Pożary zagrażają organizacji GP Singapuru?
Czarne chmury w dosłownym tego słowa znaczeniu gromadzą się nad tegorcznym Grand Prix Singapuru.Promotor wyścigu wydał oświadczenie, twierdząc w nim, że działa zgodnie z "planem". Wyścig na torze Marina Bay nie pierwszy raz zagrożony jest ze względu na złą jakość powietrza, ale jeszcze nigdy nie został odwołany.
"Na wypadek gdyby dym sprawiał problemy z widocznością, działaniem operacyjnym lub zagrażał zdrowiu publicznemu, GP Singapuru będzie ściśle współpracowało z odpowiednimi agencjami zanim podjęta zostanie wspólna decyzja odnoście organizacji wyścigu" pisano w oświadczeniu.
Jeżeli jednak azjatycki wyścig dojdzie do skutku, Ferrari nie spodziewa się zaliczenia hat-tricka zwycięstw.
Po dwóch zwycięstwach Charlesa Leclerka na Spa i Monzy, Mattia Binotto twierdzi, że: "W Singapurze będziemy mieli ponownie problemy."
Co gorsza szef Scuderii nie spodziewa się, aby jego ekipa mogła zniwelować swoją stratę do Mercedesa przed końcem sezonu.
"Nie sądzę, że dogonimy ich na torach, które wymagają maksymalnego docisku. Nasza strata jest zbyt duża."
komentarze
1. Juzek Banan
Jestem obecnie w sąsiadującej do Singapuru Malezji i to co tu wisi w powietrzu to po prostu masakra. Dla zobrazowania, większość budynków na zdjęciu powyżej byłaby niewidoczna za tą 'Indonezyjską mgłą'.
2. PatiMat
@1 Jesteś w Malezji!? Gratuluję. Mam nadzieję ,że wyścig się odbędzie bo nie chce mi się czekać kolejne 2 tygodnie ;D
3. Marcin 1977
A moze to mgla propagandy sukcesu fprza ferrari
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz