Ostatni zakręt w Zandvoort będzie pochylony aż o 18 stopni
O tym, że tor w Zandvoort szykuje gruntowną modernizacje z kilkoma spektakularnymi zakrętami wiadomo jest praktycznie od początku kiedy ogłoszono powrót GP Holandii do kalendarza F1 w 2020 roku.Dyrektor zrządzający obiektu, Robert van Overdijk, potwierdził ostatnio, że pochylenie tego zakrętu sięgać będzie aż 32 procent co odpowiadać będzie aż 18 stopniom.
Aby zobrazować sobie takie profilowanie zakrętu wystarczy powiedzieć, że będzie ono dwa razy większe niż na torze Indianapolis, gdzie zakręty pochylone są o około 9 stopni. Różnica poziomów między dolną a górną krawędzią toru ma wynosić aż 4,5 metra.
Pochylenie ostatniego łuku w Zandvoort nie będzie jednak rekordowym. Stara pętla toru Monza była pochylona o 21 stopni, a tor w Daytona Beach ma pochylenia przekraczające 30 stopni.
"Ten zakręt z pewnością będzie najbardziej spektakularny na odnowionej wersji toru" mówił van Overdijk dla radia BNR. "Zakręt będzie pochylony o 32 procent. Różnica wysokości między dolną, a górną krawędzią będzie wynosiła około czterech i pół metra. To coś znaczącego."
"W zasadzie budujemy amerykański zakręt na europejskim torze. To coś wyjątkowego."
Nie będzie to jedyny pochylony zakręt na torze. Włodarze obiektu planują również przeprofilowanie słynnego łuku Hugenholtz tak, aby kierowcy mogli w nim jechać obok siebie.
"Trzeci zakręt także będzie pochylony na wyścig F1" mówił dyrektor zarządzający. "Będzie on paraboliczny, więc dwa bolidy będą mogły pokonać go obok siebie a co ważniejsze z taką samą prędkością. Aby to osiągnąć jego pochylenie będzie się zmieniało między 9, a 18 stopni."
komentarze
1. roko
Tylko jest takie pytanie, czy da się to nachylenie wykorzystać po więcej niż 20-30 okrążeniach gdy będzie tam leżało sporo gumy poza "ścieżką"?
2. XandrasPL
Jak patrzę na to zdjęcie to widzę nisko budżetową wersję Suzuki.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz