Ferrari agresywnie dobrało ogumienie na GP Japonii
Zespół Ferrari w tym roku przyzwyczaił już swoich kibiców do tego iż często agresywnie dobiera ogumienie. Na wymagający tor Suzuka ekipa Ferrari ponownie zdecydowała się na najbardziej agresywną strategię doboru opon ze wszystkich zespołów w stawce.Sebastian Vettel i Kimi Raikkonen będą mieli na Suzuce po aż 10 kompletów opon supermiękkich, które w ten weekend będą stanowiły najbardziej miękką mieszankę jaką Pirelli dostarczy ekipom.
Taki dobór opon oznaczonych kolorem czerwonym sprawia, że kierowcy Ferrari będą mieli po tylko dwa komplety opon miękkich i jednym średnich.
Ekipa Mercedesa, z którą Ferrari próbuje nawiązać walkę o tytuł mistrzowski w tym roku dla swoich kierowców wybrała z kolei po tylko 7 zestawów opon supermiękkich, cztery miękkich i dwa średnich.
Najmniej agresywnie na Suzukę opony wybierał zespół McLarena. Fernando Alonso i Stoffel Vandoorne będą mieli po tylko cztery zestawy opon supermiękkich. Do ich dyspozycji będzie za to pięć zestawów opon miękkich i cztery średnich.
Pełne zestawienie doboru opon na GP Japonii 2018 znajduje się na grafice powyżej.
komentarze
1. Peter_Sv5
Forza Ferrari!
2. OMNI
Ktoś tu nie wyciąga wniosków z poprzednich błędów
3. luki2662
Agresywny wybór opon może się skończyć nie tyle źle co tragicznie dla Ferrari. Chyba że już wiedzą że w ten weekend przegrają tytuł. Wtedy co innego.
4. KolczastyKaktus
Ferrari może sobie dobierać strategie jak chce bo i tak tytuł wymknął się im z rąk. Już od wyścigu na Monzy został im tylko łagodny śpiew.
5. Jacek90
Na tą chwilę Ferrari może uratować (jako team) tylko dalekie miejsca Merców lub nie dojeżdżanie do mety.
Powtórka z Austrii raczej nie jest prawdopodobna więc tytułu dla konstruktorów nie będzie kolejny rok z rzędu, o majstrze dla Vettela już nawet nie piszę bo sytuacja jest chyba dla wszystkich jasna.
6. Czesio658
Po co mercedesom cztery komplety softow jak i tak bedzie jeden pitstop,start na super soft i zmiana na softy
7. Jen
@Jacek90
W 2010r mało kto wierzył w tytuł dla Vettela. Jest jeszcze 6 wyścigów i wiele może się wydarzyć. We wcześniejszych częściach sezonu lider zmieniał się w tabeli co dwa-trzy wyścigi.
W 2016 awaria Hamiltona zmieniła los mistrzostw. Nie rozdawajmy tytułów przed końcem sezonu. Tak samo jak nie rozdawajmy punktów w sobotę po kwalifikacjach.
8. mcjs
@Jen
Jako fan Ferrari wierzę, że są w stanie odrobić straty, ale jako realista muszę się zgodzić z Jackiem co do ww. okoliczności. Przy tak wyrównanym poziomie tylko cud może odebrać tytuły Mercedesowi. Może i Ferrari ich zaskoczyło na początku sezonu, ale wyciągnęli wnioski i przepracowali sezon lepiej od Czerwonych. Do tego dochodzą fatalne strategie wyścigowe Ferrari. Vettel popełnił za dużo głupich błędów, chociażby w Niemczech czy we Włoszech. Hamiltonowi, choć za nim nie przepadam, nie mogę odmówić klasy. Jeździ bezbłędnie i ciężko będzie go pokonać. No ale wiara ponoć czyni cuda ;)
9. Jen
@8 mcjs
Ferrari i Vettel mają trudniejszą drogę do tytułu ale parafrazując słynne powiedzenie: póki bolid na torze wszystko jest jeszcze możliwe.
10. Now Bullet
@9
już tylko 5 wyścigów ;P
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz