AlphaTauri odmówiła gościnnych wizyt na testach z powodu koronawirusa
Ekipa z Faenzy podjęła odpowiednie środki ostrożności, by nie narażać nikogo w padoku na zarażenie się koronawirusem.W czasie drugiej tury testów jednym z najczęściej pojawiających się tematów jest koronawirus. Praktycznie na każdej sesji dla mediów padają pytania, które dotyczą jego wpływu na Formułę 1, która jest globalnym sportem.
W ostatnim czasie Włochy zaczęły mieć problem z nową chorobą. Chociaż dziennikarze przepytują członków wszystkich zespołów, na konferencji prasowej mieli okazję porozmawiać z Franzem Tostem, który jest szefem ekipy z fabryką we Włoszech.
Okazuje się, że AlphaTauri nie zbagatelizowała sprawy i woli dmuchać na zimne. W tym celu zespół podjął konkretne działania, które mają utrudnić dotarcie wirusa do Faenzy i torów.
Zespół twierdzi, że przygotowania AT01 nie zostały przez to zaburzone, ale plany podróży już tak.
"Koronawirus to bardzo poważna rzecz. Poprosiliśmy wszystkich pracowników o szczególną ostrożność, np. sugerując, by ludzie którzy byli w zagrożonych miejscach we Włoszech, zostali w domu. Wizyty takich osób w fabryce w Faenzie również zostały odwołane. Zobaczymy, co się wydarzy w kontekście wyścigów w Australii i Bahrajnie, ale mam nadzieję, że nie będzie wirusa w Faenzie."
"Sytuacja jest dynamiczna. Dla przykładu, przed testami zaprosiliśmy wielu gości, ale musieliśmy im powiedzieć, że nie mogą przyjechać do Barcelony, by nie ryzykować zarażania na torze. Co do logistyki - musieliśmy zmienić wszystkie loty, bo nie możemy przesiadać się w Singapurze i Hongkongu. Jeśli chodzi o auto, póki co to na nas nie wpływa, bo wszystko było gotowe. Wygląda na to, że mamy wszystko pod kontrolą."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz