Mick Schumacher pozytywnie odbiera sukcesy Lewisa Hamiltona w F1
Lider mistrzostw świata Formuły 2, Mick Schumacher twierdzi, że jego ojciec, Michael, zawsze "powtarzał mu, że rekordy są po to, aby je poprawiać". Młody Niemiec został zapytany o swoje odczucia w związku z faktem iż Lewis Hamilton już w niedzielę może zrównać się liczbą zwycięstw z legendarnym Schumim.Lewis Hamilton w ten weekend ma szansę pobić kolejny rekord należący do Michaela Schuamchera, który jeszcze kilka lat temu wydawał się nie do ruszenia.
Brytyjczyk po przejściu do zespołu Mercedesa w 2013 roku, gdzie nota bene zastąpił 7-krotnego mistrza świata, zaliczył niezwykle udaną serię sukcesów, która sprawiała, że do swoich 21 zwycięstw w barwach McLarena dołożył już 69 zwycięstw w barwach Mercedesa.
91. zwycięstwo zrównujące go z rekordem Micheala Schumachera może odnieść już w najbliższą niedzielę, a kolejnym krokiem będzie dla niego wygranie siódmego tytułu mistrzowskiego.
Mick Schumacher, który jest obecny w Soczi został zapytany o to jak on i jego rodzina odnosi się do sukcesu Lewisa Hamiltona i wizji tego, że wkrótce rekord jego ojca zostanie zrównany i najpewniej pobity. Młody Niemiec stwierdził: "Myślę, że jednym z powiedzeń mojego ojca było to, że 'rekordy są po to, aby je poprawiać'. Myślę, że każdy w tym sporcie dąży do tego."
"Uważam, że Lewis miał bardzo dobrą serię, ciągłą i pozytywną serię. Mówi się, że rekordy są po to, aby je poprawiać i osobiście także pozytywnie to odbieram."
"Oczywiście to dobre dla sportu. To także bardzo wpływowa osoba w tym sporcie. Domyślam się, że kolejnym celem dla mnie, gdy dostanę się do F1, będzie pokonanie jego osiągnięć."
Schumacher przyznał, że kilka razy widział się z Hamiltonem, ale nigdy nie miał okazji z nim spokojnie porozmawiać, co obecnie utrudnione jest dodatkowo przez protokoły bezpieczeństwa wdrożone na skutek pandemii koronawirusa.
"Oczywiście Lewis przyszedł do Mercedesa po moim ojcu? Byłem na torze kilka razy i mogłem z nim porozmawiać, ale on jest bardzo zajęty."
"Teraz ja też jestem zajęty, a w związku z COVIDem, ciężko jest rozmawiać ze sobą. Obecnie skupiam się więc na sobie, a Lewis na sobie."
komentarze
1. konewko01
Porozmawiaj lepiej z kimś normalnym, no. Raikkonenem albo Ricciardo.
2. ekwador15
na 19 wyscigów w F2, wygrał 2, to faktycznie potencjał do bicia rekordów. w poprzednim roku nie wygrał niczego w F2. wiec gdzie on sie do Lewisa porownuje, który wszedł i wygrał od razu Gp2 w pierwszym roku
3. lucasdriver22
@2
To że Schumacher nie wygrał F2 w pierwszym to nic nie znaczy, potencjał ma. Grosjean wygrywał sezon GP 2 a w F1 nic nie osiągnął. Dużo zależy jaki bolid dostanie młody Schumacher w F1. A twój Hamiltonek dostał odrazu topowy bolid.
4. ekwador15
@3 albon tez ma topowy bolid, gasly tez mial. Pewnie, Wszedł Lewis do F1 i zaczał pokonywac uwazanego za najlepszego w f1 alonso to nic nie znaczy. na farcie wszystko. wiadomo, Lewis na farcie wszystko, zero talentu.
5. Skoczek130
@ekwador15 - dziecko, nie wyniosłeś jeszcze ze szkoły, że zdanie zaczynamy od drugiej litery? :P
6. Skoczek130
Twój idol w sezonie 2006 wygrał raptem 5 wyścigów. Schumacher jeszcze może ten rekord pobić. xD
7. konewko01
Drugiej litery? Sam wróć do szkoły.
8. Raptor202
@4 Nie porównuj bolidu Albona z bolidem Hamiltona z 2007 roku. Red Bull w tym sezonie wygrał jeden wyścig i w każdej czasówce przegrywał z Mercedesem, a McLaren w debiutanckim sezonie Hamiltona wygrał łącznie 8 wyścigów z wszystkich 17. Chyba że dla ciebie walka o tytuł do ostatniej rundy nie różni się niczym od pojedynczego zwycięstwa w sezonie.
9. Skoczek130
@konewko01 - pisałem matole z telefonu... :P Co innego raz popełnić błąd, a co innego notorycznie tak pisać.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz