komentarze
  • 1. s1986seba
    • 2018-04-13 11:26:16
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    Wygląda na to że za mocno wcisnął gaz, pewnie jak go podbilo na wyboju albo tarkach, i dobił do dechy.
    Mógł od razu przyznać że zdarzyl mu się szkolny błąd który każdemu kierowcy nawet na dziurze w drodze może się zdarzyć, przecież wszystko telemetria pokaże.
    Ale fajnie że jest taki Max w stawce, jest wesoło i widowiskowo, muszą to przyznać nawet ci którzy go nie lubią.

  • 2. Gosu
    • 2018-04-13 11:49:15
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Mam wrażenie, że Maxa deprawuje Helmut i ojciec. Co by się nie działo, do niczego się nie przyznaje, jest nieomylny, zawsze niewinny. Chłopak jest utalentowany, ale trzeba umieć się uderzyć w pierś i przyznać się do błędu, ale dla Maxa chyba jeszcze na to za wcześnie. Jeśli chodzi o incydent z Hamiltonem w Bahrajnie, to Lewis przyszedł załagodzić sytuację. Myślę, że Verstappena nie byłoby na to stać.

  • 3. dykov
    • 2018-04-13 12:02:57
    • *.ilm.warszawa.sint.pl

    Ja wiem co się zepsuło! Auto się zepsuło... bo przecież na pewno nie silnik, nie Max, ciekawe co jeszcze nie. I tak powstaje 150HPGATE.

  • 4. Orlo
    • 2018-04-13 16:37:00
    • *.13-3.cable.virginm.net

    To nie silnik i nie auto. To była awaria...fizyki :D. Rzeczywistość nie wytrzymała pod ciężarem talentu Maxa i sie ugięła... I musiał on potem "ratować auto"... Biedak. Węszę powtórkę z zozrywki i awarię grawitacji pod bolidem Holendra...

  • 5. Jen
    • 2018-04-13 21:40:44
    • *.179.231.3.static.3s.pl

    @4 Orlo
    świetne:)

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo