Sainz wskazał Racing Point i AlphaTauri jako groźnych rywali McLarena

W zeszłym roku na pozycji najlepszego z reszty dość niespodziewanie znalazł się McLaren, który zrobił ogromne postępy. Ekipa wyglądała dobrze już od testów, a w wyścigach, mimo gorszego początku, poszło jej wystarczająco, by pokonać rywali, nie licząc pierwszej trójki.

Przed nadchodzącym sezonem oczy wszystkich zwrócone są na Racing Point, który wydaje się mieć znakomity pakiet. "Różowy Mercedes" od wyjechania z garażu spisywał się świetnie. Carlos Sainz podejrzewa, że chociaż Sergio Perez i Lance Stroll mogli nie pokazać wszystkiego, będą bardzo groźni. Hiszpan docenił również pracę AlphaTauri.

"Chyba każdy wygląda dobrze. Każdy zespół w którymś momencie testów przejechał bardzo szybkie okrążenie. Racing Point i AlphaTauri to prawdopodobnie najgroźniejsi rywale. Myślę, że wszyscy będziemy w grze. Najbardziej liczę na to, że znajdziemy się bliżej topowych zespołów, niezależnie od pozycji. Życzę sobie po prostu, żebyśmy byli blisko, nie byli dublowani. Teraz trudno to ocenić."

"Racing Point jeździ szybko przez całe dwa tygodnie. Wyjechali pierwszego dnia, zrobili czas na poziomie 1:17.3 i od tego nie poprawili się zbytnio. Myślę, że nie chcieli tego pokazać. Będą szybcy, bardzo. Różnica jest taka, że przy 10 kilogramach traci się 0,3-0,4 sekundy, więc można łatwo ukryć swój potencjał lub pokazać się. W rzeczywistości w środku 0,3-0,4 sekundy to różnica między 7. a 17. miejscem."

Kierowca McLarena nie był w pełni zadowolony ze swojej maszyny, ale zauważył sporą poprawę. Nie ukrywał, że pewne rzeczy mogłyby wyglądać lepiej, ale nie chciał też zbyt dużo mówić o porównaniach do innych ekip.

"Mamy więcej docisku, samochód jest dużo lepszy w pierwszym i drugim sektorze. Trzeci wyglądał dziś lepiej, ale póki co to słabsza strona. Dopiero w Melbourne po kwalifikacjach zobaczymy różnice. Nie wyciągałbym zbyt daleko idących wniosków. Skupiamy się na sobie."