Ojciec Maksa spodziewa się zaostrzenia rywalizacji syna z Hamiltonem
Po pierwszych dwóch wyścigach sezonu wygląda na to, że Max Verstappen i Lewis Hamilton w tym roku stoczą zacięty pojedynek o mistrzostwo świata. Jak do tej pory ich rywalizacja na torze przebiegała względnie spokojnie, bez większych incydentów.Ojciec Maksa, Jos uważa jednak, że z czasem ich walka zaostrzy się, zwłaszcza jeżeli w grę będzie wchodziła możliwość zdobycia tytułu mistrzowskiego.
Jak na razie obaj kierowcy po równo podzielili się zwycięstwami, ale na prowadzeniu w tabeli znajduje się Lewis Hamilton, który na Imoli zdołał wykręcić najszybsze okrążenie.
Obaj kierowcy póki co w bezpośredniej walce potrafią zachować się "właściwie", ale Jos Verstpapen sugeruje, że pierwsze oznaki zaostrzenia tej rywalizacji można było zaobserwować już na torze Imola.
"Nie wiemy jak to się ułoży, ale gdy spojrzy się na to jak stuknęli się ramionami po kwalifikacjach na Imoli, sądzę, że w tym roku możemy się czegoś spodziewać" mówił Jos Verstappen cytowany przez Jacka van Geldera.
"To dwaj faceci, którzy nie chcą być od siebie gorsi. Żaden z nich nie chce zostać zepchnięty na bok, zwłaszcza, gdy w grę będzie wchodziła walka o mistrzostwo. Spodziewam się, że to będzie intensywny i piękny sezon."
Zapytany o układ sił jakiego spodziewa się w dalszej części sezonu 2021, Verstappen przyznawał, że walka będzie wyrównana, ale jego syn najbardziej zadowolony jest z faktu, że na każdym torze może powalczyć o zwycięstwa.
"Toto Wolff stale mówi, że to Red Bull jest najlepszym zespołem, a Christian [Horner] twierdzi, że to jednak Mercedes" dodawał Verstappen. "Niemniej ostatecznie wygląda na to, że my jesteśmy lepsi na jednym torze, a Mercedes na innym."
"Fakt, że w teorii mamy szansę na zwycięstwo w każdym wyścigu zapewnia nam spokój umysłu, ale niesie ze sobą także dodatkową presję."
komentarze
1. Przemrock
To stuknięcie się ramionami na Imoli to zwykły przypadek. Robienie z tego sensacji jest głupie i naiwne, trochę w stylu Netflixa i to po nich spodziewam się takiej interpretacji...
2. iceneon
@1. Przemrock
Na Netflixie będzie odpowiedni efekt dźwiękowy, coś w stylu Godzilla vs. Kong
3. ekwador15
Red Bull jest szybszy. Na Imoli Max popełnił błedy i to bylo powdodem przegranych kwalifikacji przez Red Bulla.
4. Skoczek130
@ekwador15 - jeżeli nawet to nieznacznie. Nie róbmy z RBR zdecydowanego faworyta. Jak dla mnie to nadal Merc ma więcej potencjału i oby go nie wykorzystywali w pełni. Tempo wyścigowe Merca także wygląda na lepsze. ;)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz