Hamilton jest wdzięczny, że mógł wrócić na ostatni wyścig sezonu
Lewis Hamilton twierdzi, że powrót do kokpitu W11 na ostatni wyścig sezonu 2020, stanowił dla niego coś w rodzaju "pierwszego dnia w szkole".Mistrz świata otrzymał zielone światło do udziału w GP Abu Zabi dopiero wczoraj po południu po tym jak kilka razy musiał wykazać negatywny wynik testu na koroanawirusa.
W pierwszej sesji miał problemy z układem hamulcowym w swoim aucie, ale drugą zakończył tuż za swoim kolegą z zespołu, po tym jak FIA usunęła jego najlepszy czas za przekroczenie granic toru.
Wypowiadając się dla telewizji Sky po raz pierwszy od czasu przymusowej kwarantanny w Bahrajnie, Hamilton mówił: "Jestem bardzo szczęśliwy i wdzięczny, że mogłem tutaj przybyć. No i oczywiście, że mogę spróbować z przytupem zakończyć sezon. Jestem tym mocno podekscytowany."
"Czułem się jakby to był pierwszy dzień w szkole. Zajęło mi chwilę przywyknięcie do wszystkiego w pierwszej sesji i w drugiej także musiałem się jeszcze dotrzeć, ale nie było tak źle."
"Myślę, że przeszliśmy przez większość rzeczy w 40 minutowej sesji [po tym jak musiał zjechać na naprawę układu hamulcowego] na początku dnia, ale potem wykonaliśmy większość planu."
Hamilton przyznał, że nie miał presji związanej z powrotem na tor, ale chciał zakończyć sezon mocnym występem.
"Chciałem tutaj przyjechać i cieszyć się tym weekendem i tym co robię" mówił. "Wszyscy w naszych fabrykach włożyli wiele wysiłku w te mistrzostwa i jest zaszczytem móc się dla nich wszystkich ścigać."
"Nie mamy nic do udowodnienia w ten weekend. Nie czuję, że muszę coś udowadniać. Po prostu chcę się tutaj dobrze bawić."
Zapytany czy w zeszły weekend nie było mu dziwnie patrzeć z boku jak jego autem ściga się George Russell, Hamilton odpierał: "Myślę, że George wykonał niesamowitą robotę i wszyscy chyba to wiedzą. Na pewno czułem się dziwnie. Przez 27 lat mojej wyścigowej kariery, nigdy nie opuściłem wyścigu. Tak więc pewnego dnia na pewno napiszę o tym książkę. Ale tak jak mówiłem, jestem wdzięczny, że mogłem tutaj wrócić."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz