapodała mu najlepszy silnik, dzięki któremu miał przewagę nad resztą stawki i przegrał mistrzostwo w swoim 1 sezonie o 15 punktów z dwoma gośćmi, którzy jeździli już 2 rok? Czyli to wcale nie Helmut Marko kazał Hondzie ściągnąć go do Europy 2 lata temu po wygranej F4 i włączyć go do akademii Redbulla? Dziwne, że czekali aż tyle a pominęli Matsushitę i Fukuzumiego, przecież dzięki Hondzie mogli trafić do F1... ;)

    I nie mam zamiaru "czepiać się" czy jak to tam zwiesz wszystkich, bo wątek dotyczy innego kierowcy, a nie Latifiego, Hamiltona czy Russela.

  • 8. belzebub
    • 2021-08-23 21:45:54
    • *.centertel.pl

    @7 Nie do końca zrozumiałeś co miałem na myśli. Pisanie, że trafił mu się najlepszy partner zespołowy z tych co wymieniłeś nie jest żadnym usprawiedliwieniem. Poza tym tutaj jest kwestia nieco dyskusyjna, bo Gasly dostał tęgie baty od Verstappena i niewiadomo czy ponownie by się tak nie stało jakby mieli razem jeździć w tym samym zespole. Więc jeśli już mówiąc o najlepszym i wymagającym partnerze to jest jednak Holender. Jedynie Ricciardo był w stanie nawiązać z nim walkę, a Perez to sorry ale i jemu daleko do poziomu Maxa. ;) Więc Tsunoda mógł trafić gorzej.

    F1 powinna być przede wszystkim dla takich kierowców jak Russell, Sainz, Norris, Leclerc nie mówiąc już o Verstappenie, itp. Mam tutaj na myśli nową falę. Oczywiście w zespole zwykle jest lider i drugi kierowca nieco mu ustępujący, chociaż w rzeczywistości bywa różnie.
    Zespół nie może jednak sobie pozwolić na to żeby mieć dwóch kierowców o takiej różnicy w tempie. Ok., każdemu trzeba dać czasu, jednak w jego przypadku od razu za dużo od niego wymagano - patrz moja pierwsza wypowiedź. Jeśli ktoś ma talent, a nie jest takim kierowcą jak wyżej wymienieni, to potrzeba go odpowiednio ukierunkować. A jeśli to nie pomaga, to do widzenia, następni czekają w kolejce.
    Natomiast to, że Tsunoda dostał się po części dzięki współpracy RBR z Hondą nie jest żadną tajemnicą. A to czy zasługuje na pozostanie w niej to będzie można wywnioskować po ostatnim wyścigu.

  • 9. jmformates
    • 2021-08-23 22:12:21
    • *.dynamic.mm.pl

    @8 belzebub

    Oczywiście, że Yuki mógł trafić jeszcze gorzej, jak każdy. Ale bez wątpienia trafił pozornie źle i najgorzej z tych chłopaków których wymieniłem, bo przy kierowcy o takim poziomie dużo ciężej jest wyglądać dobrze. Czy Gasly dostałby teraz baty od Maxa? Nie wiem - pewnie strata bardziej wynikałaby z tego, że samochód RB jest uszyty pod inny styl jazdy, niż z powodu samych umiejętności. Obecnie mamy bardzo zbitą stawkę, co pomimo niezłego samochodu może nie wystarczyć, żeby być z przodu środka stawki, bo wszyscy kierowcy środka stawki są bardziej doświadczeni od japończyka. I to prawda co piszesz w 2 części wypowiedzi - Helmut zresztą sam się przyznał że za bardzo dowalił do pieca po Bahrajnie, potem zrobiono z tego setki artykułów, kolejni eksperci zaczęli dokładać swoje 10 groszy, a na końcu cierpi na tym tylko kierowca...

    Co do tego, czy dostał się po części dzięki współpracy z Hondą - jeśli ktoś myśli, że częściowo to spoko, nie ma problemu. Nawet niech dzięki temu zostanie na 2 rok, żeby udowodnić swoją wartość i żeby Helmut nie miał możliwości jakiejś nieuzasadnionej zmiany. Ale oczywistym jest, że miał bardzo dobre wyniki w seriach juniorskich i ogarniał temat, a niektórzy sądzą, że jest tu tylko dzięki Hondzie, co jest nonsensem. Po Bahrajnie nie było ani 1 takiego komentarza - one pojawiły się dopiero po pierwszych błędach. Choć w pewnym sensie jakaś racja w tym jest, bo wywalczył w Hondzie wsparcie finansowe a'la stypendium jak był nastolatkiem, żeby mógł dalej jeździć, bo się nie przelewało. Więc Honda oczywiście mu pomogła finansowo i bez niej nie byłoby go tutaj. Mam nadzieję, że chłopakowi się powiedzie.

  • 10. XandrasPL
    • 2021-08-23 22:31:53
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    @7

    Mi tutaj insynuujesz coś, że polecę więc Ci mówię abyś przejechał po archiwum i wykluczaj sb tak ludzi chronologicznie albo nie mów o tym wcale. I nie interere mnie, że tutaj chodzi o Tsunode.

    Jedyny kontekst jaki można wyciągać i widzą to osoby, które oglądają F1, że koleś nie panuje nad sobą. No nie mój problem, że koleś robi sobie taką reklamę i takie wnioski wyciągam. Rozbija się ale przecież nie oznacza to, że jest słaby. Taki byś wyciągnął wniosek. I mówię Ci on nie jest słaby ale jest słabszy od wielu wielu i za słaby na F1. A w F1 jest dzięki Hondzie. W F3 pojechał tak se. Dostał się do F2. W F2 zespół też robi różnicę. On był TOP3 ekip. Ja jestem osobą, która od wielu lat podważa konkurencyjność i poziom serii należących pośrednio do F1, które dostały od FIA egidę F2, F3. Stawka F2 2018 rozjechałaby stawkę z 2020 roku.

    No co mam Ci mówić. Honda załatwiła mu fotel. Honda za niego nie jeździ ale co to za argument. Nie mów mi o seriach juniorskich bo TEMAT DOTYCZY JEGO KARIERY W F1. Dzięki i wyjmij kij. Pozdro

  • 11. jmformates
    • 2021-08-23 22:44:32
    • *.dynamic.mm.pl

    @10. XandrasPL

    Ten komentarz będzie moim ostatnim pod tym wątkiem bo już więcej dyskusji z mojej strony po prostu nie ma sensu. Napiszę tylko tyle, że dobrze, że pracownicy i przede wszystkim szefowie zespołów mają pojęcie o tym kto jakie ma predyspozycje i widzą na danych co kto może zaprezentować oraz czy warto inwestować miliony dolarów i czas w ukształtowanie kierowcy.

  • 12. XandrasPL
    • 2021-08-23 23:05:46
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Taaaaa

    Przypominam, że mówimy o RedBullu. RedBull, który wciągnął w F1 najwięcej. Pożegnał potencjalnie dobrych zawodników aby sprawdzić zielonych ogórków, których pożegnali jeszcze szybciej. Inne ekipy biorąc Norrisa, Leclerca, Russella się obroniły.

  • 13. belzebub
    • 2021-08-23 23:28:11
    • *.centertel.pl

    @jmformates, widzisz "dobrze, że pracownicy i przede wszystkim szefowie zespołów mają pojęcie o tym kto jakie ma predyspozycje i widzą na danych co kto może zaprezentować oraz czy warto inwestować miliony dolarów i czas w ukształtowanie kierowcy." to nie jest takie do końca pewne jeśli chodzi o ostateczne wyniki w F1.

    Po części Ciebie rozumiem, ale świat F1 nie jest tak łatwy jakby się mogło wydawać, na ostateczny sukces to wypadkowa wielu czynników. Przede wszystkim nie można patrzeć obligatoryjnie, że jeśli ktoś odnosi jakieś tam dobre wyniki w F1 to musi to przełożyć się na taką samą jazdę w F1. Bolid F1 nie jest tylko szybszy od bolidy F2 czy F3, ale jest bardziej skomplikowany. I kwestią tutaj kto najlepiej sobie poradzi z całkowicie odmienną konstrukcją. Jedni mają taki talent, że dość szybko do tego dochodzą, innym zabiera to więcej czasu, inni nawet ci dobrzy nie są w stanie się ogarnąć. Do tego dochodzi polityka wewnątrz zespołu o czym pisaliśmy wcześniej. Teoretycznie najlepiej powinni mieć ci, którzy dostają się do lepszego zespołu, którego bolid lepiej się prowadzi. Gorzej mieli Russell czy Mick, którzy gorzej trafić nie mogli. A jednak Russell w beznadziejnym bolidzie ledwo poskręcanym na początku sezonu był w stanie dość szybko się odnaleźć. Ale ten gość jest po prostu wybitny. O Micku ciężko coś na razie więcej powiedzieć oprócz tego że kręci kółka, bo bolid Haasa to dno i kilometr mułu. Nie ma większych szans oprócz różnych wydarzeń na torze żeby powalczyć z kimś więcej niż z bardzo przeciętnym Mazepinem czy niewiele lepszym Latifim. No ale to jest trzecia albo nawet czwarta liga.
    O Norrisie nie ma co wspominać, bo Mclaren jest jednym z najlepszych bolidów w stawce i w miarę regularnie kończy spokojnie w pierwszej piątce.
    Natomiast Yuki, ma do dyspozycji całkiem dobry bolid patrząc na osiągi Gasly'ego. Ok. Gasly jeździ kolejny sezon i ten jest jego chyba najlepszy, ale nie oszukujmy się bolid AT to w zasadzie w dużym procencie zeszłoroczna kopia RBR. Niemniej pokazuje że potrafi w nim jeździć. Yuki oprócz tego co pisałem wcześniej ma taki problem, że chce jak zbyt szybko doścignąć Francuza, co zwykle kończy się na bandzie.
    Wracając do cytatu, który zamieściłem na początku tej wypowiedzi. Za tym czy dany zawodnik znajdzie się w F1 decydują nie tylko osiągi w F1, ale często polityka. Inna sprawa, że kogo innego mogliby wziąć zamiast Japończyka mając politykę wybierania kandydatów ze swojego podwórka? Prawda jest taka, że Marko zbyt pochopnie ocenił Tsunodę wywalając Kwiata. Ok. Danił nie dawał większej szansy na dalszy rozwój ale dawał jakieś punkty. Przynajmniej z jeden sezon mogli by go zostawić żeby jeszcze sprawdzić Yukiego w niższej serii.

  • 14. belzebub
    • 2021-08-24 12:30:01
    • *.jeleniagora.vectranet.pl

    Powinno być: "Przede wszystkim nie można patrzeć obligatoryjnie, że jeśli ktoś odnosi jakieś tam dobre wyniki w niższych seriach to musi to przełożyć się na taką samą jazdę w F1."

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo