Przyszłoroczne opony Pirelli będą miały cieńszy bieżnik
Firma Pirelli potwierdziła iż przyszłoroczne ogumienie będzie posiadało cieńszą warstwę bieżnika, podobnie jak te, które zostało wdrożone na trzy, szczególne wyścigi w tym roku.Kierowcy w tym roku ponownie zaczęli narzekać na ogumienie Pirelli, sugerując, że są zmuszani do powolnego krążenia po torze, aby utrzymywać ich temperaturę pod kontrolą.
Pirelli wierzy, że zmiany wprowadzone w konstrukcji przyszłorocznych opon zainspirowane cieńszym bieżnikiem wdrożonym podczas wspomnianych wyżej trzech wyścigów pomogą zwalczyć ten problem.
"Nowy produkt jest w zgodzie z tym co zrobiliśmy pod Barceloną" mówił Mario Isola z Pirelli. "Nie mogę powiedzieć, że jest to ta sama opona, gdyż mamy nową konstrukcję ze zmienioną geometrią i tego typu rzeczami, ale jest to ten sam kierunek."
"Dokonaliśmy pewnych zmian w nowym produkcie, tak aby bieżnik mniej się przegrzewał, a także wzięliśmy to pod uwagę przy projektowaniu mieszanek."
"Dla przykładu nowe mieszanki mają nieco wyższy zakres temperaturowy pracy, aby chronić je przed przegrzewaniem."
Zmniejszenie bieżnika na tylko trzy wyścigi w sezonie nie obyło się bez kontrowersji, gdy okazało się, że za taką zmianą lobbował u producenta sam Mercedes, a podczas wyścigu okazało się, że ekipa Ferrari nagle straciła tempo, a Mercedes sięgnął tam po zwycięstwo.
Sebastian Vettel ostudził jednak nieco emocje po testach, które odbyły się kilka dni po wyścigu na tym samym torze, przyznając, że na oponach z grubszym bieżnikiem Ferrari również miało duże problemy z blisteringiem i że firma Pirelli podjęła właściwą decyzję.
Blistering czyli pęcherzykowanie opon to niepożądane zjawisko, które pojawia się gdy temperatura opon przekracza pewien próg. Znacznie łatwiej dochodzi do niego przy grubszym bieżniku, który lepiej utrzymuje wygenerowane ciepło i może doprowadzić od tego iż kawałki gumy zaczną się odrywać z powierzchni opony.
Negatywnym skutkiem zmniejszenia grubości bieżnika jest większa podatność opon na fizyczne zużycie, ale Pirelli liczy, że ta cecha może w przyszłym roku okazać się zaletą, uniemożliwiając kierowcom krążenie po torach na długich przejazdach z małą prędkością i powinno zachęcić ekipy do częstszej wizyty w boksach na zmianę ogumienia.
Kolejnym problemem, który może pojawić się przy okazji walki z przegrzewaniem się opon jest to iż mogą się one stać trudniejsze w rozgrzewaniu i szybkim doprowadzeniu do optymalnej temperatury pracy.
komentarze
1. XandiOfficial
Mercedes chce znów cieńsze? bo Ferrari na tych co zrobiliście ostatnio sobie już dobrze radzi? tfu
2. czuczo
Z tego co mnie uczono, to opony są "łyse", bez bieżnika, slick. No chyba że mówimy o przejściowych lub deszczowych?
3. TomPo
@2
chyba raczej chodzi o to, ze cala wierzchnia warstwa opony typu "slick" jest bieznikiem. "Lysa" opona jest pod spodem. Moze niefortunne okreslenie, bo wiadomo jak sie wszystkim kojazy slowo "bieznik".
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz