McLaren także wymienił podwozie w bolidzie Carlosa Sianza

W bolidzie Sainza podczas drugiego weekendu wyścigowego na torze Silverstone McLaren zauważył wzrost temperatury, który zmusił go do wykonania w nadwoziu dodatkowych otworów chłodzących, które z kolei miały negatywny wpływ na efektywność aerodynamiczną auta.

Wczoraj na torze pod Barceloną Sainz przyznawał, że jego ekipa cały czas szuka przyczyny takiego stanu rzeczy, ale wyznał, że wierzy iż zrobi ona wszystko, aby rozwiązać ten problem.

Szef zespołu, Andreas Seidl, w piątek rano potwierdził, że McLaren zdecydował się przyspieszyć wymianę podwozia w aucie Hiszpana, aby jak najszybciej dojść do problemu z GP 70-lecia.

"Wprowadziliśmy kilka zmian przy odbudowie auta, aby zrozumieć lub wykluczyć różnice w temperaturze jakich doświadczyliśmy między obydwoma bolidami na Silverstone" wyjaśniał. "Zazwyczaj rotujemy monokoki w trakcie sezonu. To standardowa procedura, aby równomiernie wykorzystać ich przebieg i przeprowadzić naprawy, drobne naprawy. Pierwotnie planowaliśmy taką zmianę przed weekendem w Spa."

"Niemniej różnice temperatur na Silverstone sprawiły, że przyspieszyliśmy tę procedurę o jeden wyścig. Wloty radiatorów są połączone z monokokiem, co może stanowić jeden z wielu czynników dla różnicy w temperaturach. Chcemy wykluczyć ich jak najwięcej."

"W pierwszym i drugim treningu musimy zobaczyć czy udało nam się uporać z tym problemem. Myślę, że jest to także ważne, aby zrozumieć to od strony czystych osiągów."

"Bolid na Silverstone miał jednak temperaturę dwa trzy stopnie Celsjusza wyższą niż drugie auto, a to wystarczyło, aby przekroczyć wyznaczony próg i zmusiło nas do otwarcia nadwozia w bolidzie Carlosa, a to odbił o się negatywnie na oporze auta i jego prędkości maksymalnej, a ostatecznie także na czasie okrążenia."

"Musimy upewnić się, że uporamy się z tym problemem i unikniemy go w przyszłości."