Leclerc broni strategii Ferrari przed wyścigiem na Silverstone
Charles Leclerc był dzisiaj bliski sprawienia sporej niespodzianki. Monakijski zawodnik na torze Silverstone stracił do zdobywcy pole position tylko 0,079 sekundy. Kompletnie pogubił się za Sebastian Vettel, który czasówkę ukończył na szóstej pozycji, za kierowcami Red Bulla."Jestem zadowolony z wyniku, gdyż uważam, że zrobiliśmy wszystko co mogliśmy i wycisnęliśmy wszystko z auta na tym torze. Mieliśmy problemy na początku weekendu, zwłaszcza jeżeli chodzi o przednie ogumienie, które dzisiaj spisywało się znacznie lepiej. Jeżeli chodzi o strategię, jesteśmy zadowoleni z naszego wyboru i postawienia na miękką mieszankę. Bolidy przede mną będą startowały na oponach średnich i mam nadzieję, że to coś przemiesza. Pogoda również odegra kluczową rolę podczas wyścigu co wraz z wyzwaniem jakie stawia sam tor powinno sprawić, że wyścig będzie ekscytujący."
Sebastian Vettel, P6
"To był weekend wzlotów i upadków. Dzisiaj po południu miałem problemy, aby wycisnąć wszystkie osiągi z auta. Nie czułem go i nie jestem zadowolony z tego jak to wszystko przebiegło. Ostatnio mamy wyraźne problemy na pojedynczym okrążeniu. Niemniej patrząc na nasze długie przejazdy z treningów, spodziewam się być nieco bardziej konkurencyjny podczas jutrzejszego wyścigu. Mercedesy zaczynają wyścig jako faworyci, ale myślę, że możemy rzucić wyzwanie Red Bullom i zobaczymy co będzie dalej."
komentarze
1. TomPo
Czyzby parasol sie skonczyl Sebie i juz glowka calkiem wysiadla?
To pod jakim pretekstem zakonczy juz teraz kariere? Przepisy na 2021 mu sie nie spodobaja?
Stratedzy Ferrari znowu wiedza lepiej... strach sie bac...
2. XandrasPL
@1
Szkoda, że tylko Niemiec jak przegrywa to obrywa. Inni mogą się potykać i mówimy tu tylko o czasówce. W Kanadzie o tyle samo zlał Leclerca nie przez to, że Leclerc był taki słaby a miał problemy takie jak Vettel wspomniał dziś.Gdyby miał komfort wtedy byli by na setne obok siebie. Tak samo tutaj.Trzeba budować pewność siebie, setup i mieć dobry dzień. Punkty rozdaje się jutro. Typowa Seba zapewne nie pogardziłby deszczem.
3. amol
@2 XadrasPL
z tym deszczem to Cię ostro poniosło, typowy Seb właściwie kompletnie nie radzi sobie w deszcz. Ty chyba nie sledźisz F1, przecież w 2018 roku nawet ToroRosso to wyprzedzili niemca podczas deszczu.
GP Brazyli rowniez to kompletna kompromitacja Vettela w deszcz. Vettel w deszcz jest jeszcze większym cieniasem niż zazwyczaj.
Tak dla jasności, nie to że chce po min jechać na forum, porostu przytaczam fakty.
Miłej niedzieli Panie i Panowie
4. sliwa007
Jeśli popada to duże znaczenie ma docisk bolidu. Red Bulle jeżdżą jak po sznurku, niczym przyssane do toru, Mercedesy podobnie i to są bolidy które deszczu się nie boją.
Natomiast Ferrari będzie się ślizgać w każdym zakręcie, wątpię by to im pomogło.
5. obiektywny2019
@ 2
Komentarze tego TemPaka już na nikim nie robią wrażenia, bo każdy się do nich przyzwyczaił. Nawet ja. Zresztą niczego innego po zawistnych Polakach nie można oczekiwać niż nienawiść do Niemaca.
6. XandrasPL
@3
Ty właśnie śledzisz za mało F1 jak oceniasz go po tym przypadku w Niemczech. Lewis kiedyś w Belgii miał cm aby zrobić to samo co Vettel czyli na torze, który robił się mokry uciepać w bandę. Cudem uniknął tego a przy okazji wygrał wyścig. Został liderem klasyfikacji a potem 3 wyścigi z rzędu pojechał ryż i przegrał tytuł. Ta dam!
Taaa Vettel cienias. Napisz ziom Vettel wygrał 2 pierwsze wyścigi w karierze a potem obczaj je na w internecie.
To moja subiektywna ocena. Od 2014 roku auta są tak czułe, że osiągi maszyny jeszcze bardziej uwydatniają się w deszczu. Wiadomo, że Lewis w najlepszym bolidzie zrobi taki wynik, że reszta to cieniasy ale prawda jest taka. Deszcz to deszcz. Kiedyś wyrównywał osiągi bo takie były bolidy, teraz dominuje i wskazuje nie doskonałości bolidów. Teraz deszcz to tylko szansa na błędy a nie na bycie od kogoś szybszym. Tak czułe są te auta teraz.
7. Jimbo_Clark
6. XandrasPL
Jak widać, zdrowo się pomyliłeś ;)
8. XandrasPL
@7
W czym? Był deszcz? Kolizja? No kolejna. Słabo. Kolejny błąd. Hamilton w sezonie 2011 też miał kolizje co wyścig z każdym a z Massą to kilkukrotnie i nie raz w wyścigu.
9. Jimbo_Clark
8. XandrasPL
Od razu podkreślę, że nie jestem fanem żadnego konkretnego kierowcy i ocena ich pomaga mi tylko przy typowaniu wyników.
Chodzi mi bardziej o to, że Hamilton już dawno takich błędów nie popełnia, a Vettel nie robi progresu. Mam wrażenie, że po prostu ma problem z dostosowaniem się do dzisiejszych bolidów i z bardzo dobrego kierowcy, jest co najwyżej dobry. Jestem ciekaw jak potoczy się jego kariera i czy będzie miał okazję pojeździć po hucznie zapowiadanych zmianach.
Dla mnie jako typera, Hamilton to bardzo hmm... "bezpieczny" kierowca.
10. XandrasPL
@9
Kiedy masz maszynę, która pozwala Ci wyprzedzać samymi osiągami albo w ogóle być przed resztą to jesteś dobry. Hamilton jak się ściga to jeździ zachowawczo. Dlaczego? Bo on może sobie na to pozwolić. W McLarenie przegrał 2 tytuły (nie 2007) bo nie był zachowawczy. Okej 2012 miał więcej awarii ale taka przygoda z Maldonado i płacz przez kilka wyścigów oto. Był wtedy mistrzem i miał już 27 lat.
11. Jimbo_Clark
10. XandrasPL
Więc powiedz, na kogo byś stawiał, gdyby HAM i VET jeździli identycznymi bolidami ?
Dla mnie wybór jest jasny - Hamilton.
Ja rozumiem, że był tzw. "hype" na Hamiltona od samego początku jego kariery. Trochę zasłużony, bo w niższych seriach też dominował. Aktualnie w padoku (jeśli chodzi o superlatywy) aktualnie padają głównie nazwiska HAM,VER,LCL,NOR. Nawet ludzie, którzy blisko pracowali z Senną, uważają HAM'a za (cyt.) "top-end driver". Chyba nawet oficjalnie przyznał to były partner nikogo innego jak A. Senny.
Ogólnie z rozmów wynika że za kontrakt w Hamiltonem prawie "urywali sobie łby". Natomiast co do Vettela, uważa się, że łatwo go zastąpić...
Dla mnie to dużo znaczy.
Może mój staż przy F1 (oglądam od czasów Hakkinena) nie jest na tyle długi, by moje słowa miały jakieś znaczenie, ale uważam, że Vettelowi brakuje sporo cech wyścigowych w zestawieniu z tymi, którzy pisali historie F1 i jego podobizna będzie malutka w Hall of Fame.
Chyba czas znów odkurzyć stare VHS i posłuchaj V12 ^^ Pozdro
12. XandrasPL
@11
Ale nie rozumiesz na czym polega "wszelaki" sport. Chodzi o to, że nie ważne kto jest najlepszy, kto ma największe szanse. Najważniejsze jest to, że wygra. Nie możesz powiedzieć, że Vettel jest taki czy taki bo wygrywał i zdobył to co ma.
Gdyby stwierdzić, że Hamilton rozjedzie Vettela w jednym bolidzie to po co robić mistrzostwa? Dajcie mu trofeum już w marcu po testach? Po co w piłkę grają Niemcy i San Marino? Jeśli nie zagrają to nie wygrają Ci słabsi. Wiadomo, że przegrana niczego nie czyni czy to w piłce czy po jednym sezonie w F1 ale nie ma tak, że ten słabszy nie wygra.
Lewis jest najlepszy racja. Vettel ma psyche zbitą. Pamiętam jak w 2012 walczył w środku stawki i robił co chciał z rywalami. RedBull początkowo odstawał a chłop robił robotę. Psychika siadła oraz najmniejszy postęp.
Szczerze? Hamilton i Vettel w Mercu. Dla Vettela byłoby to najlepsze rozwiązanie? Dlaczego? Żadnej presji 1 kierowcy? Bez presji w tym samym bolidzie byłby wstanie ogrywać Hamiltona. Bottas może to Vettel nie? Odpowiedz szczerze? Ok gdyby zaczęła się nerwowa końcówka w walce o tytuł mogłoby być różnie ale też dużo musiałby zrobić zespół. W Ferrari Vettel zwariował ale nikt nie pamięta, że to Vettel był wynikiem błędów najpierw zrobiony przez zespół. W Usa jedynie sam przesadził i Niemcy wiadomo. Pokaż mi kierowcy, który tak nie zrobił kiedyś. Lewis też kiedyś jechał trzeci i wyciepał w bandę.
Wg Ciebie Vettel nie ma talentu, umiejętności, zimnej głowy, tego i tego, tych cech i tych cech więc niech nawet nie próbuje bo nie ma po co skoro Lewis jest lepszy. I inni również?
Szkoda chłopa. W 2016 i 2017 roku zespół psuł mu strategią i decyzjami wyścigi. W 2018 roku było tak pół na pół do czasu drugiej połowy sezonu. W 16 i 17 on bronił zespołu choć taki Lewis jak raz Merc mu padł to krzyczał, że nie mogą tak robić jakby to od nich zależało. On bronił ich, teraz oni pocieszają go. Tyle.
A jak widzę coś takiego:
@3 AMOL "z tym deszczem to Cię ostro poniosło, typowy Seb właściwie kompletnie nie radzi sobie w deszcz. Ty chyba nie sledźisz F1, przecież w 2018 roku nawet ToroRosso to wyprzedzili niemca podczas deszczu. "
Fajne bujdy. Ja też cwany zza klawiatury jestem. Pozdro.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz