Ricciardo miał problemy z pasami bezpieczeństwa
Daniel Ricciardo przyznaje, że jego ekipę zaskoczył dzisiaj drobny problem z pasami bezpieczeństwa, który na nierównym torze potęgował doznania kierowcy w kokpicie."Mieliśmy pewne opóźnienie przy obu wyjazdach- to były drobne problemy z pasami bezpieczeństwa" mówił Australijczyk, który drugą sesję treningową zakończył z ósmym wynikiem. "To było coś dziwnego, gdyż pasy były bardzo luźne. Potem oni dokonali drobnej zmiany i nie mogli ich nawet zapiąć. Wydawało się, że zmiany nie trzymają. Uporamy się z tym problemem."
"Mogliśmy pokonać nieco więcej okrążeń na obu przejazdach, ale ostateczni zrobiliśmy to co do nas należało. Nie powiedziałbym, że miałem problemy ze względu na brak czasu na torze. Chodziło jedynie o rozpoznanie co mamy robić."
"To nierówny tor więc trzeba rozpracować co można poświęcić, aby dobrze go pokonać, jak brać tarki i nierówności albo czy agresywnie ustawić docisk."
Ricciardo przyznał, że był zadowolony z tempa na pojedynczym okrążeniu, ale osiągi na długim przejeździe nie były jeszcze idealne.
Australijczyk w obu treningach okazał się wolniejszy od Hulkenberga, ale na razie tym faktem się nie przejmuje.
"Ciężko coś z tego wyczytać. Krótkie przejazdy były w porządku. Długie nie za bardzo. Nadal czeka mnie sporo nauki tego jak ustawiać to auto. Chodzi o kilka trików tu i tam. Nico obecnie ma większą wiedzę na ten temat , a ja muszę jeszcze zrozumieć jaki obrać kierunek."
"Teraz prawdopodobnie będę się uczył od niego, a z czasem mam nadzieję, że on nauczy się czegoś ode mnie."
Uważam jednak ,że bolid nie wygląda źle. Jego długie przejazdy wyglądały lepiej niż moje i były dość imponujące, a to pozytywna rzecz."
Zapytany o oczekiwania na niedzielny wyścig, odpierał: "Jeżeli oba bolidy znajdą się w czołowej siódemce lub ósemce, to będzie to dobry początek sezonu."
komentarze
1. dexter
To jest niebezpieczna sytuacja. Gdyby podczas jazdy system pasow bezpieczenstwa sie poluzowal lub otworzyl, to taka sytuacja potencjalnie by mogla sie zle skonczyc. Nie wspominajac juz o utrzymaniu tempa. Jazda bolidem Formuly przy luznych pasach jest prawie niemozliwa. Gdyby jeszcze sie cos stalo, to kierowca wylatuje z auta. Pech, kontakt z bariera i jest "po ptokach". To jest zbyt duze ryzyko. Na pasach bezpieczenstwa sa czujnik, ktore dokonuja pomiaru w odpowiednich punktach. Wszystko certyfikowane jest przez FIA. Do takiego systemu pasow bezpieczenstwa rowniez przymocowane jest radio. Ciekawe co tam bylo?
2. elin
@ dexter
Nawet nie wiedziałam, że tyle tych czujników, ale bezpieczeństwo najważniejsze i tutaj nawet nie ma o czym dyskutować.
Ale aż chce się powiedzieć, że dobrze iż taki problem wystąpił podczas treningu, a nie w niedzielę. Wtedy pewnie Daniel byłby zmuszony do zjazdu na naprawę lub co gorsza wycofany z wyścigu ...
Pamiętam, jak podczas GP Azerbejdżanu 2017 w bolidzie Hamiltona ( jadącego na prowadzeniu ) zauważono obluzowany zagłówek, przez co sędziowie zmusili Mercedesa do postoju i naprawy usterki. Lewis dojechał na P5, a zespół musiał przeanalizować gdzie popełniono błąd.
Zawinić mógł człowiek lub jakiś mały szczegół, ale konsekwencje duże ... zwłaszcza ( jak napisałeś ) kiedy kierowca by stracił kontrolę nad bolidem...
PS.
Jeszcze kilka godzin Kolego i już mamy pierwsze kwalifikacje ...., a sezon zapowiada się mega ciekawie ;-), głównie przez zmiany w składach zespołów - Ricciardo w Renault, Leclerc w Ferrari, Raikkonen w Alfie ... są duże oczekiwania :-).
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz