Berger przyznaje, że jest zwolennikiem składu Ferrari
Gerhard Berger przyznaje, że jest zwolennikiem sprawiającego dużo kontrowersji składu Ferrari.Część kibiców widzi już w Leclercu przyszłą gwiazdę Formuły 1, która w tym roku postawiła pod znakiem zapytania całą karierę czterokrotnego mistrza świata F1, Sebastiana Vettela.
Młody Monakijczyk w tym roku otrzymał szansę dołączenia do Ferrari u boku znacznie bardziej doświadczonego zawodnika. Mimo iż początkowo faworyzowany był Vettel, z każdym kolejnym wyścigiem sezonu to Leclerc dawał podstawy swoim szefom, aby stawiać bardziej na niego.
W Brazylii, kiedy mistrzostwa były już rozstrzygnięte doszło to spektakularnej, drobnej, ale kosztownej kolizji między kierowcami Ferrari. Gerhard Berger przyznaje, że Leclerc to "kolejne pokolenie kierowców".
Jednocześnie przekonuje, że dwaj kierowcy "alfa" są w stanie współżyć w jednym zespole.
"Przewaga jaka płynie z tego dla zespołu jest taka, że wyciska się każdą kroplę z technologii jaką się posiada" mówił Berger dla Servus TV. "Problemem jest jednak to, że ktoś musi tym zarządzać."
"Spoglądając w przeszłość, tak zawsze postępowały najlepsze zespoły."
"Frank Williams zawsze miał dwa najszybsze bolidy. Nawet Enzo Ferrari uważnie wywierał presję na numerze 1 i otwarcie mówił, że może go w każdej chwili zrobić numerem 2."
komentarze
1. natalkaF1
Tam nie ma faceta z jajami który rządził by twardą ręką. Dla tego szkoda samej marki i wizerunku przez takie działania jakie mają tam miejsce.
2. Ecclestone
Panie Kempiński, tytuł artykułu jest nieco chaotyczny. Warto go doprecyzować, np. "Berger przyznaje, że jest zwolennikiem obecnego składu Ferrari".
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz