Perez nie wie czy w przyszłym roku będzie jeździł dla Racing Point
Przerwa między wyścigiem w Styrii a wyścigiem na Hungaroringu trwała zaledwie kilka dni, ale w jej trakcie sporo się wydarzyło.Ekipa Racing Point po drugim wyścigu sezonu została oprotestowana przez Renault. Wyników śledztwa w tej sprawie jeszcze nie ma, ale świetna forma zespołu, który od przyszłego sezonu ma ścigać się pod nazwą Aston Martin, sprawiła, że coraz mocniej przymierzany do niego jest 4-krotny mistrz świata F1, Sebastian Vettel.
Niemiec został na lodzie po tym jak Ferrari jeszcze przed rozpoczęciem sezonu ogłosiło zaangażowanie od przyszłego roku Carlosa Sainza. Jak się okazało Niemiec nie otrzymał żadnej oferty od swojego zespołu i nie podjął nawet negocjacji.
Po tej decyzji zaczął zastanawiać się nad możliwymi opcjami dla siebie a kolejne zespoły w tym Red Bull i Mercedes pozamykały przed nim swoje drzwi.
Czterokrotny mistrz świata stanowi jednak łakomy kąsek na rynku transferowym i nie wykluczone jeszcze, że jego dobry znajomy Dietrich Mateschiz, właściciel Red Bulla, zdoła znaleźć dla niego miejsce w swoim zespole, tym bardziej, że Alex Albon spisuje się póki co poniżej oczekiwań.
Nie takim scenariuszem żyje jednak w ostatnich dniach padok F1. Sebastian Vettel ma bowiem zastanawiać się nad dołączeniem do ekipy Lawerence'a Strolla.
Jej tegoroczne osiągi robią wrażenie, a zamrożenie rozwoju bolidów z uwagi na okres pandemii sprawia, że w przyszłym roku prawdopodobnie również będzie wysoko w klasyfikacji. Vettel nie ponosiłby tutaj większego ryzyka.
Problemem są jednak kontrakty z obecnymi kierowcami. Sergio Perez już wcześniej podpisał wieloletni kontrakt wiążący go z zespołem do końca sezonu 2022, a Lance Stroll jest synem właściciela.
Z doniesień można wywnioskować, że jego ojciec jest gotów wyłożyć masę pieniędzy na wykupienie kontraktu Pereza i zrobienie w ten sposób miejsca dla 4-krotnego mistrza świata w zespole Aston Martin w 2021 roku.
Perez pytany o te medialne doniesienia odpierał, że ma ważny kontrakt z zespołem, ale nie chciał potwierdzić czy będzie się dla niego ścigał w przyszłym roku.
"W Formule 1 do czasu kiedy staniesz na starcie nigdy nie wiesz czy będziesz się ścigał" mówił Perez pytany o to czy jest na 100 procent przekonany, że będzie jeździł dla Racing Point w przyszłym roku. "Tak już jest. Wiem, że mam kontrakt".
"W trakcie tygodnia pojawiły się plotki a my też otrzymaliśmy już kontakt od jednego z zespołów. Nie wymienię jego nazwy oczywiście. Odzywały się także zespoły z innych serii, co mnie trochę zdziwiło, gdyż mamy kontrakt na przyszły sezon."
"Obecnie krążą tylko plotki. Nie mam nic do dodania oprócz tego, że mam kontrakt z zespołem."
Jeżeli wierzyć doniesieniom, oficjalny komunikat w te sprawie ma się pojawić w okolicy pierwszego weekendu wyścigowego na torze Silverstone. GP Wielkiej Brytanii zaplanowano w tym roku na 2 sierpnia.
Kolejne plotki sugerują, że długoterminowa umowa Pereza z Racing Point zawiera klauzule, pozwalające rozwiązać jego kontrakt, ale te muszą zostać uruchomione przed 31 lipca.
komentarze
1. Michael Schumi
Zupełnie tego nie rozumiem. W jaki sposób Sebastian miałby stanowić lepszą ofertę niż Perez? Sergio jest niewiele mniej doświadczony, ale na pewno nie zrobił tylu błędów w ostatnich latach co Vettel.
2. Denieru
@1
Jednak to Vettel ma 4 tytuły co stawia go zdecydowanie wyżej w kwestii doświadczenia i rozpoznawalności na świecie a nowy zespół w postaci Astona może potrzebować właśnie takiej osoby ? tylko szczerze na ten moment możemy jedynie gdybać bo informacji jest zdecydowanie za mało na wyciąganie jakichkolwiek wniosków, lepiej będzie chyba poczekać aż dostaniemy jakiekolwiek potwierdzone informacje na temat Vettela i jego przyszłości w F1.
3. PiotrasLc
Ja myślę że stary Sroll pójdzie po rozum do głowy i odsunie syna do roli trzeciego kierowcy a w zespole będzie Vettel i Perez
4. Xandi19
No właśnie. To co stoi po stronie Vettela to wszystko oprócz tego, że Perez jest tańszy i wnosi sponsora.
Popatrz w ten sposób. Vettel i Perez wsiadają do tego samego zespołu. I masz w 20 sek zdecydować na kogo postawisz wszystkie swoje pieniądze. No właśnie. I wtedy ten Perez już nie taki mocny jeśli coś... To Ty chcesz tak myśleć a nikt tego nie wie. I tutaj Vettel wygrywa.
5. Xandi19
Haas coś w czerwcu mówił, że zatrudnią kierowcę z budżetem. Wtedy pierwszy na celowniku był Kubica. Teraz jest nim Perez. Ma budżet. Nawet bez niego zostałby przyjęty za Romana. A to, że Steiner mówił o tym, iż Vettela przyjąłby z uśmiechem to druga sprawa.
6. Jen
@1 Michael Schumi
Vettel to jest jednak kierowca z wyższymi umiejętnościami niż Perez. Pomimo obecnie gorszej formy, nadal jest lepszy od Meksykanina.
Ze swoim doświadczeniem Vettel będzie pomagał rozwijać bolid AM. Kolejne co przemawia za Vettelem to jego marka i rozpoznawalność w F1. Niemiec to czterokrotny mistrz świata, idzie za nim wartość marketingowa. A kto zna Pereza poza znawcami F1? Astonowi Martin będzie zapewne zależeć na jakimś mocnym nazwisku w swoim teamie. Ferrari ma coraz bardziej rozpoznawalnego Leclerca oraz Sainza. Mercedes ma Hamiltona, do Renault wraca Alonso. W Alfie jeździ Raikonnen, RBR ma Verstappena, który na niektóre europejskie wyścigi ściąga tłumy kibiców. Tymczasem na ten moment Aston ma Pereza i Strolla. Przy czym ten drugi jest chyba bardziej znany przez to, że jest synem właściciela. F1 to bardziej biznes na pograniczu sportu niż odwrotnie, wiele czynników ma tu znaczenie.
7. devious
@1 Michael Schumi
"Zupełnie tego nie rozumiem. W jaki sposób Sebastian miałby stanowić lepszą ofertę niż Perez? Sergio jest niewiele mniej doświadczony, ale na pewno nie zrobił tylu błędów w ostatnich latach co Vettel."
Ależ właśnie Perez popełnia sporo błędów, nawet w ostatni weekend zawalił totalnie kwalifikacje, potem w wyścigu ładnie sie przebijał aż w końcu uszkodził skrzydło - fartem dojechał na 6 miejscu, jakby wyścig trwał jedno okrążenie więcej to byłby ok. 10 miejsca albo nawet bez punktów.
We wcześniejszych sezonach dość regularnie przegrywał kwalifikacje z Oconem, odzyskiwał potem pozycje w wyścigu bo w niedziele Sergio jest mocny, ale jednak widać było, że to nie jest "pełny pakiet" - to kierowca z wadami, których od lat nie potrafi wyeliminować. Do tego te kolizje z Oconem, jak i z innymi - niby jest doświadczony, ale dość często odcina mu prąd.
Zresztą był już w McLarenie i skreślili go po roku, m.in. za mało profesjonalne podejście, od tego czasu żaden topowy zespół się nim nie interesuje - widać szefowie zespołów "znają" Sergio. Merc wolał Bottasa, Ferrari wolało się kilka lat męczyć z Raikkonenem, McLaren wolał Vandoorna, Sainza i Norrisa, Renault wolało Ricciardo, Hulka, Ocona... Red Bull oczywiście też nigdy nie był zainteresowany, postawili na swoich juniorów. Nie jest to symptomatyczne?
Perez niby szybki, jakieś podia czasami zdobywa, do tego wnosi duży budżet od sponsorów - a nikt poważny go nie chce. Nie zapala się lampka?
Vettel co by o nim nie mówić to nie jest gorszy kierowca od Pereza. A jednak wraz ze startem projektu "Aston Martin F1" właśnie musi do zespołu przyjść nowa twarz, lider, może i w kryzysie (w końcu żaden Hamilton do Astona raczej nie chciałby przejść, trzeba brać tych mistrzów wybrakowanych, pokroju Vettela czy Raikkonena) ale jednak lider. Impuls dla inwestorów i pracowników, oraz potencjalnych fanów - i docelowo klientów. Do tego jednak jest szansa, że Seb ogarnie kuwetę, przestanie się ośmieszać oberkami i zacznie jeździć na miarę talentu - a wtedy nawet nie ma co porównywać go do Pereza... :)
8. Fanvettel
Pozostaje nam tylko czekać do oficjalnej informacji ...
9. Franczos2010
To prawda
10. TomPo
@2
Tytuly nie jezdza. Co z tego, ze je ma, skoro ostatnie lata to poziom Maldonado?
11. Denieru
@10
Hmm które konkretnie lata ?
2019 - 5 miejsce
2018 - 2 miejsce
2017 - 2 miejsce
2016 - 4 miejsce
2015 - 3 miejsce
2014 - 5 miejsce
2013 - 1 miejsce
2012 - 1 miejsce
2011 - 1 miejsce
2010 - 1 miejsce
2009 - 2 miejsce
2008 - 8 miejsce
2007 - 14 miejsce
12. nonam3k
Bolid RP jest idealny pod Vettela. Rozowy bolid Mercedesa jest stabilny i nie trzeba z nim walczyć, żeby otrzymać się na torze. Sebastian w takich warunkach pokaże pazór.
13. Lukas3003
Nie dość ze pokazałby pozór to pokaże Ferrari ze on potrafi jeszcze dobrze jeździć. Nigdy nie byłem za placzkiem ale może rzeczywiście to oni go blokują?! Na moje to powinien zrobić sobie przerwę...
Pozdro
14. PonnyStark
Dlaczego na zdjęciu jest Tom Cruise ? XD
15. devious
@11 Denieru
Z TomPo nie ma co wchodzić w dyskusję, to super-hejter, więc taki sam fanatyk jak fanatycy Vettela tylko w drugą stronę.
Jego nie obchodzą fakty, argumenty, logiczne myślenie - Vettel jest najgorszym kierowcą w historii i najlepiej jakby dostał raka i zdychał powoli gdzieś w rynsztoku :) Wtedy TomPo powiedziałby "no i git" po czym obrał sobie za cel kolejną ofiarę np. Verstappena i zaczął kolejną "kampanię nienawiści"
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz