Hamilton: to Brawn a nie Lauda przekonał mnie do Mercedesa
Lewis Hamilton przed GP Brazylii rzucił nieco więcej światła na historię dotyczącą jego transferu z McLarena od Mercedesa w 2013 roku.Lewis Hamilton w wywiadzie dla brazylijskiego Globo skorygował jednak te opowieści.
"Uwielbiam Nikiego i mam z nim świetne relacje" mówił czterokrotny mistrz świata. "Prawdą jest jednak, że to nie Niki przekonał mnie do przejścia do Mercedesa. To był Ross Brawn."
"Przyjechał do domu mojej mamy. Piliśmy sobie herbatę w kuchni a ja zastanawiałem się: po co facet, którego widziałem w TV prowadzący Schumachera chce mnie w swoim zespole? Nie miało to dla mnie sensu" przyznawał Hamilton.
"To był kluczowy dzień, który przekonał mnie do przejścia do Mercedesa."
Hamilton mając już w swojej kieszeni cztery tytuły mistrzowskie przyznał również, że chce przedłużyć swój kontrakt z Mercedesem.
"Pozostaje jedynie pytanie na jak długo chcę związać się z tym sportem" mówił. "Wiem, że nie będzie to bardzo długi okres, gdyż chcę robić inne rzeczy w życiu. Chcę założyć rodzinę i prowadzić biznes. Czeka mnie wiele innych wyzwań."
komentarze
1. KowalAMG
Lewis kuj żelazo póki gorące jeszcze 4 tytuły zostały do zdobycia ,żeby przebić MSC gdyby nie sabotaż z tamtego roku to byłbyś sezon bliżej ale jeszcze nic straconego pracujcie z zespołem i ładuj po 5 majstra ;)
2. Antie
Specjalista już badał ten twój "sabotaż"? ;p
3. BlahBlah
Nie jest w stanie, raczej nikt już nie jest w stanie go przegonić.
4. amol
@1
Zgadzam się, w poprzednim sezonie to zespół chciał aby wygrał Rosberg. Robili wszystko aby tak się stało.
5. Piospi
Znowu te chore teorie spiskowe TEAMUIQ44.... jesteście tacy sami jak fani Antoniego M. :)
6. kiwiknick
Piospi!! Coś w tym jest.
Podobno Hamilton ostatnio podgrzewa parówki w mikrofalówce ;-)
7. ahaed
"Sabotaż"? Gdzie jest Antoni. Może był jakiś wybuch w bolidzie Ham????
8. kiwiknick
Mgła w Brazyli i wszystko jasne.
9. Sasilton
7. ahaed
W sumie to był w Malezji. Nie przypominam sobie takiej awarii od sezonu 2014.
10. izi7
"...gdyby nie sabotaż z tamtego roku..."
Serio?
11. YASHIU
Myślę że nawet nie sabotaż, co odgórne ustalenie zespołu o którym wszyscy co mieli wiedzieć (łącznie z Lewisem) wiedzieli. Być może opieram się na plotkach, ale w żadnym innym sezonie (noo...może poza początkami kariery) nie był tak nieprofesjonalny i nierówny w swoim zachowaniu (nie wiem jak to powiedzieć, ale pełno było informacji o jego życiu towarzyskim poza torem), a później w niektórych wyścigach lądował gdzieś w środku stawki żeby na końcu i tak skończyć na 2 miejscu (jakby chciał szukać motywacji do ścigania się wiedząc że nie może wygrać). Ale z drugiej strony, być może był taki sfrustrowany, dlatego że nie mógł dogonić Nico Rosberga.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz