FIA rozważy możliwość automatycznego kończenia wyścigów
Charlie Whiting z FIA przyznał, że po kolejnej wpadce z wywieszeniem flagi kończącej wyścig w Kanadzie, Federacja może rozważyć wdrożenie automatycznego sytemu kończącego wyścig.Ostateczne wyniki zostały więc ustalone o kolejność z 68 okrążenia. Swoje 13 miejsce stracił w ten sposób Sergio Perez, który w końcowe wyścigu wyprzedził Kevina Magnussena, a Daniel Ricciardo został pozbawiony najszybszego okrążenia wyścigu.
Nie była to jedyna wpadka tego typu. Podobne zdarzenie miało miejsce w 2014 roku w Chinach. Znacznie wcześniej słynny Pele w Brazylii spóźnił się z kolei z wywieszeniem liderowi flagi w szachownicę.
Niedzielny incydent wzbudził obawy o standardy bezpieczeństwa, gdyż w chwili wywieszenia flagi w szachownicę porządkowi w tradycyjny sposób zaczęli zbliżać się do toru wymachując swoimi flagami. Sebastian Vettel, który natychmiast zdał sobie sprawę z błędu obsługi na mecie, po wyścigu przyznał, że obawiał się iż na tor mogą wbiec kibice, którzy będą chcieli znaleźć się pod podium.
Charlie Whiting przyznał, że FIA rozważy możliwość zastosowania automatycznego systemu kończenia wyścigu za pomocą tablicy świetlanej, która miałby pierwszeństwo przed sygnałem pokazywanym z mostka startowego.
"Myślę, że musimy przemyśleć sposób, aby mieć lepszy sygnał kończący wyścig" mówił Whiting w Kanadzie. "Flaga w szachownicę to tradycyjna, ale jak widzieliśmy to dzisiaj, jest ona podatna na błędy."
"Można byłoby i byłoby to dość proste rozwiązanie, postawić duży czarny panel, na którym w odpowiednim czasie będzie wyświetlana flaga."
"Niemniej jeżeli miałoby się to dobywać automatycznie, trzeba dokładnie przemyśleć kiedy ma się to odbywać i kiedy miałby się on aktywować. Nie jest to takie oczywiste i wymaga przemyślenia."
Whiting dodał, że FIA nie zamierza rezygnować z przekazywania od czasu do czasu flagi w szachownicę w ręce celebrytów.
"Celebrytka nie była tutaj niczemu winna. Nie musimy tego rozważać, a na pewno nie w tej chwili."
"Możemy przyjrzeć się innym rzeczom takim jak ilość ludzi, która się tutaj gromadzi. To może być trochę trudne."
"To samo dotyczy startu. Często wielu ludzi gromadzi się tam i przyprowadza ze sobą swoich znajomych. Robi się spore zamieszanie."
komentarze
1. guru
Może po prostu dać tą robotę profesjonalistom. A profesjonalistom zacząć profesjonalnie płacić. Jak to wygląda teraz? Wolontariusze w jasnej z najbogatszej serii wyścigowej! Celebryci machający flagą - która jak się okazuje ma znaczenie ze względów bezpieczeństwa. Może i nie ona popełniła błąd ale jakby na jej miejscu była osoba za to odpowiedzialna, która miała by za zadanie monitorować ilość okrążeń i przy współpracy z jakimś oficjelem wymienionym w artykule podjąć decyzję o pomachaniu flagą ten błąd by nie miał miejsca. A Celebryci niech sobie pospacerują, porobią zdjęcia z tymi biednymi dziećmi na polach startowy, niech tam szczerzą zęby do aparatów, porobią wywiady, wręczają puchary. W zasadzie oni są tam do niczego potrzebni.
2. mafico
Może po prostu niech ktoś sie profesjonalnie tym zajmie? Po co zmieniać coś co działa od dziesiątek lat. Mogą se machać i celebryci co za różnica. Byle by ktoś nad tym panował. Przecież to nie wina modelki czy innego aktora że ktoś mu kazał machać flagą w złym momencie.
3. Jacko
Można przecież dawać automatycznie znaki świetlne celebrycie, zamiast sędziego/oficjela, który mówi kiedy machać. Zamiast wielkiej tablicy świetlnej, wystarczą np. 3 małe światełka: czerwone - nie machaj, żółte - przygotuj się, bo za 10 sekund będziesz machać, zielone - machaj. I to może przecież uruchamiać dyrektor wyścigu, czyli sam słynny "Charlie".
Naprawdę trzeba nad taką głupotą przeprowadzać głęboką analizę?
4. johan24
Tak, ale Pelego dopadła wtedy choroba filipińska, więc jego przykładu akurat bym nie przytaczał... ;)
5. johan24
@1 Całkowita racja.
@3 Nie sądzę, żeby migotanie kolorowymi światełkami przed nosami celebrytów coś pomogło.
Przypomina mi się dowcip o słuchawkach i komendach "wdech... wydech.."
6. Vendeur
@1. guru
Naprawdę jesteś tak głupi, czy tylko udajesz? Osoba machająca flagą nie ma nic do rzeczy i to nie ona popełnia błąd. Tego ogniwa zmieniać nie trzeba. Natomiast oczywistym problemem jest ogniwo wcześniejsze, które powinno mieć podwójne zabezpieczenia. Czyli zarówno komputerowe jak i w formie człowieka.
7. Rudolf50
Co ma do tego celebrytka.
Startek popełnił błąd, więcej pytał wieżę czy to ostatnie okrążenie i dostał potwierdzenie.
Niektórzy chyba myślą, że modelka dostała flaga i sama miała liczyć kółka i machać kiedy jej się zechce, przecież jasne że ktoś jej kazał w danym momencie. Czy to będzie automat czy cokolwiek to ktoś musi dać sygnał, nawet dla światełka.
Może komputer liczyć okrążenie ale też ktoś musi go kontrolować przecież czy nie ma błędów gdy są częste zmiany lidera wyścigu czy SC
8. Kondiash
A Przed Pele w 1978 r nawalił sam Fangio
9. Kondiash
No i w 1970 roku w Monako było zamieszanie z flagą w szachownice
Pełna lista takich wpadek
1.Monako 1970
2.Argentyna 1978
3.Brazylia 2002
4.Chiny 2014
5.Kanada 2018
10. czuczo
Raz na jakiś czas jest wpadka i zaraz trzeba zmieniać system, wieszać ekrany i jakieś tam duperela. A może nie wpuszczać niekompetentnych ludzi żeby sobie pomachali flagą. Zamiast podnosić poziom F1 LM psuje jej wizerunek od początku.
11. Heniek007
Wniosek jest prosty-Wyścig był nudny, to chociaż zakończenie pop....limy i będzie o czym mówić i pisać.
Za dużo marketingu w F1-za mało sportu. Liberty Media-specjaliści od marketingu, Zak Brown-"marketingowy guru". Wszyscy widzimy co z tego wynika.
12. Vendeur
@10. czuczo - następny idiota. Ile razy trzeba tłumaczyć, że to nie osoba machająca flagą jest odpowiedzialna za sam moment machania???
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz