Claire Williams obawia się odejścia wielu zespołów z F1
Szefowa ekipy z Grove przypomniała, jak ważny jest powrót rywalizacji w Formule 1, ale jednocześnie zwróciła uwagę na trudną sytuację na świecie, która może go powstrzymać.Władze królowej motorsportu prężnie pracują nad rozpoczęciem sezonu 2020. Plan dwóch lipcowych wyścigów w Austrii w ostatnim czasie staje się bardziej realny, a przedstawiciele F1 mówią o nim oficjalnie i wprost.
Nie jest to jednak nic stuprocentowo pewnego, chociaż Helmut Marko swego czasu powiedział, że tylko druga fala pandemii może zagrozić wyścigom na Red Bull Ringu.
Seria obecnie celuje w 15-18 wyścigów, dzięki którym nie straciłaby wielu milionów od sponsorów i telewizji. Jasne jest więc, że rundy mistrzostw świata są kluczowe dla chociażby podziału zysków, liczącego się dla zespołów.
Według Claire Williams, gdyby jednak nie udało się przywrócić rywalizacji w tym roku, niektóre ekipy mogłyby nie mieć jak funkcjonować.
"To przerażające, że możemy stracić nie tylko jeden lub dwa zespoły, ale okropnie dużo zespołów, o ile nie wrócimy do ścigania. Finansowy model, który mamy w naszym sporcie, powoduje, że wszyscy jesteśmy zależni od pieniędzy, które dostajemy za wyniki w klasyfikacji konstruktorów. Jeśli to zostanie zabrane, to w połączeniu z faktem, że sponsoring nie jest obecnie na takim poziomie jak wcześniej w Formule 1 i w sporcie ogólnie, znalezienie budżetu na ściganie się będzie niesamowicie trudne."
Chociaż Brytyjka bardzo liczy na wyścigi w 2020 roku - a oceniając zagrożone ekipy trudno nie wskazać od razu na tę, którą prowadzi ona - to nie zgodzi się na odwiedzanie torów za wszelką cenę.
"Trzeba zestawić potrzebę powrotu do ścigania i przetrwania zespołu z bardzo ważną kwestią zapewnienia bezpieczeństwa swoim ludziom. Jak dla mnie, ostatecznie to moi ludzie zawsze wygrają. Mam nadzieję, że nie dotknie to naszego zespołu. Bezpieczeństwo naszych pracowników, czy to powracających do pracy w Grove, czy podróżujących, będzie zdecydowanie najważniejsze."
"Na pewno nie wyślemy ludzi na tory, dopóki nie będzie właściwego momentu na to. Wiem, nad czym pracuje F1 i wiem, że wkładają mnóstwo czasu i energii w powrót rywalizacji w bezpieczny sposób. Dołożą wszelkich starań, by właściwie wprowadzić wszystkie przepisy dotyczące bezpieczeństwa, zanim będziemy mogli wrócić na tory."
komentarze
1. Vendeur
Nie miałbym nic przeciwko, gdybyśmy stracili Williamsa. Może wtedy byłaby szansa, aby ktoś przejął go i doprowadził do porządku.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz