2018-10-24
Hamilton dostrzega problemy wyścigowe, które są wyzwaniem dla Formuły 1
Lewis Hamilton sugeruje, że wraz ze zmianą przepisów, zaplanowaną na 2021 rok, Formuła 1 powinna zająć się także podstawowymi problemami powstającymi podczas wyścigów, które negatywnie wpływają na kierowców, a przede wszystkim na widowisko.R E K L A M A
Brytyjczyk wyrażał zadowolenie po wyścigu w USA, podczas którego czołowa trójka jechała bardzo blisko siebie i kierowcy mogli walczyć między sobą o pozycje. Czterokrotny mistrz świata zauważa, że nie często dochodzi do takich sytuacji i twierdzi, że obecnie jednym z największym problemów podczas wyścigu są trudności w zbliżaniu się do samochodów z przodu i podjęciem próby ataku. Hamilton twierdzi, że gdyby udało się rozwiązać te niedogodności, F1 ma szansę stać się najlepszą serią wyścigową w historii. Kierowca Mercedesa jako przykład wskazuje Moto GP, gdzie kierowcy walczą ze sobą koło w koło.
"Podstawowym problemem w F1 jest to, że nie można podążać za samochodami, są zbyt duże luki między nami. Mam nadzieję, że coś z tym zrobią i podejmą dobre decyzje na 2021 rok. Nie chciałbym, żeby potrzebne było półtorej sekundy, by zbliżyć się do drugiego samochodu. Powinno być o wiele mniej, jeśli tak się stanie, będziemy mieli najlepszą serię wyścigową w historii" zapewnił Brytyjczyk.
Hamilton dostrzega także zbyt dużą różnicę między czołówką a zespołami z końca stawki. Zdaniem reprezentanta Mercedesa, nie powinno być tak dużej różnicy w prędkości między pierwszym a ostatnim samochodem.
"W jaki sposób Williams czy McLaren mogą tracić trzy sekundy na okrążeniu? To bardzo wpływa na widowisko. Myślę, że muszą zmienić zasady, by zmniejszyć różnicę, abyśmy mogli mieć niesamowite wyścigi" wskazuje czterokrotny mistrz świata.
Kolejnym minusem, który zauważa Brytyjczyk jest także kwestia dublowania kierowców, podczas którego stracił zbyt dużo czasu w wyścigu rozgrywanym w USA.
"Nie sądzę, że to wina najsłabszych zespołów. Na tym torze ciśnienie opon wzrasta, co powoduje, że bardzo trudno jest jechać za samochodem przed tobą, samochód zaczyna się ślizgać i tracisz przewagę zbliżając się do dublowanych kierowców. Oni także mają wyścig do przejechania i nie powinni zjeżdżać, żeby pozwolić nam zyskać kilka sekund. To trochę trudny scenariusz" przyznaje Hamilton.
"Utknąłem za dwoma bolidami Toro Rosso, ale nie mogłem podjechać wystarczająco blisko, więc stan moich opon cały czas się pogarszał, a ja nie zbliżałem się na tyle blisko, by musieli odjechać. To trudne, ale nie było tak źle jak na przykład w Singapurze" skwitował brytyjski kierowca.
"Podstawowym problemem w F1 jest to, że nie można podążać za samochodami, są zbyt duże luki między nami. Mam nadzieję, że coś z tym zrobią i podejmą dobre decyzje na 2021 rok. Nie chciałbym, żeby potrzebne było półtorej sekundy, by zbliżyć się do drugiego samochodu. Powinno być o wiele mniej, jeśli tak się stanie, będziemy mieli najlepszą serię wyścigową w historii" zapewnił Brytyjczyk.
Hamilton dostrzega także zbyt dużą różnicę między czołówką a zespołami z końca stawki. Zdaniem reprezentanta Mercedesa, nie powinno być tak dużej różnicy w prędkości między pierwszym a ostatnim samochodem.
"W jaki sposób Williams czy McLaren mogą tracić trzy sekundy na okrążeniu? To bardzo wpływa na widowisko. Myślę, że muszą zmienić zasady, by zmniejszyć różnicę, abyśmy mogli mieć niesamowite wyścigi" wskazuje czterokrotny mistrz świata.
Kolejnym minusem, który zauważa Brytyjczyk jest także kwestia dublowania kierowców, podczas którego stracił zbyt dużo czasu w wyścigu rozgrywanym w USA.
"Nie sądzę, że to wina najsłabszych zespołów. Na tym torze ciśnienie opon wzrasta, co powoduje, że bardzo trudno jest jechać za samochodem przed tobą, samochód zaczyna się ślizgać i tracisz przewagę zbliżając się do dublowanych kierowców. Oni także mają wyścig do przejechania i nie powinni zjeżdżać, żeby pozwolić nam zyskać kilka sekund. To trochę trudny scenariusz" przyznaje Hamilton.
"Utknąłem za dwoma bolidami Toro Rosso, ale nie mogłem podjechać wystarczająco blisko, więc stan moich opon cały czas się pogarszał, a ja nie zbliżałem się na tyle blisko, by musieli odjechać. To trudne, ale nie było tak źle jak na przykład w Singapurze" skwitował brytyjski kierowca.
komentarze
1. XandiOfficial
Hipokryta. Przed zmianami na sezon 2019 które mają to ułatwić mówił, że nie chce tego bo stracą 2,5 sekundy z okrążeń. Prawda jest taka, że dopóki jest z przodu a wyprzedzanie praktycznie nie możliwe przy porównywalnych osiągach na plus czy minus i podobnym stanie opon. Nagle znalazł się za Verstappenem na zmęczonych gumach i Kimim i ma problem a ktoś pisał, że Vettel na Węgrach Bottasa nie mógł wyprzedzić. Na Węgrach (dodam). Nawet nie wiemy czy on będzie kontynuował karierę w 2021 więc dla PR'u to dobra gadka, że wielki Lewis chce ścigania. Sorry ale ja tak uważam i może jest to prawda ale to jest gadanie po szkodzie czyli jak za kimś.
2. Mayhem
* Na Węgrzech
3. PiotrasLc
Częściowo on Hamilton ma racje . Sam uważam że największą bolączką F1 jest to że Mclaren jest tam gdzie jest obecnie czyli w czarnej d....... , uważam że bardzo brakuje Mclarena walczącego w czołowce , bo co do Williamsa osobiście uważam że w spółczesnej F1 najlepszy swój czas mieli z BMW i Montoyą .
4. Raptor202
@3 Czyli to wina technologii, że w Mclarenie pracują partacze, którzy nie potrafią sklecić porządnego bolidu? Zespół jak każdy inny, nie rozumiem tego sentymentalizmu. Jakbyś był 30 lat starszy niż jesteś to by ci brakowało Tyrrella w czołówce? Chociaż w sumie to Tyrrell jest w czołówce, tylko pod inną nazwą.
@1 Brak mi słów.
5. TomPo
Coraz wiecej ludzi powtarza, ze aero musi byc zmienione. Jak wyscigi maja byc emocjonujace jak nie da sie jechac za kims nie niszczac bolidu? Wyprzedzasz kiedy jestes 2s szybszy na kolku bo masz lepszy bolid, albo masz w duzo lepszym stanie opony. Chyba nie o to chodzi.
Co do przepisow - tez pelna zgoda. No ale co na to Ferrari? Przeciez tupna noga i zagroza odejsciem. Zeby tak inni sie do nich zblizyli? To niedopuszczalne xD
6. weres
@ 1 Jak zwykle pisze głupoty, po co Lewis miał atakować Maxa, żeby doszło do kolizji, która oddali jego mistrzostwo? Brytyjczyk wyraża się jasno, chce żeby bolidy były jak najszybsze i żeby było można się nimi ścigać. Nie ma sprzeczności w tym, że nie chce spowalniać bolidów i tym, że chce żeby ścigać się z rywalami bez konieczności posiadania 1.5 sek na okrążeniu. Hamilton mówił, że chce się ścigać w 2021, dzięki temu miałby szansę zarobić dziesiatki milionów dolarów i pobić rekordy Michaela. Dlaczego miałby zrezygnować? Bo ktoś sobie ubzdurał, że zajmie się modą i muzyką i wycofa się z f1? Bądźmy poważni.
7. TomPo
@6
dziekii za streszczenie, bo wiekszosc ludzi ma Xandi w ignorowanych wiec nie mam pojecia co tam napisane, a przewaznie sa to glupoty :)
Nie rozroznia i nie rozumie wielu rzeczy, jak np chec scigania sie (by zwyciestwa smakowaly) w zacietej rywalizacji, a odpuszczenie wtedy kiedy ryzyko nie warte swieczki (USA vs Max).
Oczywiscie chcialby by zachowal sie jak Vet wpychajac bezmyslnie pod lokiec i by wylecial z trasy. No niestety Lewis juz dojrzal pod tym wzgledem, a Seb nie.
Tak wiec... dodaj do ignorowanych i zycie bedzie piekniejsze xD
8. mafico
Hamilton w mediach - chce żeby wszyscy mieli super samochody!! ściganie wrum wrumm
Hamilton na torze jak musi kogoś wyprzedzić, bo zostanie podcięty (mając najlepszy samochód w stawce) "WHATS WRONG GUYS"
9. TomPo
@8
co ma piernik do wiatraka? Wyjezdzasz z pti-stopu w tlumie, to chyba masz prawo spytac stratego co najlepszego zrobili, ze utrudniaja ci zycie?
Jesli cos trenowales lub nawet grales w jakies PvP czy cokolwiek... wygrana z dobrym przeciwnikiem smakuje zupelnie inaczej i o to chodzi. Co innego gdy wygrywasz po rywalizacji, a co innego gdy wygrywasz z leszczem. Po kilkudziesieciu wygranych zaczynasz byc znudzony.
No chyba ze jestes czlowiekiem, ktory ustawia w grach poziom easy, aby tylko wygrac.
10. XandiOfficial
@6 nie piszę głupot ale skoro dałoby się pochodzić super szybkie auta i wyprzedzanie to zrobiliby to dawno ... Odchodzili od szerokich bolidów w 2009 roku aby można było się ścigać jednak to silniki ledwo dychały ponad 300, potem kolejna zmiana przepisów ale WEC były szybsze w zakrętach i teraz kolejny koncept. Nie dochodzisz w obu sprawach. Jak ktoś ma super bolid to wiadomo, że chce aby dało się wyprzedzać jeśli będzie z tyłu.
11. mafico
@9 Raczej to Hamilton panikuje jak ma kogoś minąć nie ja więc to on woli poziom "easy" :D. To jego gadanie o tym że chce szybsze bolidy konkurencji jak i usprawiedliwianie Vettela z poziomu starszego brata jak się prowadzi taką przewagą to prymitywny marketing. Typowe dla Hamiltona, on to wszędzie ma najlepszych fanów itd.
12. Jen
@TomPo
W sprawie zmian od 2021r to Ferrari i Mercedes działają w sojuszu. Srebrni tez nie chcą zmian w proponowanej formie, bo na chwilę obecną mają dopracowany silnik.
13. TomPo
@12
wiem... natomiast pierwsze skrzypce w roli "bo strzele focha i odejde" gra jednak Ferrari.
Wychodza z pozycji, do jakiej przyzwyczail ich dziad Berni - bo my jestesmy Ferrari, my tu jestesmy swieta krowa i ma byc tak jak my chcemy, albo odchodzimy.
WIec jesli o mnie chodzi.... to poszli w piz...u i niech zaloza sobie Ferrari 1, nawet logo moga miec podobne F1. Cala seria traci na tym, by Ci dalej mogli przegrywac.
A juz szczyt hipokryzji to odwalil Arrivabene, mowiacy ze w F1 sa potrzebne zmiany, by byla bardziej interesujaca, keidy to wlasnie oni sa glownym hamulcowym tego sportu.
14. XandiOfficial
W Austrii mówią Hamitonowi, że potrzebują 8 sekund jeszcze przewagi a on mówi, że to nie możliwe. Traci jeszcze 2 sekundy na tym samym stincie a potem "Dlaczego jestem 4 ?, Jak to???!" a potem trzeba wyprzedzać i co? i Vettel go trawą objeżdża a nie powiem jak Merc dobrze dysponował w ten weekend.
@9 Ty gościu pisałeś, że Vettel słaby bo Bottasa na Węgrzech nie mógł wyprzedzić mając nowsze opony a a twój Lewis tak samo i to na torze gdzie jest to łatwiejsze.
TomPo (kaczym głosem): "ALE LEWIS NIE MUSIAŁ RYZYKOWAĆ!" to na ciul zepsuł sobie gumy goniąc jak szalony Kimiego? Przecież to pewne 2 pity a Lewis jak napisałem wyżej, nie lubi jak jest za kilkoma bolidami.
15. TomPo
@14
tak, jednak poprzednie "ignoruj" nie bylo bledem.
Skoro nie rozrozniasz "gonienia jak wariat, bo mam nowe oony", od "a co mi tam, wpakuje sie w niego i skoncze najwyzej na koncu stawki skoro juz go dogonilem" to serio nie ma o czym rozmawiac.
Widocznie nawet nie zauwazyles aero w XXi wieku, gdzie jedzie sie latwo z przodu (patrz 4 tytuly Seby, gdzie jedynym jego zadaniem bylo dowiesc P1 do mety), a jechac za kims i wyprzedzac juz jest trudno (patrz ostantnie dwa sezony Seby), co wyprzedzanie to kolizja albo pobocze (chyba ze wyprzedza bolidy srodka stawki gdzie ma przewage 3s na kolku, po tym jak na pierwszym kolku spada na koniec).
Tak wiec z radoscia przywracam poprzedni status :)
16. weres
@7
Poszedłem w Twoje ślady i dodałem Xandi do ignorowanych, to co xandi pisze jest tak idiotyczne, że nie ma sensu tego komentować.
17. XandiOfficial
Jakoś rok temu w Meksyku Lewisowi powrót na pozycję nr.6 sprawił duży problem a był dopiero 9
18. RoyalFlesh F1
17. XandiOfficial
A kto przebił Mercedesowi oponę, w wyniku czego zniszczył podłogę, co oczywiście ma wpływ na szybkość bolidu. A to, że podłoga jest ważna wie Vettel, który opierdalał mechanika za mniejsze tarcie.
O tym to ty już nie napiszesz.
19. XandiOfficial
@15 tempy klocu, za czasów wygrywania Vettela nie było problemu z wyprzedzaniem.
To właśnie Hamilton jeździ z przodu a jak ma wyprzedzać to jest płacz. Te twoje 2 sezony.
Ja cie do ignorowanych nie będę dawał tak jak kolegów twoich bo będę dementował każdą twoją hipokryzję i kłamstwa.
20. XandiOfficial
@18 Vettel mu przebił oponę ... to pewnie ta sama podłoga którą miał "kompletnie rozwaloną" w gp wielkiej brytanii i płakanie przez radio przez pierwsza okrążenia, że nie da się jechać a tak naprawdę wszystko było git tylko był zdenerwowany i dopóki nie wyprzedził kilku kierowców i nie ochłonął to mówił co popadnie przez radio. Sam inżynier go zdisował, że nic nie widzą. Ja wiem, że nie zawsze inżynierowie i ich telemetria wszystko pokazuje ale Lewis nie był jednym kierowcą w takiej sytuacji. Zapewne podłoga się uszkodziła, masz rację ale to wiem czemu Vettel przegrał kwale w Belgii przez podłogę poszorowaną. Nie przegrał bo Lewis był lepszy i auto nie dysponowało tak na mokrym.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz