Prezes Daimlera uważa, że F1 to bardzo ważna arena dla Mercedesa
Prezes Daimlera, Ola Kallenius przekonuje, że Mercedes chce dalej być zaangażowany w Formułę 1, ale tylko pod pewnymi warunkami.Podobnie jak 9 pozostałych ekip, Mercedes obecnie negocjuje z F1 nowe warunki Concorde Agreement, czyli umowy łączącej ze sobą zespoły, FIA i posiadacza praw komercyjnych do F1. Obecne umowy, podpisane jeszcze za czasów Berniego Ecclestone wygasają z końcem bieżącego roku.
Ola Kallenius przejął dowodzenie grupą Daimlera w zeszłym roku po tym jak zapalony miłośnik Formuły 1, Dieter Zetsche zdecydował się przejść na emeryturę. Od początku mówiło się, że nie będzie on już tak hojnie współpracował z Toto Wolffem a swoje rządy w grupie rozpoczął od gruntownej reorganizacji, która ma w najbliższych latach ograniczyć koszty o 2 miliardy dolarów.
To właśnie dlatego od dłuższego czasu media spekulują o przyszłości Mercedesa w F1. W jednym z ostatnich wywiadów dla magazynu Autocar Kallenius zdradził jednak, że Formuła 1 stanowi dla Mercedesa ważny program.
"Jak wiecie obecnie trwają negocjacje nad wypracowaniem ram dla nowego porozumienia na przyszłość" mówił. "Ważne jest dla nas, aby każda umowa była satysfakcjonująca ekologicznie, jak również finansowo."
"Niemniej F1 pozostaje dla nas bardzo atrakcyjną areną."
Wycofanie się Mercedesa z F1 po sezonie 2020 wydaje się więc mało prawdopodobne, aczkolwiek obecna sytuacja gospodarcza na świecie wywołana szerzącą się pandemią szybko może zmienić te plany. W obliczu chęci cięcia kosztów niepewna też może wydawać się przyszłość samego Lewisa Hamiltona i Toto Wolffa. Ten pierwszy w ostatnim czasie dość mocno flirtował z Ferrari, a ten drugi łączony jest z Lawrencem Strollem i nowym projektem Aston Martina.
komentarze
1. Kruk
Acha... Czyli ciagnie muche do gowna.
2. Malmedy19
12 miliardów świeżej linii kredytowej. Nie ma opcji, koniec zespołu i zostaną tylko silniki.
3. Skoczek130
Taaa...
4. XandrasPL
Kto by odchodził normalny. Zaraz zacznie się na F1 zarabiać jeśli te koszty pójdą w dół chyba, że wszystko pójdzie w dół. I mówię tutaj o zespołach na 4, 5 i 6 miejscu nawet. Z tego co wiem tylko Ferrari i Mercedes wychodzą na plus względem samej ekipy F1. RedBull w 2016 brał tylko pożyczkę od sprzedaży puszek albo Dietricha.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz